Wójt przypomniał, że budowę dróg powiatowych powiat i starostwo finansują po połowie, ale na budowę chodników powiat wykłada już tylko 10%. - Możemy nie robić chodnika i dróg, ale - znając sytuację finansową powiatu - istnieje zagrożenie, że ta inwestycja nigdy nie będzie realizowana – na ostatniej sesji zauważył Mieczysław Pękul. - Rezygnując z zadań własnych, realizujemy inwestycje na drogach powiatowych, ale to drogi ważne i podstawowe. Dzisiaj też stoimy przed dylematem, ale nie możemy odrzucić tej uchwały (w sprawie przejęcia w zarząd, na czas realizacji inwestycji, drogi od powiatu - red.), bo tego chodnika nie zbudujemy. Są sytuacje, że ktoś idzie poboczem i zostaje potrącony.

Wójt zapewnił, że samorząd Brańszczyka trzyma się zasad współfinansowania inwestycji: - Podobno są gminy, które korzystają mniej, inne więcej. To nie jest do końca prawda. Gmina Brańszczyk trzyma się zasad. Zawsze dokładaliśmy 50% do dróg i 90% do chodników.

W tym roku gmina dokończy budowę drogi powiatowej w Trzciance. Dotacja od powiatu wyniesie 667 tys. zł, koszt po przetargu - 1 mln 600 tys.

Do jakości dróg powiatowych krytycznie odniósł się radny Sławomir Sowa: - Mam szczęście albo nieszczęście mieszkać przy drodze powiatowej. Te drogi przydzielone są chyba tylko po to, żeby były miejsca pracy i powiat mógł się utrzymać. Drogi gminne są lepiej utrzymane. Trzeba się zastanowić, czy nie przejąć wszystkich tych dróg?

Radny przypomniał, że od pół roku czeka na interwencję w sprawie przepustów na drodze w Białymbłocie. -To jaki to jest gospodarz? Powinniśmy bronić się. To jest nie do przyjęcia – uważa.

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: