Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Sieci na Bugu: paranoja czy racjonalna gospodarka
Jednego z wyszkowskich wędkarzy zaniepokoiła informacja o licencjach wydanych przez Polski Związek Wędkarski w Warszawie na połów ryb siecią. - Zmusza się nas, żebyśmy rzekę zarybiali, a dają pozwolenie na odłów siecią – dziwi się.
- Wszystkim członkom PZW przeszkadzają rybacy. Ale ryba musi trafiać na rynek – komentuje z kolei rzecznik prasowy warszawskiego okręgu PZW.
Nasz czytelnik przypomina o przydusze, która w 2009 r. wybiła tony ryb w Bugu i Liwcu. - Cały czas trwa akcja zarybiania. Pilnujemy jeden drugiego, żeby nikt nie brał mniejszych ryb - podkreśla. - To paranoja. My zarybiamy, a ktoś dostaje licencję na odłów siecią. Ktoś ma w tym interes. Kto to będzie kontrolował?
Władze warszawskiego okręgu PZW nie podzielają niezadowolenia i obaw naszego czytelnika. - Nie wędkarze zarybiają, tylko PZW – zauważa rzecznik prasowy Andrzej Zieliński.
Związek działa zgodnie z operatem wodno-prawnym, który nakazuje prowadzenie racjonalnej gospodarki rybackiej. Jednym z jej elementów jest połów ryb siecią. - Musimy rzeki zarybiać i odławiać ryby – mówi rzecznik.
Zgodę na połów siecią otrzymało dwóch rybaków. Jeden może prowadzić połów powyżej ujścia Liwca, drugi – od Rybienka do Barcic. Łowić mogą od 1 czerwca do końca roku, stawiać sieci – dwa razy w tygodniu. Od ujścia Liwca do Rybienka rzeka jest całkowicie wyłączona z odłowów rybackich.
- Ci dwaj rybacy płacą za ryby. Pieniądze wracają do okręgu i przeznaczane są na zarybianie – dodaje Andrzej Zieliński. Powołując się na tajemnicę handlową, nie chce zdradzić, ile kosztowały licencje i ile wynoszą limity. Czy rybacy stosują się do licencji, sprawdzić może Państwowa Straż Rybacka i policja.
Rzecznik PZW uważa, że interwencja wędkarza wynika ze zwykłej niechęci do rybaków. - Wędkarzom się wydaje, że rybacy polują tylko na ładne okazy. Tymczasem 80% ryby w sieciach to mniej popularne gatunki – przekonuje. - Wędkarze chcieliby, żeby rybaków w ogóle nie było, bo wyławiają im wszystkie ryby. I tak jest w całej Polsce. Wszystkim członkom PZW przeszkadzają rybacy. Ale ryba musi trafiać na rynek.
Rzecznik PZW przekonuje, że odłowy siecią są ważne także ze względu na ocenę stanu rzecznej fauny, stwierdzenie, czy ryby są zdrowe.
­SB
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2012-04-25 10:30
~KRopeK
E 2 łowić będzie legalnie + 20 miejscowych kłusoli
2012-04-23 12:12
~rege
PZW zarybia rzekę, a za czyje pieniądze? Za pieniądze wędkarzy, których tysiące płaci co roku ciężkie pieniądze za karty. Bez tych pieniędzy PZW już dawno by ogłosiło upadłość. Jak nie będzie ryb w rzekach i jeziorach to przestaniemy opłacać karty, i co wtedy zrobicie. Pójdziecie na zasiłek dla bezrobotnych. I jeszcze jedno: czy w ogóle zarybiacie, czy znowu pieniążki nie idą z rączki do rączki, bo to taka Polska właśnie.
2012-04-22 22:00
~Janie
No to zdecydowanie - PARANOJA, a jeśli PZW to nie wędkarze, jak określił pan Andrzej Zieliński rzecznik prasowy - to chyba już najwyższy czas na zmianę jego zarządu! Zwracam uwagę na powoływanie się na tzw. tajemnicę handlową po wydaniu "licencji" - nie "wiadomo ile i za ile" - coś tu przypomina łowienie w bardzo mętnej wodzie.
2012-04-20 12:18
~szemo
Witam, uważam że łowienie na sieci w rzekach jest przykładem bezmyślności. Ryb w rzekach jest mało. PZW powinno skupić się na działaniach zmierzających do obudowy populacji, zamiast argumetnować że ryba musi być na rynku. Operat rybacki mozna napisać na nowo. Uważam że zapotrzebowanie na rynku na ryby słodkowodne jest niewielki w porównaniu do ryb morskich. Gospodarstwa rybackie mogą zapewnić dostawy ryb na rynek brz potrzeby drenowania rzek z wszsytkiego co żyje.
2012-04-18 18:30
~hipka
a kto bada i wydaje zaswiadczenia i gdzie mozna sprawdzic czy te ryby sa zdrowe pytam z czystej ciekawosci
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Od 25 czerwca gmina i Wyszkowski Ośrodek Sportu i Rekreacji zapraszają na plażę przy moście samochodowym. Woda w Bugu pozytywnie przeszła badania sanepidu. Wkrótce...
Sport
Ostatni pojedynek w III lidze kobiet rozegrały w sobotę zawodniczki Loczków Wyszków. - Oby ostatni na czas dłuższy niż rok - mówią...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
W Młodzieżowej Parafiadzie ku czci Świętego Jana Pawła II Przyjaciela Młodych, która odbyła się  8 czerwca w Porębie, wzięły udział reprezentacje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa