Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Powstało koło piłsudczyków
Wyszkowskie koło Związku Piłsudczyków Rzeczypospolitej Polskiej – Towarzystwa Pamięci Józefa Piłsudskiego zawiązało się 13 lutego. Na prezesa wybrało Konrada Wróbla. Tydzień później gościł w Wyszkowie prezes Związku Marian Edmund Ząbek
Spotkanie założycielskie Związku Piłsudczyków Rzeczypospolitej Polskiej – Towarzystwa Pamięci Józefa Piłsudskiego odbyło się 13 lutego w miejskiej bibliotece. Grupę inicjatywną stanowili m.in. Konrad Wróbel, Ireneusz Elward, Mirosław Powierza, Piotr Karsznia.
- Zorganizujemy to tak, żeby Wyszków znalazł się na mapie patriotycznej województwa i Polski. Liczymy na pomoc każdego, kto jest w stanie nam pomóc – mówił Konrad Wróbel (w środku na fot.).
Przypomniał sylwetkę Józefa Piłsudskiego, podkreślił ogromny wpływ matki i brata Bronisława na stosunek Komendanta do Polski i jego patriotyzm.
- Piłsudski mówił: Jest Polska i są obowiązki wobec Polski. Opowiadał się za apartyjnością, uważał, że partie nie powinny istnieć, bo szkodzą narodowi. W związku z tym został stworzony BBWR. Marszałek nie przywiązywał wagi do spraw materialnych, ale dbał o swoich żołnierzy.
Deklarację programową Związku Piłsudczyków Rzeczypospolitej Polskiej –Towarzystwa Pamięci Józefa Piłsudskiego przeczytał I. Elward. Zawiera m.in. takie zdania:
JESTEŚMY PIŁSUDCZYKAMI. Łączy nas miłość do Człowieka, który wbrew wszystkiemu i wszystkim budował w ludziach wiarę w przyszłą Niepodległą i do tej Niepodległości naród doprowadził. Chcemy, aby postać i dzieło Komendanta wrastały w narodową pamięć, aby stawały się wzorem i drogowskazem dla pokoleń Polaków. Realizowanie testamentu największego Polaka naszego stulecia uważamy za swój obywatelski, patriotyczny obowiązek. Jesteśmy spadkobiercami ruchu piłsudczykowskiego i Związków Strzeleckich II Rzeczypospolitej. Jesteśmy gotowi do współpracy z każdą siłą polityczną, z każdym ruchem społecznym, które w życiu, myślach i dokonaniach Pierwszego Marszałka Polski widzi inspirację do pracy dla Narodu i Państwa Polskiego.
Zebrani (na pierwszym spotkaniu do koła zapisały się 22 osoby) wybrali w jawnym głosowaniu tymczasowy zarząd: Konrad Wróbel – prezes, Kazimierz Banaszek i Ireneusz Elward – zastępcy prezesa, Mirosław Powierza – sekretarz, Teresa Przygoda – skarbnik. W skład komisji rewizyjnej weszli: Mirosław Pakuła, Paweł Różański i Wanda Dąbrowska.
W planach koła piłsudczyków jest m.in. ufundowanie pomnika – popiersia Józefa Piłsudskiego wykonanego z dzikiego kamienia, a obok - tablicy z nazwiskami ucz-niów wyszkowskiego gimnazjum, którzy zginęli w wojnie 1920 r., zorganizowanie festiwalu piosenki legionowej oraz biegu na trasie od pomnika S. Okrzei w Kręgach do pałacu Skarżyńskich w Wyszkowie ku czci dwóch pilotów: Stefana Okrzei (zginął w Kręgach we wrześniu 1939 r.) oraz Stanisława Skarżyńskiego (spokrewniony z właścicielami pałacu, w 1933 r. przeleciał Atlantyk, ustanawiając przy tym światowy rekord odległości lotu), nawiązanie kontaktu ze szkołami i organizacjami kombatanckimi, współpraca z Kościołem i domami kultury oraz z radnymi i samorządem, prowadzenie w szkołach rocznicowych prelekcji, zorganizowanie wycieczki śladami Józefa Piłsudskiego.
Jan Rusak chciałby, żeby młodzież szkół średnich zakładała kluby myśli politycznej Józefa Piłsudskiego.
- Jest to ramowy program na 3 lata, roboty jest na pewno dużo – zaznaczył prezes. 
Jest szansa, że koło zrealizuje swoje pomysły, bo jego członkami są m.in. przedstawiciele władz samorządowych (zastępcy burmistrza Adam Mróz i Adam Warpas, radny Adam Mickiewicz, przedstawicielka zarządu powiatu Teresa Trzaska), władz Cechu Rzemiosł Różnych, nauczyciele.
 
Spotkanie z marszałkiem
20 lutego Wyszków odwiedzili: prezes Związku Piłsudczyków Rzeczypospolitej Polskiej – Towarzystwa Pamięci Józefa Piłsudskiego Marian Edmund Ząbek - marszałek Związku Piłsudczyków RP oraz wiceprezes Stanisław Władysław Śliwa, brygadier Związku Piłsudczyków. 
Towarzystwo Pamięci Józefa Piłsudskiego powstało 13 września 1988 r., od ponad dziesięciu lat posługuje się  obecną nazwą (wcześniej nie mogło być związkiem).
- Prezes Ząbek jeszcze w czasie stanu wojennego zaczął walczyć o utworzenie Związku Piłsudczyków, jako rzemieślnik w nieodległym Różanie. I udało mu się to zrobić. Wrześniowy dzień podpisania tego aktu będzie świętem naszej organizacji – opowiadał Konrad Wróbel. 
W swoim wystąpieniu marszałek Związku Piłsudczyków dużo mówił o patriotyzmie.
- Patrioci to zupełnie inny odłam miłośników ojczyzny niż nacjonaliści i szowiniści. Naszym zadaniem, tak jak i marszałka Piłsudskiego, jest jednoczyć nasz naród we wspólnym działaniu, we wspólnym umiłowaniu ojczyzny, szanując prawa innych narodów do samostanowienia, ale również odpierając niegodziwości, które inne narody w stosunku do nas prezentują. Być patriotą, to szanować innych, ale też pilnować praw własnego narodu. 
Skrajne postawy marszałek Piłsudski eliminował jako ekstremę. Mówiło się o Berezie Kartuskiej, ale to nie było nic innego jak tylko eliminowanie elementów skrajnych z różnych ugrupowań. Bo w Berezie Kartuskiej znajdowali się i socjaliści, i narodowcy, i komuniści, i Ukraińcy, i Białorusini. To były elementy, które państwowość polską podważały i działały terrorystycznie na jej szkodę. Dziś na temat Berezy Kartuskiej jest inne stanowisko niż 20 – 30 lat temu, kiedy się ją w czambuł potępiało.
Poinformował, że w południe 10 marca, w katedrze polowej Wojska Polskiego w Warszawie,  zostanie odprawiona Msza św. za duszę marszałka Piłsudskiego oraz poświęcony będzie nowy sztandar Związku.
- Stanowicie poważną elitę środowiska wyszkowskiego, która może dużo osiągnąć i pokazać, że warto być dumnym ze słów: Polak i Polka – powiedział na zakończenie krótkiej wizyty prezes Marian Ząbek.
Elżbieta Szczuka
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2012-03-07 21:22
~wawa
pa ma rację,koniec jest bliski.24 grudnia 2012 ??Narozrabiałaś madame sołtysowa a potem do spowiedzi i znowu to samo i tak od dwóch tysięcy lat nie zmienia się dla katolików świat.
2012-03-07 21:03
~pa
sołtysowa sołtysowa nie bądz jak ta głupia krowa-przecież widzisz co się dzieje eychler ,fredek, wawa woła mówiąc bliski koniec jest kościoła
2012-03-06 19:48
~sołtysowa
spokojna głowa ja tu- sołtysowa. tempora, o mores,rydzyk,talibowie ;mam zawroty w głowie ..drinków nie piję ,bo mam delikatną syjęęęęę. robię z malin nalewecki , nie rano lec na wiecór sącę se z sołtysem z butelecki.oj,dana ,dana wieś zaspana.....
2012-03-06 09:08
~Jóżek
Sołtysowa chyba drinka z rana sobi strzeliłaś.O co tobie chodzi tu kobieto?????
2012-03-05 23:52
~Eychler (Marek)
Jeżeli już chodzi ci o właściwą formę to jest to TEMPO POSTĘPU GEOMETRYCZNEGO. I nie udawaj takiego jakim nie jesteś, wszyscy i tak wiedzą o co mi chodziło.
2012-03-05 22:27
~xtc
Mówi się o "postępie geometrycznym" a nie o "tempie geometrycznym". To taki termin matematyczny :)
2012-03-05 20:57
~Eychler (Marek)
Ciekawy, a niech mają tych dzieci całe mrowie, tym lepiej, tym szybciej Kościół wreszcie zajdzie po rozum do głowy i pozmienia tą masę głupot, których się ciągle tak kurczowo trzyma jako swoich dogmatów siejąc tylko fałsz i obłudę i tracąc wiernych w tempie geometrycznym.
2012-03-05 10:41
~sołtysowa
chciałabym pocytać o p.Eychlerze czy to ten od lekarzówe,nauczycielów ,cy inny,nie znam a tak pise o innych.
2012-03-05 08:44
~Lubię
kiedy ktoś widzi problemy, ale chce je rozwiązywać cudzymi rękoma, samemu bedąc w cieniu. A zresztą, jakie to problemy? To też jest enigmatyczne, nalezy ich poszukać.
2012-03-04 23:52
~do Eychler (Marek)
Panie Marku, podobnie jak Pan nie jestem entuzjastą zakonnika z Torunia ale oczekuję od Pana jako lidera niepokornych w Wyszkowie, że z równą dociekliwością i determinacją zajmię się Pan postępowaniem i życiorysami wyszkowskich polityków. Mam wrażenie, że zbyt się Pan skupił na Rydzyku i przez to całkiem umknęły pańskiej uwadze dokonania naszych lokalnych zuchów, które dla nas tutaj są zdecydowanie ważniejsze i bardziej interesujące. Do dzieła!!
2012-03-04 22:52
~rex
nalezy odróżnic dyskusję od insynuacji.
2012-03-04 20:50
~wawa
Nowy Wyszkowiaku,nie cenzurój bo zrobi się nieciekawie i będziemy za parę lat czytali tu same dobre informacje,jak w Korei Północnej.
2012-03-04 18:11
~niezadowolony obserwator
Ciekawy gdzie umieściłeś wpis tam jest
2012-03-04 17:51
~CIEKAWY
DLACZEGO ZOSTAJE ZDEJMOWANY MÓJ WPIS Z PYTANIEM DOT.STANU RODZINNEGO KANONIKA Z PARAFII IDZIEGO???? CENZURA GORSZA JAK W KOMUNIE
2012-03-03 21:01
~wawa
Moim zdaniem księża powinni mieć normalne rodziny.Celibat jest wbrew naturze ludzkiej.Poświęcenie ich jest zbyt wielkie .Baaardzo wielu księży to przyzwoici ludzie.Szszęśliwe życie rodzinne nie jest niczym złym.Żaden szczęśliwy człowiek nie będzie popierał ekstremisty z Torunia.Polska się zmieni.
2012-03-03 21:01
~xcv
Rydzyk jest tylko człowiekiem i do tego bardziej grzesznym niż zwykli ludzie.po co księżom te imperia.po co polityka i władza.grzeszą bo składają sluby czystości,posłuszeństwa,skromności ,CELIBATU-a co wyprawiają ???? -swoim postępowaniem gorszą wiernych .mASŁOWSKI TEŻ kłamał wyrzekał się a jednak został przeniesiony ,musiała w tym wszystkim być prawda zgorszenia.Radio Maryja jest bardzo polityczne!!!!inaczej jest potrzebne ,ułatwia modlitwę starszym ,chorym ale polityka przekracza normy i różne audycje które z wiarą nic wspólnego nie mają zniechęcają do słuchania.
2012-03-03 13:37
~FRED
Do pa. Zaznacza pan w swoim tekście,że Rydzyk jest księdzem katolickim.I co z tego Czy uważa pan, że jest on świętym,a może jeszcze więcej/???? NIE,on jest zwykłym obywatelem tylko ludzie tacy jak pan robią z niego coś nadzwyczajnego.
2012-03-03 08:21
~wawa
Nikogo nie obowiązuje zakaz cytowania nie zastrzeżonych do publikacji tekstów.Obiektywna znana polakom prawda,podsumowana w jednym miejscu nie jest żadnym plagiatem.Oj marzą się pisiorczykom pełne więzienia.Dajcie im władzę a zapełnią nimi plagiatorów,kierowców z przekroczoną liczbą punktów karnych,alimenciarzy,bab sprzedających nielegalnie pietruszkę i wieeelu innych.Ten typ tak ma.
2012-03-03 01:31
~Eychler (Marek)
dzięki Wawa, chyba mi chałupy nie podpalą talibowie, bo mam ojca w PISie...
2012-03-02 21:15
~wawa
Tekst napisany przez M.E. to cała prawda o tym człowieku.M.E. jest atakowany na tym forum przez xęży,niestety żle to o nich świadczy.To jest swego rodzaju żle pojmowana solidarność zawodowa zrażająca wiernych do Kościoła.Toruń i Rydzyk to zło.Czy tacy kontrowersyjni fanatycy muszą być identyfikowani z Kościołem katolickim?? Powtórzę się ale sprawy rodzinne powinniśmy poruszać na Naszej Klasie a nie na tym forum.Pozdrowienia dla Marka Eychlera z otwartą przyłbicą przyjmującego krytykę.
2012-03-02 19:50
~pa
do EM z miłością nam do twarzy
2012-03-02 19:19
~outsider
Marszałek Piłsudski to postać, która ma nalezyte miejsce w historii naszego kraju. Również, dzaiłalność Związku Piłsudczyków RP zasługuje za powszechne uznanie ze względu na propagowanie wartosci narodowych i patriotycznych. Natomiast dziwi mnie obecność w komitecie założicielskim osób, które były beneficjentami poprzedniego niesławnego systemu politycznego (niektóre z nich instytucjonalnie zwalczały sanację i nacjonalizm a teraz ubieraja się w "czudze piórka"). "O tempora, o mores".
2012-03-02 16:15
~Eychler (Marek)
Kochani talibowie, oj dowcipnisie z was, dowcipnisie, ale i tak was lubię, co ja bym bez was robił. Natchnieniem mi jesteście, rzekłbym nawet - muzą.
2012-03-02 09:36
~pa
Zacny panie eychler jeśli pan myśli że powalił mnie pan tą legendą to jest pan w błędzie bo już to czytłlem, dlatego proszę te wypociny wziąć w cudzysłów i napisać Gazeta Wyborcza dn 3 sierpnia 2007.Ale odwagi nie jest pan pierwszym zwerbowanym Bolkiem któremu tusk od głowy a biedroń od du...y władają swoją europę , bo pierwszy był niejaki elktryk z gdańska .Walczący oto żeby w spokoju nie w ukryciu pić drinki na partach z urbanem kwaśniewskim oleksym millerem być czułym dla i wyrozumiałym dla kiszczaka jaruzelskiego nie wspomnę o tzw różowym betonie tusku pawlaku no i oczywiście tubie propagandowej towarzystwa GW.
2012-03-02 09:33
~wezwanie dla Eychlera (Marka)
do usunięcia naruszenia prawa. " Plagiatem jest przywłaszczenie sobie autorstwa cudzego utworu lub jego fragmentu (cudzych elementów twórczych), to znaczy ukrycia źródła ich pochodzenia. Oznacza więc kradzież intelektualną. Plagiat z założenia jest umyślny, plagiator (osoba, która dopuściła się plagiatu) przypisuje sobie cudzą twórczość. Plagiator świadomie zataja źródło pochodzenia istotnych zapożyczeń. Z punktu widzenia prawa autorskiego istotą plagiatu jest niedozwolona ingerencja w sferę autorskich dóbr osobistych twórcy. Naruszenie dotyczy prawa do autorstwa dzieła i polega na przywłaszczeniu sobie cudzego autorstwa przez osobę nie będącą twórcą pierwotnym. Nie ma przy tym znaczenia, czy plagiator odniósł ze swojego czynu jakąkolwiek korzyść osobistą czy majątkową, oraz nie ma znaczenie, czy twórca poniósł szkodę majątkową Zgodnie z art. 2 ust. 5 Prawa Autorskiego „na egzemplarzach opracowania należy wymienić twórcę i tytuł utworu pierwotnego”. Jeżeli nie zostanie wskazane nazwisko autora dzieła lub gdy twórca zależny nie wskazał na pochodny charakter swojego utworu, to wówczas jego dzieło zostanie uznane za plagiat. Plagiat to obecnie bardzo często efekt nieświadomości internautów, którzy kopiują informacje zawarte na różnych stronach, bez podawania źródła, tych informacji. Plagiat jawny – polega na przejęciu (skopiowaniu) całości bądź fragmentu cudzego utworu i podpisanie go swoim nazwiskiem Plagiat ukryty – polega na skopiowaniu fragmentów dzieła innego autora i wplecenie go do własnego tekstu. Z tym rodzajem plagiatu mamy do czynienia nie tylko przy dosłownym przejęciu fragmentów utworu, ale również w sytuacji przejęcia głównej myśli innego autora i zapisania jej za pomocą własnych słów."/żródło: www.lex-pol.pl/2010/08/kara-za-plagiat.
2012-03-02 08:01
~do Eychler
napisz swój życiorys- może równie będzie ciekawy...
2012-03-01 23:14
~Eychler (Marek)
Oto skrócony życiorys waszego guru: Zaczynał jako skromny katecheta w Szczecinku, dziś jest w pierwszej setce najbogatszych Polaków i kpi sobie z prawa i sprawiedliwości. Może kpić, bo Prawo i Sprawiedliwość, które rozdaje wiele kart w tym kraju, stoi za nim murem. Bez tego ... symbiotycznego układu partia Kaczorów od dawna by nie istniała, a i on sam skończyłby marnie. Przyjrzyjmy się bliżej personie, której miejsce jest w celi. Klasztoru redemptorystów? Nie tylko... W roku 1986 do Tadeusza Rydzyka, ubogiego nauczyciela religii, uśmiecha się los. Przez macierzysty zakon zostaje wysłany na placówkę misyjną do Niemiec. W miasteczku Balderschwang styka się z katolicką rozgłośnią radiową. Działalność `Radia Maria International' robi na nim wielkie wrażenie. Pozytywne, bo jest skrajnie ksenofobiczne i nietolerancyjne. A poza tym miesza się w politykę. I tę lokalną, i narodową. Powoduje to ostrą reakcję władz (także kościelnych), co doprowadza do karnego zamknięcia rozgłośni, ale i ... otwarcia pewnej klapki w mózgu redemptorysty. Już wie, co będzie robił i to na dużo lepszym gruncie. Już ma cel w życiu. Tylko pieniędzy nie ma na spełnienie marzeń. Ale to nie problem dla człowieka o jego pomyślunku. Bez mała z dnia na dzień uruchamia biznes polegający na sprowadzaniu do Polski niemieckich samochodów (darowizny) z przeznaczeniem na cele kultu religijnego (sic!). Kilka lat później bydgoska prokuratura wszczyna dwa śledztwa w tej sprawie. Jedno dotyczy fałszerstw darowizn (dokumenty wystawiał niemiecki klasztor, który gościł Rydzyka), drugie - kwestii nieuiszczania opłat celnych. Redemptoryście zaczyna się palić grunt pod nogami, ale skrajna prawica nie daje mu zrobić krzywdy, bo Rydzykowi urosły już plecy. Oba postępowania zostają umorzone, a prokuratorzy w uzasadnieniu piszą, że nie dopatrzyli się znamion czynu zabronionego. Gdyby jednak ktoś chciał wrócić do sprawy i przejrzeć sfałszowane dokumenty, to już nigdy tego nie zrobi, bo kilkanaście kilogramów kwitów ginie bezpowrotnie w niewyjaśnionych okolicznościach. W tym samym czasie siedemnastoletni chłopiec zostaje skazany na trzy miesiące więzienia za sfałszowanie pieczątki na szkolnej legitymacji. No tak, ale ów młodzian to nie Rydzyk. Nawet nie ma na imię Tadeusz. Mamy rok 1991. Redemptorysta zakłada kalkę swojej niemieckiej fascynacji, czyli Radio Maryja. W dokumentach założycielskich przedstawionych Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji figuruje zapis niebywały. Otóż redemptorysta ustanawia sam siebie jednoosobowym organem nadzorczym, zarządzającym i ... - UWAGA! - kontrolnym. Czegoś podobnego KRRiT nie powinna nigdy zatwierdzić. A zatwierdza bez mrugnięcia oka! Godzi się też na taki handel: w zamian za rezygnację z reklam, oczywiście czysto teoretyczną, zmniejszona zostaje o 80 procent ogólnopolska opłata koncesyjna. Czyli na starcie, nowy, samozwańczy dyrektor stacji dostaje w prezencie ponad 6 milionów złotych. 117 lokalnych koncesji na częstotliwości (Krajowa Rada przyznaje je redemptoryście hurtowo) złożonych do kupy pokrywa niemal 90 procent powierzchni kraju. RM zaczyna nadawać i już na wstępie zdobywa milion słuchaczy. Głównie wiejskich, powyżej 60 roku życia. Zaczyna jednak - jak się wydaje - brakować pieniędzy, więc Rydzyk sprowadza z Niemiec dwa luksusowe mercedesy, jakoby podarowane stacji, które zostają sprzedane na pniu. Oba, znów jako przedmioty kultu, są zwolnione od cła i podatku. `Dokumenty na auta są fałszywe' - informują prokuraturę celnicy. Ta wszczyna śledztwo i... - tak jak poprzednio - zaraz je umarza `ze względu na niestwierdzenie zaistnienia czynu zabronionego'. Kolejne śledztwo dotyczy wywożenia z kraju, bez stosownego zezwolenia, ogromnych sum pieniędzy (w gotówce! W torbach i walizkach!), ale śledczy nadal jakoś tracą zapał i serce do drążenia tematu, który ginie gdzieś w przepastnych szafach prokuratury. W roku 1996 o Radiu Maryja robi się naprawdę głośno. Oto Tadeusz Rydzyk namawia słuchaczy Radia Maryja do golenia głów (dosłownie) tym posłom, którzy głosowali lub w przyszłości będą głosować nad liberalizacją ustawy antyaborcyjnej. `Tak samo jak golono głowy hitlerowcom!' - krzyczy redemptorysta. Tego wydaje się za dużo nawet dla niektórych politycznych opiekunów Radia. Toruńska prokuratura wszczyna śledztwo z urzędu, stawiając Rydzykowi zarzut lżenia naczelnych organów państwa i namawiania do przemocy, czyli do przestępstwa. Dyrektor dostaje sześć kolejnych wezwań na przesłuchanie. I co? I w swojej sztandarowej audycji `Rozmowy niedokończone' kpi w żywe oczy z tych `nędznych usiłowań', no i ani razu nie stawia się w prokuraturze. Wobec tego przed bramą RM pojawia się policja z nakazem doprowadzenia redemptorysty. Ten jednak ma swoich ludzi w organach ścigania i uprzedzony kilka dni wcześniej o akcji organizuje odsiecz. Policjanci zderzają się z tłumem kilkuset rozmodlonych słuchaczek (zwiezionych do Torunia autokarami z całej Polski) oraz kilkudziesięcioma najbardziej znanymi i gniewnymi aktywistami Narodowego odrodzenia Polski i Młodzieży Wszechpolskiej. Obrońcy Rydzyka śpiewają religijne pieśni, w rękach trzymają podobizny papieża i obrazy Matki Boskiej. Atak na zakonnika jest atakiem na `największe świętości'. Pod nakazem widnieje podpis jednej z toruńskich prokuratorek, więc z tłumu padają propozycje, aby powiesić kobietę na latarni (jeszcze długo później na adres domowy pani prokurator będą przychodzić listy z pogróżkami i życzeniami śmierci). Policja jest bezradna i odstępuje od planowanych czynności. Niedługo później toruńska prokuratura umarza śledztwo ze względu na (nie zgadniecie)... na `znikomą szkodliwość społeczną czynu'. Cóż, prokuratorzy wiedzą, co robią, bo teraz Rydzyk to już nie jest ten sam Rydzyk co kiedyś. Radio Maryja dzień i noc promuje 30 kandydatów na posłów i wszystkich 30 wprowadza z list AWS. W ten sposób radiowy guru staje się quasi - przywódcą partii z całkiem liczną reprezentacją parlamentarną. Czyżby zakonnik miał ambicje polityczne? Chodzi raczej o coś innego. Oto w tym samym czasie (1997 rok) Tadeusz Rydzyk rozpoczyna słynną zbiórkę pieniędzy `na ratowanie stoczni'. Bez zezwoleń. Bez kontroli. Bez potrzeby rozliczenia się. Z anteny RM co kilkanaście minut nadawane są błagalne apele odwołujące się do patriotyzmu, do polskości i do Zawsze Dziewicy, więc do Torunia płynie rzeka pieniędzy. Z Polski i z zagranicy. Szacuje się, że do rozgłośni wpływa kilkadziesiąt milionów dolarów i półtora miliona świadectw udziałowych NFI wartych 120 milionów złotych. Takie pieniądze rzeczywiście uratowałyby upadające stocznie, więc ich związkowcy (w tym `S') ze łzami wdzięczności dziękują Rydzykowi i... nieśmiało proszą o przekazanie środków. `Nie dam wam, bo byście wszystko przeżarli' odpowiada osłupiałym stoczniowcom `dobroczyńca'. Nikt, żadna kontrola, żaden NIK, żaden Urząd Kontroli Skarbowej nie pojawia się w Toruniu po tym niebywałym w skali światowej przekręcie. Ale przecież pojawić się nie ma prawa, skoro u władzy są ludzie ojca dyrektora, których kariera może prysnąć jak bańka mydlana po jednej nieprzychylnej radiowej audycji. Nie ma chętnych do poniesienia ryzyka. Tymczasem ogromne pieniądze mają posłużyć zbudowaniu imperium Rydzyka. Już nie jakiejś tam jednej rozgłośni, lecz prawdziwej potęgi medialnej. Powstaje finansowa odnoga koncernu o nazwie Lux Veritatis. Działalność rozpoczyna `Nasz Dziennik', a wkrótce - telewizja `Trwam' (największe studio telewizyjne w Polsce). No i oczko w głowie zakonnika - Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej. Jednak jest ktoś, kto nie godzi się z zawłaszczeniem przez RM i jej dyrektora pieniędzy na ratowanie stoczni. 15 września 2000 r. Bolesław Hutyra (wraz z dwoma kolegami ze Stowarzyszenia Obrońców Stoczni) jedzie na umówioną rozmowę z ministrem skarbu państwa. Temat rozmowy: co się stało z pieniędzmi z ogólnopolskiej zbiórki Rydzyka i jak je odzyskać. Około godziny 7.30 ich opel calibra uderza na prostym odcinku drogi (w okolicach miejscowości Powierż koło Nidzicy) w wielką maszynę do zrywania asfaltu. Pogoda jest idealna, a drogowy kombajn z daleka widoczny. Śledztwo nie wykazuje śladów hamowania. Przy denatach policjanci nie znajdują żadnych dokumentów (identyfikacja zwłok trwa kilka dni). Nie ma kwitów - ani osobistych, ani takich, które mogłyby pomóc w trakcie dyskusji z ministrem. Ot, panowie jechali z pustymi rękami, bez dowodów osobistych, bez legitymacji, bez praw jazdy i dowodu rejestracyjnego pojazdu... Co więcej, nie ma żadnego świadka wydarzenia. Jedna z najbardziej ruchliwych dróg w Polsce jest akurat (przypadkowo?) pusta. Są osoby, które do dziś twierdzą, że ruch na trasie został wiele minut wcześniej wstrzymany, aby... W każdym razie już nikt więcej nie kwestionuje prawa Rydzyka do zebranych pieniędzy. Nie ma też odważnych, by wyjaśnić tajemniczą, potrójną śmierć na szosie. Śledztwo zostaje umorzone `ze względu na niestwierdzenie...'. To już niemal mantra, nieprawdaż? W roku 2001 Rydzyk umacnia swoją pozycję polityczną, tworząc od podstaw Ligę Polskich Rodzin. Reklamując ją wszystkimi siłami swoich mediów, wprowadza do Sejmu 38 posłów. To już nie są przelewki. Jakby tych sukcesów było mało, pełną parą rusza wspomniana wcześniej uczelnia redemptorysty, by kształcić posłuszne dyrektorowi pokolenia przyszłych dziennikarzy. Pieniądze płyną strumieniami. Telewizja `Trwam' zarabia z reklam kilkadziesiąt milionów rocznie. Dekodery telewizyjne wciskane moherowym babciom dają kolejne miliony. Krocie zarabia też `Nasz Dziennik'. Tymczasem łączny koszt działalności Rydzykowych podmiotów (szacunkowy, bo sprawozdań finansowych brak) zamyka się kwotą 22 miliony złotych rocznie. Za spokój ze strony wścibskiego fiskusa Rydzyk umie się odwdzięczyć. W 2005 roku rzuca wszystkie siły swoich mediów z poparciem dla Kaczyńskiego. I znów się udaje! Głosami głównie wiejskiego elektoratu bliźniak zostaje prezydentem RP. Europa przeciera oczy ze zdumienia. Zdziwi się jeszcze bardziej, gdy redemptorysta wyciągnie jedną rękę po fundusze z Unii (16, 5 miliona euro), a jednocześnie z jasnogórskich murów będzie głosił takie oto słowa: `Państwo polskie składa swoje najlepsze dzieci na pożarcie molochowi Unii Europejskiej w mglistej nadziei, że ci, co nie zostaną zmiażdżeni stalowymi kłami europejskich norm, zapewnią sobie dobrobyt i opiekę pod skrzydłami nieobliczalnego, nowego neopogańskiego bóstwa, którego sanktuarium socjaldemokraci wszystkich stolic budują w Brukseli'. Nachodzą lata 2007 - 2008, a z nimi wojna redemptorysty o kolejne wielkie pieniądze. Tym razem na odwierty geotermalne. Niestety (dla nas na szczęście), dziesiątki milionów złotych (już przyznanych) odpływają z upadkiem rządu Kaczyńskiego. Tego się Rydzyk nie spodziewał. Ale szybko się otrząsnął z chwilowej porażki i wynalazł `rydzykofon'. I znów tysiące naiwnych, rozmodlonych wyznawców sięgają do portfeli, by kupić swój pierwszy w życiu, kompletnie zbędny telefon komórkowy. Zbędny? Jak dla kogo. Teraz ofiary zakonnika będą mogły ofiary słać pieniężne w postaci SMS - ów (4 złote + VAT) nawet dwa razy dziennie. Czy wraz z nastaniem rządów tuskowców Rydzykowi coś się złego stało? Czy chociaż jakiś niepokój go dopadł? A gdzie tam! Nadal podmioty imperium Rydzyka nie płacą podatków, nie składają sprawozdań finansowych, nie są kontrolowane. Są państwem a państwie. Kompletnie bezkarnym. Są tacy, którzy żartują, że sam Stwórca woli nie zadzierać z ojcem dyrektorem. Bo jeszcze zostanie ekskomunikowany. Albo marnie skończy gdzieś na drodze Gdańsk - Warszawa w okolicy miejscowości Powierż koło Nidzicy..."
2012-03-01 22:53
~Eychler (Marek)
Cierpliwości, jeszcze chwilkę, zaraz skończę pisać
2012-03-01 22:34
~zabużak
Eychler, cieniasie! Kopiuj, wklej! Jak długo jeszcze mamy czekać?
2012-03-01 16:36
~Eychler (Marek)
Ooo, nie wiedziałem, ale dziękuję za komplement.
2012-03-01 16:33
~Czesiek
Eychler to mason !
2012-03-01 16:14
~pa
pewnie teraz szuka co mason michnik o tym napisał,a swoją drogą ten rydzyk działa panu na nerwy skoro na kartce wyładowuje pan swoją agresję wobec jego osoby zaznaczam księdza katolickiego
2012-03-01 14:26
~Eychler (Marek)
Nie gorączkujcie się tak, zacni talibowie, dziś jeszcze poczytacie sobie coś znacznie lepszego i ciekawszego. Do wieczora może mi się uda ukończyć biografię Guru waszej sekty, niejakiego Rydzyka Tadeusza. Zapraszam więc wkrótce do ciekawej lektury.
2012-03-01 12:01
~ra
Cierpliwości! Eychler (Marek) jest jak zwykle zajęty o POranku lekturą GW.
2012-03-01 08:49
~pa..
no to kto pan jest amant biedronia czy kochanek tej drugiej przeróbki
2012-02-29 20:13
~Eychler (Marek)
Toteż ja się nawet do nich nie porównuję, a niech Bóg broni !
2012-02-29 19:40
~palikot
nawet cieniem nie jesteś panie eychler przy tych osobach, które wymieniłeś
2012-02-29 19:31
~patriotyzm????
o czym dyskusja? w 21 wieku zanik idei . grupa inicjatywna to wyszkoleni za komunistyczne pieniądze.pracujący na państwowych ciepłych posadkach.obecnie jakie priorytety dla współczesnych bez wykształcenia bo brak środków na studia,bez pracy bo bezrobocie i życie na skraju wegetacji - patriotyzm ????
2012-02-29 17:53
~Eychler (Marek)
Z chęcią do Was Panie i Panowie przystąpię, mam też pierwszy pomysł na działalność, a mianowicie aby zadbać o spokojny wieczny sen Marszałka na Wawelu, który to został zakłócony od kiedy włożono Jemu do grobu narodowca.
2012-02-29 17:38
~Eychler (Marek)
A ja się zgadzam w całej rozciągłości, dziś też znalazłoby się trochę "potencjalnych pensjonariuszy" dla takiego sanatorium jak Bereza, że tylko wymienię tych najbardziej "zasłużonych" jak Rydzyk, Kaczyński, Macierewicz, posłanko Sobecko i paru innych. Pozdrawiam założycieli z żeglarskim TAK TRZYMAJ.
2012-02-29 16:11
~gość
Co do Berezy Kazrtuskiej to się z panem maeszałkiem nie zgadzam/
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Prawie 90 osób wzięło udział w zorganizowanym 11 czerwca przez Wyszkowski Ośrodek Sportu i Rekreacji spływie kajakowym rzeką Bug. Mimo początkowych obaw, pogoda...
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Radni jednogłośnie zdecydowali o udzieleniu wójtowi Stanisławowi Jastrzębskiemu absolutorium za 2015 r. Inwestycje minionego roku warte były prawie 12 mln zł. –...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa