GMINA SOMIANKA: Kosztowne bezdomne zwierzęta
Radni na sesji 29 marca uchwalili Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Somianka w 2012 roku. – To są nasze obowiązki ustawowe. Na różne rzeczy możemy nie mieć, na to pieniądze muszą się znaleźć – zaznaczył wójt Andrzej Żołyński, który zauważył, że nie ma takich obowiązków wobec będących w potrzebie ludzi. – Reagujcie, obserwujcie – apelował przewodniczący rady Krzysztof Rakowski – żeby zwierząt nie podrzucali z innych gmin.
W ubiegłym roku gmin wydała na wyłapywanie bezdomnych psów ok. 30.000 zł. Na rok 2012 zaplanowała blisko 80000zł.
Wójt, który relacjonował program na sesji, skupił się na zadaniach i celach. Zadania priorytetowego tego programu: zapewnienie bezdomnym zwierzętom miejsca w schronisku dla zwierząt, opieka nad wolno żyjącymi kotami i ich dokarmianie, odławianie bezdomnych zwierząt, obligatoryjna sterylizacja lub kastracja zwierząt w schronisku, poszukiwanie właścicieli dla bezdomnych zwierząt, usypianie ślepych miotów, wskazanie gospodarstwa rolnego w celu zapewnienia miejsc dla zwierząt gospodarskich (od 24-32 zł za dobę), zapewnienie całodobowej opieki weterynaryjnej w przypadku zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt, edukacja mieszkańców w zakresie humanitarnego traktowania zwierząt oraz obowiązków właścicieli.
Przyjęcie i utrzymanie jednego psa w schronisku kosztuje gminę 1599 zł, ryczałt za gotowość do świadczenia usług – 1107 zł miesięcznie, zabieg sterylizacji/kastracji – 100-300 zł, znakowanie zwierzęcia 66 zł, wyłapywanie psa – 360 zł (usługa najtańsza, ale nie zawsze skuteczna, np. skuteczniejszej firmie gmina musiała zapłacić 500 zł od sztuki), uśpienie ślepego miotu – 324 zł.
W ubiegłym roku gmina na wyłapywanie bezdomnych psów wydała ponad 30 tys. zł, a odłowienie w marcu br. czterech psów, które zaatakowały dzieci w Ulasku, kosztowało gminę wraz z wszystkim koniecznymi opłatami 7780 zł. – To są nasze obowiązki ustawowe – podkreślił wójt, który chciałby, aby mieszkańcy zdawali sobie sprawę z tych kosztów. – Na różne rzeczy możemy nie mieć, a na to, choćby spod ziemi, pieniądze muszą się znaleźć.
- To jest o tyle przykre, że jeśli chodzi o opiekę nad rodzinami biednymi czy innymi pokrzywdzonymi nie ma takich obowiązków, jak wobec zwierząt. Takie jest ustawodawstwo.
- W tym roku trzeba liczyć, że kwota na wyłapywanie bezpańskich psów wyniesie blisko 80000 zł, być może że więcej - uważa wójt.
EB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2012-04-24 09:00
~czytelnik
Może zamiast psami, wójt powinien się zająć pracą a raczej jej brakiem policji w tej gminie. ile jeszce ludzi musi zginąc przez pijanych kierowców aby policja to zauwazyła. Przejezdzam często przez Somiankę i Barcice w soboty i w niedziele, pod sklepami zarówno w Somiance jak i w Barcicach stoi po 20 pijanych osób,piją a potem wsiadają w samochód albo na motor i jadą. Gdzie jest w soboty i w niedziele policja?
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
