Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Nie będzie bursy. Będzie ośrodek szkolno-wychowawczy
Bursa Szkolna przy ul. IAWP zostanie najprawdopodobniej zlikwidowana z końcem roku szkolnego. Uczniowie przeniosą się do Internatu liceum ogólnokształcącego, a budynek zajmie Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy. Radni opozycji, którzy zagłosowali przeciwko zamiarowi likwidacji bursy, skarżyli się przede wszystkim na brak konsultacji i informacji o funkcjonowaniu bursy i internatu.
Uchwałę o zamiarze likwidacji bursy zarząd powiatu przedstawił radzie na sesji 29 lutego. Nadrzędną przesłanką, jak wyjaśnił naczelnik wydziału edukacji Krzysztof Arbaszewski, jest kryzys demograficzny, mniejsze zainteresowanie bursą i zwiększające się koszty jej utrzymania. W 2012 r. subwencja wynosi 319 tys. zł, a koszty planowane są na poziomie 703 tys. zł. Część wydatków pokrywają dochody własne, w tym roku szacowane na ok. 200 tys. zł.
Bursa ma ok. 30 mieszkańców, a z weekendowymi kursantami 45-55. Zatrudnienie stanowi 13 etatów, w tym 9,5 to pracownicy obsługi. W budynku mieszczą się WTZ, stowarzyszenie poszkodowanych w wypadkach samochodowych i POKiS, wynajmowane są dwa mieszkania służbowe.
Uczniowie nie chcą do internatu
Po likwidacji bursy uczniowie zamieszkają w internacie I LO, na co kilkunastu z nich nie zgadza się w piśmie odczytanym na sesji: „Zamieszkanie w internacie zwiększy odległość do uczęszczanych przez nas szkół, co z pewnością będzie dla nas pewnym utrudnieniem” – zauważają. – „Jesteśmy zaangażowani w życie pozaszkolne. Część z nas korzysta z konsultacji zawodowych organizowanych w naszej placówce, bierze udział w imprezach sportowych. Udzielamy się również charytatywnie poprzez oddawanie krwi, udział w zbiórkach żywności dla dzieci z ubogich rodzin lub zbieranie pieniędzy dla PCK. Mamy zagwarantowane możliwości do osiągania zadowalających wyników w nauce, a osoby nieradzące sobie z nauką mają możliwość skorzystania z pomocy koleżeńskiej.
Bursa szkolna zapewnia nam także rozwój osobowości i wrażliwości kulturowych przez organizowane wyjścia na liczne seanse filmowe. Organizowane są również dyskoteki i inne imprezy integracyjne i sportowe.
Uważamy, że bursa szkolna w obecnej postaci jest potrzebna, gdyż jej położenie jest bardzo korzystne, mieści się w pobliżu skupiska trzech szkół ponadgimnazjalnych. Liczba mieszkańców zwiększyłaby się, gdyby nie fakt, iż drugie piętro od wielu lat niezmiennie zamieszkiwane jest przez rzesze robotników. Z tego powodu nasi koledzy i koleżanki nie są zainteresowani, więc mieszkają w internacie ILO.”
Młodzież przed sesją spotkała się ze starostą. - Wyjaśniłem powody. Na pewno znajdą miejsce w internacie LO – relacjonował Bogdan Pągowski. - Jakoś przeboleją tę likwidację. Pracownikom również wyjaśniliśmy. Wychowawców zagospodarujemy w innej formie.
Ma nią być praca w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym, który zostanie przeniesiony z ul. Zakolejowej do bursy. – Ośrodek również prowadzi internat, funkcjonować musi dalej stołówka. A budynek byłyby lepiej wykorzystywany – argumentował starosta. - Jedno piętro stoi puste, w bursie mieszkają robotnicy, co jedni tolerują, inni nie. Nie jest to dobre rozwiązanie.
Za późno otworzyli oczy
Jak podkreślali radni opozycji, likwidacji bursy nie poprzedziły dyskusje i konsultacje. - To wychowawcy i uczniowie przyszli do państwa, a nie państwo do nich, rozmów z tymi grupami nie było – zauważyła Urszula Mikołajczyk. - Materiały dla radnych uznaję za niewystarczające. Na komisji (poprzedzającej sesję – red.) w sumie nie dowiedziałam się, ile miejsc mają bursa i internat, jakie było ich wykorzystanie? Jakie są różnice w funkcjonowaniu bursy i internatu? Która placówka jest droższa? Co na to dyrektorzy szkół? Czy wszyscy pracownicy znajdą zatrudnienie?
- Szkoda, że w dobie, kiedy ubóstwo w Polsce rośnie, likwiduje się tak łatwo placówkę, która wspomagała młodzież najbiedniejszą. Większość wychowanków korzysta z pomocy społecznej – kontynuowała radna.
- Czy stać nas na utrzymywanie dwóch internatów, skoro oba nie są w pełni wykorzystane? Myślę, że nie – odparł starosta Pągowski. - Na dzień dzisiejszy w internacie jest 6 trzyosobowych wolnych pokoi. Nie wiemy, jaki będzie nabór w przyszłym roku, czy będzie zainteresowanie internatem.
Teresa Trzaska podkreśliła, że zarząd przedstawia radzie uchwałę o zamiarze likwidacji. Kolejna – o likwidacji – zostanie ewentualnie podjęta w czerwcu. - Jest czas na konsultacje, opinie – zapowiedziała, dodając, że rozpoczęta dyskusja przypomina jej te toczące się wokół likwidacji szkół.
Przekonywała, że za likwidacją bursy przemawia spadająca liczba wychowanków („Na dzień 31 stycznia mamy ich 26, z czego 10 z ZS 3, 14 – ZS 1, 2 – ZS 2. Mamy dla nich propozycję zamieszkania kilka ulic dalej”) i rosnące wydatki powiatu. Dla porównania podała, że utrzymanie internatu w 2011 r. kosztowało 825.684 zł, przy subwencji w wys. 539.776 zł i dochodach z wpłat 203 tys. - Do internatu dopłacamy 82 tys. zł – podsumowała.
Podobnie jak w bursie, również pomieszczenia internatu zagospodarowane są na inne cele, głównie Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną. - Istnieje jednak możliwość zagospodarowania uczniom noclegów, nie ma obaw, że nie będzie miejsca – zapewniła. - Nie pozbawiamy też wychowanków wsparcia socjalnego.
Zarówno wychowawcy, jak i pracownicy obsługi znajdą zatrudnienie w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym. Część może przejść na emeryturę.
Teresa Jastrzębska żałowała, że podobne informacje nie zostały przekazane na posiedzeniach komisji. - Dzisiejsze wyjaśnienia wiele wnoszą. Proszę nas traktować poważnie. My umiemy liczyć – zauważyła.
- Trzeba nam było dostarczyć materiały. Dopiero dzisiaj otwiera nam się oczy na pewne rzeczy – wtórował Jan Fornal.
- Proszę nie mówić, że na komisjach nie padały informacje. Nie zawsze ma się odpowiedź gotową na wszystkie tematy. Ja przed państwem niczego nie ukrywałam – zapewniła Teresa Trzaska.
Brak pomysłu czy możliwości
Opozycja obawia się również, że przeniesienie do bursy odsunie w czasie budowę nowego obiektu Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. - Uczniowie wymagają specjalnych warunków – podkreśliła Urszula Mikołajczyk. - A bursa ma swoje lata, wymaga gruntownej adaptacji.
- Trzeba pozyskać jak najszybciej środki, a nie tworzyć prowizorkę – wtórował Waldemar Sobczak. - Rozpocząć budowę nawet minimalnymi środkami, bo to jest w tej chwili priorytet.
- Albo nie macie pomysłu, albo nie macie koncepcji, albo coś ukrywacie – dodał Jan Getka.
Starosta przypomniał, że wniosek o dofinansowanie rozbudowy ośrodka znajduje się na liście rezerwowej dofinansowania z RPO: - Środki nie są jeszcze uruchomione. Wniosek ma szansę, ale czy stuprocentową? Nie wiem.
Dodał, że przeniesienie za zasadne uznali dyrektor i pracownicy ośrodka. - Nawet jak będzie budowana inwestycja, to pawilon trzeba zburzyć. Tam uczniowie nie mogą mieszkać – mówił. - Łatwo siedzieć po stronie opozycji. Zarząd czasem ma ograniczone możliwości.
Za uchwałą o zamiarze likwidacji zagłosowało dziewięcioro radnych, ośmioro było przeciwnych, jeden wstrzymał się od głosu.
SB
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2012-03-12 02:59
~Zolza
Polityka oparta tylko na oszczednosciach budzetowych jest SAMOWYNISZCZAJACA.Potrzeba sformuowania spojnej i wiarygodnej strategii ,jej wlasnie oczekuja mieszkancy tego podwarszawskiego rejonu a nie z piekla rodem pomyslow zamykania burs ,szkol i innych wychowawczych obiektow.Niby wahania,obawy ,potem zadyszki,przekonywanie mieszkancow z nowym rokiem ze niby sie uda i znow zadyszka niby w zwiazku kryzysem i co decyzja,RATUJ SIE KTO MOZE.WYPRZEDAZ WSZYSTKIEGO PLANUJA SAMORZADY?Do tego zmierzamy?Pozostaje pozostac z boku i z nadzieja czekac na lepszego burmistrza,bo to w koncu prawdopodobnie jego pomysl .Kojarzy sie niestety z jego stylem dzialania.Zarznieto wielki przemysl,ktory jako rzekomy\"relikt komunizmu\"rzekomo nieoplacalny mialy zastapic male przedsiebiorstwa-do 200 osob.Efekt.Zastapila go szara strefa z zapachem MAFII i skladowiska zlomu.Przepraszam STALOWNIA .Tragiczna demoralizacja jakiej doswiadczylo wyszkowskie spoleczenstwo podpowiada STOP.ROZWAGI
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Silny wiatr pokrzyżował plany organizatorów piątkowego, 17 czerwca, letniego kina plenerowego. Do obejrzenia wszystkich zaplanowanych na weekend filmów, a więc...
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Wszyscy radni zagłosowali za udzieleniem wójtowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2015 r. Budżet zamknął się ponadmilionową nadwyżką, na inwestycje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa