Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Problemy "Przyszłości"
Czy odcinać media zadłużonym mieszkańcom? Czy na osiedlach stawiać ławki i budować boiska dla młodzieży? Co zrobić, by ograniczyć uciążliwość myjni samochodowej przy ul. 11 Listopada? – między innymi tymi problemami zajmowali się członkowie Spółdzielni Mieszkaniowej „Przyszłość” podczas walnego zebrania, które w trzech częściach odbyło się w ubiegłym tygodniu. Frekwencja była umiarkowana.
Sprawozdanie z działalności Zarządu Spółdzielni za 2011 rok przedstawiał prezes Mirosław Marszał (w maju rozpoczął 21. rok swojego prezesowania). Spółdzielnia ma 3.934 członków, w 92 budynkach mieszka 9.787 osób, czyli ponad 1/3 mieszkańców Wyszkowa. Posiada też 4 budynki użytkowe i 112 garaży.
Bilans „Przyszłości” za 2011 r. zamyka się po stronie aktywów i pasywów kwotą 116.284.406 zł. Koszty działalności podstawowej wyniosły: eksploatacji 37,57 zł/m2, wody i ścieków 268,93 zł/osobę, gazu 78,10 zł/osobę, ciepła 30,08 zł/m2. 
Działalność podstawowa spółdzielni (bezwynikowa) zamknęła się nadwyżką w kwocie 153.600 zł, działalność wynikowa (z pozostałej działalności) - zyskiem netto (nadwyżka bilansowa) w kwocie 318,74 tys. zł. Zarząd zaproponował przeznaczenie nadwyżki bilansowej po połowie na fundusz zasobowy i na fundusz remontowy, co przez walne zostało przyjęte.
W 2011 r. średnie zatrudnienie w spółdzielni to 56 osób, średnie miesięczne wynagrodzenie (po odjęciu odpraw emerytalnych, nagród jubileuszowych, ekwiwalentów, ZUS) wyniosło 2.900 zł brutto.
 
Dłużnikom odetną media
Zadłużenie lokatorów wobec spółdzielni jest jednym z głównych tematów zebrań. Analizę zaległości czynszowych na koniec roku przedstawił prezes Marszał. Ogółem obciążenie lokali wynosiło 17,37 mln zł, w tym lokali mieszkalnych - 15,755 mln zł. Zadłużenie lokali wyniosło 1,81 mln zł, co stanowi 10,42% ogólnego obciążenia lokali i wzrosło o 0,1% w stosunku do roku 2010. W 2011 r. zarząd wysłał 558 monitów do osób zalegających z czynszem, rozpatrzył 103 podania dotyczących spłaty długów, przekazał do sądu 82 sprawy, zapadły 72 wyroki sądowe, do komornika przekazano 85 spraw. Te dane spowodowały, że spółdzielcom zaproponowano podjęcie uchwały popierającej działania rady nadzorczej i zarządu spółdzielni w sprawie odłączania mediów lokatorom zalegającym z czynszami.
- Kiedy w 1992 r. rozpocząłem pracę w spółdzielni, zadłużenie wynosiło ok. 20% - na zebraniu os. Norwida mówił prezes Mirosław Marszał. - Spadło w 2008 – 2009 r., kiedy były tzw. wykupy złotówkowe. Jeśli ktoś chciał wykupić mieszkanie, musiał spłacić zadłużenie.
W przypadkach wielu dłużników spółdzielnia dysponuje wyrokami eksmisyjnymi. Problem polega na tym, że gmina nie ma wystarczającej ilości mieszkań socjalnych. Płaci za to spółdzielni odszkodowanie, ok. 10 tys. zł miesięcznie.
Prawo pozwala na eksmisję do schroniska lub noclegowni. - Ale otrzymaliśmy z gminy odpowiedź, że nie prowadzi takiej placówki. Zimą bezdomni odwożeni są do schroniska pod Przasnyszem – poinformował prezes Marszał. - Gmina nie pomaga w egzekucji należności.
Od lat „Przyszłość” walczy praktycznie z tymi samymi dłużnikami. Są wśród nich tacy, których dług rośnie od ok. 15 lat i sięga nawet 100 tys. zł. - To najczęściej dłużnicy, którzy wiedzą, że z różnych względów są bezkarni. Najskuteczniejszą metodą jest odcięcie mediów – przekonywał Mirosław Marszał. - Media odcinamy tam, gdzie są wyroki eksmisyjne. Najczęściej dłużnicy dają sobie spokój ze spółdzielnią i w ten sposób odzyskujemy lokal.
Nie odetniemy nic, jeśli ktoś zalega miesiąc czy rok, jeśli przychodzi, interesuje się, deklaruje spłatę, wpłaca jakieś pieniądze.
- Takie decyzje muszę być podejmowane – przekonywał prowadzący zebranie Jan Dawidzki – w obronie innych mieszkańców. Wszyscy muszą płacić, jak nie płacą, to niech się wyprowadzą. Musimy zmusić te 10% niepłacących do płacenia, bo my będziemy za nich płacić.
 
Osiedle Prosta i Centrum
W zebraniu 19 czerwca osiedli Prosta i Centrum uczestniczyło 28 członków spółdzielni. Zebraniu przewodniczył Józef Biernacki, jednocześnie przewodniczący komisji rewizyjnej, który przedstawił sprawozdanie z badania bilansu za 2011 r. 
- Sytuacja ekonomiczna spółdzielni jest bardzo dobra; wskaźnik płynności jest bardzo dobry, nie ma zagrożenia, by były zatory płatnicze. Aktywa pokryte są kapitałem własnym, spółdzielnia nie musi korzystać z kredytów – podkreślił. - Zadłużenie jest dość duże, ale pogorszenie nie nastąpiło, sytuacja nie jest zła, jakkolwiek mogłaby być lepsza. Niestety, środki zarezerwowane w budżecie miasta nie są wykorzystywane. Nie wiem dlaczego, bo potrzeba jest duża. Może to z niewiedzy?
W 2011 r. 143 osoby otrzymywały z urzędu miejskiego dodatki mieszkaniowe na kwotę 224 266 zł. 
W dyskusji pojawiały się sprawy drobne (ale bardzo ważne dla mieszkańców), jak i dotyczące całej spółdzielni. 
Pozytywnie pracę zarządu oceniła Teresa Chodkowska. Prace podejmowane przez spółdzielnię są widoczne, poprawiają estetykę osiedla. Nie podoba jej się, że samochody parkują na osiedlowych chodnikach, a piesi muszą chodzić po trawnikach.
Jednym z wniosków ubiegłorocznego walnego zgromadzeniu było doinwestowanie placów zabaw (w 2011 r. na ten cel SM przeznaczyła 15,7 tys. zł). Wniosek został zrealizowany w tym roku – na doposażenie placów zabaw na rogu ulic Prostej i 11 Listopada oraz przy Okrzei 57 SM wydała 77 tys. zł (część zabawek zakupiła gmina). 
Elżbieta Szczuka zgłosiła, by strona internetowa spółdzielni, która zgodnie z ustawą musiała powstać, zawierała więcej informacji i była na bieżąco uaktualniana. Podała przykłady braków tej strony: np. zakładka „Historia” liczącej ponad 50 lat spółdzielni jest w przygotowaniu od 2 lat, nie ma regulaminu zebrania, planu remontów, informacji o rozstrzygniętych przetargach, o tym, kto i jakie roboty wykonuje na osiedlu itp. 
Ireneusz Pakieła pytał o plany dociepleń szczytów i czy remont loggi wchodzi w skład remontu budynku.
- Na pewno w pierwszej kolejności będziemy ocieplać ściany szczytowe północne i ściany północne wzdłużne – odpowiedział prezes. Prace będą robione w miarę posiadanych środków. 
Podobnie jak w ubiegłym roku, grupa mieszkańców bloku nr 20 przy ul. 11 Listopada poruszyła problem uciążliwej dla nich myjni samochodowej bezdotykowej.
- Mieszkam w bloku 20 lat. Tego, co nam na starość zafundowano, nie życzę nikomu. Szum jest nie do zniesienia. To nie kończy się na myciu samochodów – skarżyła się jedna z mieszkanek. – Z samochodu wysiada pięcioosobowa banda, która krzyczy, hałasuje i na dodatek załatwia swoje potrzeby fizjologiczne.
Pytała też o nowe ekrany i roślinność.
Prezes zaznaczył, że w pierwszej kolejności został wybudowany nowy chodnik, na jesieni będą sadzone drzewa. Pomiary hałasu wykazują, że normy nie są przekraczane. Zdaniem mieszkańców badania były wykonywane w środku tygodnia, a nie w sobotę, kiedy myjnia jest najintensywniej użytkowana 
Zebranie przyjęło 5 wniosków, m.in. w sprawie aktualizacji strony internetowej, złożenie wniosku do inspekcji ochrony środowiska o pomiar hałasu przed blokiem 11 Listopada 20 w okresie weekendu, aktywnych działań w sprawie rozbudowy ekranów akustycznych.
 
Osiedle Norwida
W zebraniu os. Norwida, 20 czerwca, wzięło udział 12 członków.
W tym roku na os. Norwida spółdzielnia zamierza zmodernizować parking przy blokach nr 42 i 44. – Jeśli mieszkańcy nie zaoponują dziś, to wykonamy ogrodzenie od ul. 11 Listopada – zapowiedział prezes Marszał. – Proszą o to mieszkańcy, bo parkuje tam mnóstwo ludzi „nie od nas”.
W tegorocznych planach inwestycyjnych nie ma natomiast trzeciego etapu budowy garaży (budowa ma być kontynuowana w kierunku mleczarni). Władze spółdzielni uważają, że na dzień dzisiejszych zainteresowanych kupnem byłoby niewielu mieszkańców.
Część mieszkańców bloku Okrzei 57 złożyła natomiast pisemny wniosek o budowę boiska do siatkówki. Wskazują, że młodzież gra przy trzepaku, co jest nie tylko niebezpieczne, ale i uciążliwe. – Mogłaby to być wizytówka dla os. Norwida – przekonują.
- Zależy, jakie miałoby to być boisko. Wnioskodawcy nie wskazali też terenu – komentował prezes. Niestety, nie pojawili się też na zebraniu.
- Trzeba to ustalić. Jeśli mieszkańcy widzą taką potrzebę, będę za tym, żeby gmina dofinansowała boisko, tak jak dofinansowuje place zabaw – mówił Jan Abramczyk (radny miejski). – Musimy pomagać w wychowaniu młodzieży.
- Zagospodarowanie czasu dzieci i młodzieży to sprawa rodziców, władz miasta i szkoły – przekonywał z kolei Jan Dawidzki. – Trzeba zagospodarować teren od garaży do stadionu, bo w środku miasta czegoś takiego nie powinno być.
- I tam zrobić boisko – dodała jedna z mieszkanek.
Mieszkańcy nie ukrywali, że boiska nic chcą „pod oknami”. – To nie chodzi o to, że grają. Tylko tak się przy tym zachowują, że uszy więdną – mówił Jan Dawidzki.
Mieszkańcy skarżyli się również, że w blokach wzdłuż drogi do stadionu wybija szambo. Złożyli wniosek, by spółdzielnia wystąpiła do PWiK o wskazanie w kanalizacji tzw. wąskich gardeł.
 
Osiedle Polonez
Na zebraniu osiedla Polonez (22 czerwca) frekwencja była najmniejsza, wzięło w nim udział tylko 8 członków spółdzielni.
Prezes Marszał sam poruszył kwestię stawiania przy blokach ławek. Wnioskują o to osoby starsze i matki z dziećmi, o czym pisaliśmy już zresztą na łamach Nowego Wyszkowiaka. – Ławki stawiamy na zasadzie prób i błędów – przyznał Mirosław Marszał.
W ostatnich tygodniach na Polonezie spółdzielnia postawiła między blokami dwie ławki. – Na tym osiedlu mamy 28 budynków i 673 lokale. I już następnego dnia były protesty mieszkańców – poinformował prezes. - Jednej nocy młodzież urzędowała do 4.00 nad ranem. Dlatego zapadła decyzja o zabraniu ławki. Chamstwo zwyciężyło nad kulturą; dziadostwo zwyciężyło nad spokojnymi obywatelami. Druga ławka stoi, ale nie wierzę, żeby została, bo już są skargi.
Spółdzielnia kupiła 22 ławki, postawiła 11; większość na placach zabaw. Wysłała też na policję pisma z wykazem placów zabaw i prośbą, by policjanci się nimi interesowali. 
Mieszkańcy Poloneza skarżyli się, że młodzież „urzęduje” również na klatkach schodowych.
- U nas domofon rozwiązał ten problem – radziła jedna z mieszkanek.
- A u nas domofon był 6 dni, tylko druty zostały. Wszystko zależy od społeczności – odparła mieszkanka innego bloku.
ES, SB
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2012-07-04 09:56
~??
A jak robotnicy stawiali murki, to spółdzielcy mieli oczy zasłoniete? wtedy nie interweniowali, bo dojezdżali sobie z innej dtrony.
2012-07-03 08:48
~Plebs
Czy przesadzam bardzo? .Wiec dalej .Ponad 5 lat temu gmina remontowala droge. Prawdopodobnie nie przygotowala dokumentacji do tego remontu z nalezyta starannoscia, bowiem wykonawca postawil murki na wysokosci drogi dojazdowej do dwu blokow wielorodzinnych.Od 3 lat spoldzielcy gromadza srodki na remont czesci , aby mieszkancom przywrocic mozliwosc dojazdu strazy pozarnej ,karetki pogotowia.O sytuacji pisaly wyszkowskie gazety,Ba nawet byla audycja w telewizji.Spoldzielcy ,tej dziaki od 3lat gromadza srodki /niemale/ aby naprawic bledy urzednika!To oni zaplaca.Jednak to wielka roznica kiedy..... istnieje zagrozenie zdrowia, ...nawet dla nastepnego pokolenia!!!!!
2012-07-02 21:09
~do Plebsa
Przesadzasz bardzo. Takie rzeczy przytrafiają się nie tylko spółdzielcom.
2012-07-02 08:51
~Plebs
W wydaniu urzedow Wyszkowa i Ostroleki mieszkancy wielorodzinnych budynkow spoldzielni mieszkaniowych traktowani sa specyficznie.Jednostronnosc bije po oczach od samego poczatku tzn.od wydania decyzji administracyjnych dla budowanych obiektow takich jak myjnia ,kolejna stacja paliw Borkow.Urzedy wydajac decyzje nie zapomialy,kto jasnie oswiecony a kto jest plebsem.Nie wysilily sie, aby przed podjeciem decyzji sprawdzic czy obiekty myjni i stacji benzynowej w razie wybudowania nie beda powodowaly niebezpieczenstwa oddzialywania na plebs, moze nawet w dluzszym okresie prowadzac do pogorszenia warunkow zdrowotnych i na pewno warunkow uzytkowych dla otoczenia.Wyszkowska norma to taka- wg. ktorej organ moze naruszac ROWNOSC STRON,chociaz na organie administracji ustanowiono prawem obowiazek uzyskania zgody na budowe obiektu.Koncepcja nie sprawdzila sie, budzi dalej sprzeciw, bo tego typu obiekty to nie budki z piwem,kioski z gazetami lub budki z przekaskami.Jednostronnosc bije po oczach w przypadku wybudowania obiektu pod oknem 100 rodzin spoldzielczych.Oglad sytuacyjny jest taki ze w efekcie znajdziemy chemikalia na balkonach plebsu,dystrybutory paliwa prawie na chodniku z prawdopodobienstwem ze korzystajacy beda zajmowac pasy chodnika lub pasy drogowe.Spoldzielca jest napietnowany.
2012-06-28 18:25
~inka
a kto ma płacić
2012-06-27 22:14
~Anonim
Chyba prezes ktory pilotuje windykacje od zadluzonych czlonkow spoldzielni-nie ma przyszlosci.
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Udział w różnorodnych warsztatach artystycznych i sportowych koleżankom i kolegom z Zespołu Szkół w Rybienku Leśnym zaproponowała młodzież PaTportu...
Sport
Ostatni pojedynek w III lidze kobiet rozegrały w sobotę zawodniczki Loczków Wyszków. - Oby ostatni na czas dłuższy niż rok - mówią...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Radni jednogłośnie zdecydowali o udzieleniu wójtowi Stanisławowi Jastrzębskiemu absolutorium za 2015 r. Inwestycje minionego roku warte były prawie 12 mln zł. –...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa