Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Nadleśniczy miał w życiu szczęście
Po 44 latach pracy w nadleśnictwie, w tym 18 lat na stanowisku nadleśniczego Nadleśnictwa Wyszków na emeryturę odszedł Waldemar Żmiejewski. - Miałem w życiu szczęście. Po pierwsze, że wybrałem ten zawód – mówił wyraźnie wzruszony podczas uroczystego pożegnania, 29 marca.
Stanowisko nadleśniczego z początkiem kwietnia objął dotychczasowy zastępca Waldemara Żmijewskiego - Wojciech Kwiatkowski.
Odchodzącemu na emeryturę nadleśniczemu za ponad 40 lat pracy podziękował m.in. dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie Wojciech Fonder. Przypomniał, że Waldemar Żmijewski pracę w Lasach Państwowych rozpoczął w 1968 r., w nadleśnictwie Górowo Iławeckie (woj. warmińsko-mazurskie). W 1971 r. wrócił na Mazowsze, do Jegla jako adiunkt. Dwa lata później mianowano go zastępcą nadleśniczego w Nadleśnictwie Wyszków, a w 1994 r. – nadleśniczym „wielkiego nadleśnictwa z olbrzymimi zadaniami i przepiękną Puszczą Białą, którą ukochał i której wiele poświęcił” – podkreślił dyr. Fonder.
- Całą energię skupił przede wszystkim na zachowaniu tej puszczy - kontynuował. – Dzięki temu wiele cennych przyrodniczo obszarów weszło do Natury 2000. Odnowił i zalesił 8 tys. ha, ale i wyciął 4 mln m3.
Zwierzchnik Waldemara Żmijewskiego przypomniał również, że pod jego okiem tajniki wiedzy poznały pokolenia leśników, że dobrze ułożył współpracę z samorządami, policją, organizacjami ekologicznymi. - To leśnik o wielkiej wiedzy, z powołania, z doświadczeniem, wspaniały organizator, gospodarz. Od wielu lat jest starostą Korpusu Nadleśniczych Warszawskich – podkreślił. - Pozostawia po sobie lasy, które będą rosły na jego chwałę i będą wyrazem pamięci o jego działalności.
W ubiegłym roku Prezydent RP przyznał Waldemarowi Żmijewskiemu Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Podczas pożegnania z nadleśnictwem zastępca dyrektora generalnego Lasów Państwowych Jan Szramka wręczył mu najwyższe odznaczenie leśników - Złoty Kordelas Leśnika Polskiego.
Z życzeniami i podziękowaniami za współpracę pospieszyli m.in. wyszkowscy starostowie, burmistrz i wójtowie, komendant straży pożarnej, przedstawiciele przemysłu drzewnego, myśliwych oraz Korpusu Nadleśniczych.
- Jednym z najważniejszych bogactw powiatu są jego mieszkańcy. Z panem nadleśniczym się nie żegnamy, bo będzie nadal z nami mieszkał – zauważył starosta Bogdan Pągowski.
- Chcielibyśmy wspólnie z tobą jeszcze wiele zdziałać i wiele zobaczyć – planował wójt Stanisław Jastrzębski, chwaląc nadleśniczego m.in. za pasję, poczucie humoru i optymizm.
- Pan nadleśniczy odchodzi jak Adam Małysz: po wielkich sukcesach i w szczycie formy – mówił burmistrz Grzegorz Nowosielski. - Mam nadzieję, że wkrótce powitamy emeryta w gronie samorządowców. Serdecznie zapraszam.
Waldemarowi Żmijewskiemu, gdy odbierał życzenia i podziękowania, nie udało się ukryć wzruszenia. – Prawie 44 lata minęły jak chwila. Ale wszystko się kiedyś zaczyna i kiedyś się kończy. Przyjmuję to w sposób naturalny, choć nie ukrywam, że emocje odgrywają rolę. Za długo pracowaliśmy wspólnie, za wiele spraw wspólnie przeżywaliśmy. Jak konia wypnie się z kieratu, to i tak chodzi w kółko - zauważył. - Ale mam już pewne pomysły, więc myślę, że znajdę swoje miejsce.
- Miałem w życiu szczęście – przyznał nadleśniczy. – Po pierwsze, że wybrałem ten zawód. Przypadkowo, jadąc pociągiem do Olsztyna na praktyki, spotkałem starego leśnika z wąsami, który opowiadał mi o lesie. I tak mnie zainspirował, że po powrocie z Mazur na politechnice zabrałem dokumenty z elektroniki i zaniosłem na wydział leśny. Miałem szczęście, że tego człowieka spotkałem i przez tyle lat mogłem realizować się w zawodzie, z którego czerpałem inspirację, zadowolenie. Mam też szczęście, że na swojej długoletniej drodze zawodowej spotkałem wielu wspaniałych ludzi.
Szczęście przyniosła Waldemarowi Żmijewskiemu także rodzina; szczególnie podziękował żonie Alicji: - Przez całe życie podtrzymywała mnie na duchu i nie tylko. Dzięki niej mogłem poświęcić się pracy w nadleśnictwie.
Stanowisko Waldemara Żmijewskiego zajął jego dotychczasowy zastępca Wojciech Kwiatkowski. - Rośliśmy razem, od 1971 r. cały czas razem, jak małżeństwo – żartował odchodzący nadleśniczy.
Wiele radości Waldemarowi Żmiejwskiemu i jego gościom dostarczył prezent muzyczny przygotowany przez Europejską Fundację Promocji Sztuki Wokalnej. Przeboje muzyki rozrywkowej, operetkowej i operowej zaśpiewali Leszek Świdziński, Aleksandra Hofman i Beata Wardak. - Waldemar współtworzy naszą fundację. Między innymi dzięki niemu od 9 lat odbywa się Festiwal Operetkowo-Operowy na Mazowszu – zauważyła Beata Wardak. - Nie wiem, czy wszyscy marzą o emeryturze. Ja marzę, żeby pan Żmijewski był na emeryturze. Teraz zaczną się wyjazdy: Hiszpania, Chiny, Portugalia, Italia…
- Wrażliwość artystów i leśnika ma coś wspólnego ze sobą. Piękno natury, śpiew ptaków – cóż jest piękniejszego? Tylko śpiew Leszka – dziękował Waldemar Żmijewski.
- Już wiem, dlaczego Puszcza Biała tak pięknie śpiewa – dodał wójt Mieczysław Pękul.
SB
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2012-04-11 15:02
~znajomy
mysle ze postawa jubilata bardzo przesadzona co do zaslug choc pewne dokonania moze moze
2012-04-07 11:37
~zły porucznik
Lasy Państwowe to żyjąca nadal enklawa komuny. Tam wszystko załatwia się znajomościami i skrzynką wódki. Niech ten wniebowzięty nadleśniczy przejedzie się po okolicznych lasach i zobaczy jaki syf zostawia PO sobie.
2012-04-05 16:35
~kwiatek
I ja życzę panu Żmijewskiemu szczęśliwej EMERYTURY. I popieram słowa burmistrza. A smieci? To nie ona wyrzuca je do lasu, to nasi współmieszkańcy.
2012-04-05 15:45
~słowik
gratuluję w pięknych lasach - wyśpiewuję.to prawdziwe szczęście tyle lat przepracować w jednej instytucji.szkoda ,ze Polska nie jest tak łaskawa dla młodego pokolenia.no lasy są i będą to i praca w tym zawodzie też. reszta kraju została zrujnowana ; skoszono przemysł,małe rolnictwo.panu jeszcze raz życzę nie mniej szczęśliwej EMERYTURY.
2012-04-05 06:12
~K.
Ale mają ubaw za państwowe (nasze) pieniądze. Taka jest ta Polska - kombinatorska.
2012-04-05 00:05
~CDD
a śmieci leżą od dziesięcioleci....
2012-04-04 16:19
~dzik
to sie ciesz że nie musiałeś emigrować za granicę bo teraz mus w kraju żadnych perspektyw dla młodych
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Kilka tysięcy osób wzięło udział w sobotniej, 18 czerwca, Gali Muzyki Disco. Największe tłumy przybyły na stadion miejski wieczorem, na koncerty gwiazd wieczoru,...
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Radni jednogłośnie zdecydowali o udzieleniu wójtowi Stanisławowi Jastrzębskiemu absolutorium za 2015 r. Inwestycje minionego roku warte były prawie 12 mln zł. –...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa