Projekt stanowiska w sprawie miejsca na multipleksie cyfrowym dla TV Trwam przygotowali radni z PiS, na sesji 29 marca przedstawił je Marek Tauter:

Krytycznie odniósł się do projektu uchwały Stanisław Nasiadka.

- Mamy naciskać NSA, skoro jest tam złożona skarga? – dopytywał radny . - NSA podejmie decyzję, czy ta skarga jest słuszna, czy nie. Myślę, że nie powinniśmy się wtrącać, zastępować sądu, naginać prawa. W projekcie stanowiska jest napisanie: „Nie były sprawiedliwe kryteria”. Kryteria były jednakowe dla wszystkich telewizji. 

- My nie znamy prawdy, jak była przydzielona ta koncesja – przekonywał radny Sobieski.

- Jeśli pan nie zna prawdy i ja nie znam prawdy, to o co ten szum? – odpowiedział mu radny Nasiadka - Jeśli złożył pan stanowisko, to proszę udowodnić, że kryteria nie były sprawiedliwe.

Wojciech Rojek przypomniał, że były określone warunki konkursowe, wszyscy zainteresowani złożyli wnioski. 

 - W pierwszej weryfikacji m.in. fundacja Lux Veritatis została wezwana o uzupełnienie dokumentów, chodziło o dokumenty finansowe. Taka jest procedura. Dokumenty nie zostały uzupełnione, więc wniosek został odrzucony, tak jak w każdym konkursie. Od tej decyzji Fundacja odwołała się do KRRiT, a ta odpowiedziała, że ze względu na brak dokumentów odrzuciła wniosek. Procedura trwa dalej – Fundacja zaskarżyła decyzję administracyjną KRRiT do NSA. I na dziś sprawa jest w sądzie, nie wiadomo, jaka będzie decyzja. Nie znamy nawet treści skargi. Sprawa nie dotyczy tylko TV Trwam, nie ona jedna nie spełniła kryteriów. Poczekajmy na wyrok sądu – apelował radny Rojek.

Za przyjęciem stanowiska aktywnie optował Jan Dziubłowski, bo jego zdaniem tylko Telewizja Trwam jest wiarygodna.

- Ile jest w tym polityki, ile prawdy, nie wiemy. Niech każdy głosuje zgodnie ze swoim sumieniem –  podsumował Wojciech Chodkowski.

Radni przyjęli stanowisko 9 głosami „za”; przy 4 przeciwnych i 7 wstrzymujących się.
 

Podobne stanowisko dzień wcześniej, ale przez aklamację, przyjęła rada powiatu. „Odmowę decyzję KRRiT wobec Telewizji TRWAM traktujemy jako przejaw dyskryminacji olbrzymiej grupy odbiorców katolickich” – piszą radni. – „Takie postępowanie nie ma nic wspólnego z budowaniem państwa wolnego, sprawiedliwego i równego dla wszystkich obywateli. (…) Wykluczenie stacji o charakterze religijnym w procesie koncesyjnym godzi w prawa katolików. Godzi w licznych odbiorców, wśród których wiele jest osób chorych i samotnych. ”

Przyjęcie takiego stanowiska już na poprzedniej sesji zaproponował Jan Fornal. Zarząd powiatu uznał jednak, że trzeba je zweryfikować. - Nie wiem, na czym miały te zmiany polegać – po zapoznaniu się z nową wersją zauważył radny. - Jako wnioskodawca czekałem zresztą na telefon, chciałem z wami współpracować. Nie wnoszę już uwag, bo chcę, żeby stanowisko przeszło, ludzie o to proszą.

Waldemar Sobczak dodał, że stanowisko powinno być skierowane nie tylko do KRRiT, ale też prezydenta oraz marszałków sejmu i senatu.

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: