Niedziela 26 sierpnia była dniem bardzo świątecznym dla parafii obchodzącej uroczystość swojej patronki - Matki Boskiej Częstochowskiej. Po sumie parafianie zostali zaproszeni na rodzinny festyn, podczas którego zbierano pieniądze na wyprawki szkolne.
Od razu długa kolejka ustawiła się do loterii fantowej, w której można było wygrać m.in. rower, drukarkę, MP3 i zabiegi kosmetyczne.
Jak wygląda ratowanie człowieka uwięzionego po wypadku w samochodzie, prezentowała wyszkowska Państwowa Straż Pożarna. Pojawili się także policjanci z wyszkowskiej komendy, st. post. Marta Gierlicka i asp. Marcin Berger. Ogromną frajdę sprawiało dzieciom siedzenie w policyjnym radiowozie i… włączanie syreny alarmowej.
Z myślą o najmłodszych przygotowano więcej atrakcji. Maluchy szalały na ogromnej dmuchanej zjeżdżalni, a nieco starsi brali udział w turnieju rozgrywanym na megapiłkarzykach. Dla chcących poszerzać umiejętności manualne przygotowano warsztaty „coś z niczego”. Były też konkurencje sprawnościowe i zabawy przeprowadzane przez harcerzy z wyszkowskiego hufca, przejażdżki konne i na kucyku, malowanie twarzy i nauka robienia wyjątkowych fryzur.
Dzieci bardzo zaprzyjaźniły się z ogromną lalą Zuzią, która mieszka w przedszkolu „Nasze Bambino”. Z kolei za artystyczne wydarzenie festynu można uznać przegląd młodych talentów.
Wiele osób skorzystało z niepowtarzalnej okazji spojrzenia na miasto z wysokiej wieży kościoła i zaglądało do słodkiej kawiarenki. Potem – na stoiskach pielęgniarek wyszkowskiego szpitala - mogli zmierzyć sobie ciśnienie i poziom cukru.
Ostatnim punktem rodzinnego spotkania była licytacja, m.in. obrazów, oryginalnej koszulki polskiej reprezentacji na Igrzyska Olimpijskie w Londynie, koszulki i kubka z logo festynu, klubowej koszulki piłkarza Daniela Gołębiewskiego, płyt Wilków i Ewy Farny z podpisami, zdjęć Roberta Lewandowskiego z jego autografem, kowbojskiego kapelusza, miodu, karnetu na basen, zaproszenia do gabinetów kosmetycznych i restauracji. W sumie podczas licytacji zebrano 1 tys. 100 zł, a największe emocje wzbudziła licytacja karykatur księży Romana Karasia i Stanisława Szulca, autorstwa Adama Karpińskiego. Pierwsza została sprzedana za 300 zł, druga – 200 zł.
Sam festyn przyniósł dochód w wysokości 4 tys. 600 zł. Jednak dzięki wsparciu wyszkowskich urzędów, instytucji i firm parafia może zakupić wyprawki za prawie 7 tys. zł.
Mają serce i pomagają
Z myślą o uczniach z najuboższych rodzin festyn „Mam serce - pomagam” w minioną niedzielę zorganizowała parafia św. Wojciecha. Dzięki charytatywnej akcji parafia zakupi wyprawki szkolne za prawie 7 tys. zł. Niedziela 26 sierpnia była dniem bardzo świątecznym dla parafii obchodzącej uroczystość swojej patronki - Matki Boskiej Częstochowskiej. Po sumie parafianie zostali zaproszeni na rodzinny festyn, podczas którego zbierano pieniądze na wyprawki szkolne.
Od razu długa kolejka ustawiła się do loterii fantowej, w której można było wygrać m.in. rower, drukarkę, MP3 i zabiegi kosmetyczne.
Jak wygląda ratowanie człowieka uwięzionego po wypadku w samochodzie, prezentowała wyszkowska Państwowa Straż Pożarna. Pojawili się także policjanci z wyszkowskiej komendy, st. post. Marta Gierlicka i asp. Marcin Berger. Ogromną frajdę sprawiało dzieciom siedzenie w policyjnym radiowozie i… włączanie syreny alarmowej.
Z myślą o najmłodszych przygotowano więcej atrakcji. Maluchy szalały na ogromnej dmuchanej zjeżdżalni, a nieco starsi brali udział w turnieju rozgrywanym na megapiłkarzykach. Dla chcących poszerzać umiejętności manualne przygotowano warsztaty „coś z niczego”. Były też konkurencje sprawnościowe i zabawy przeprowadzane przez harcerzy z wyszkowskiego hufca, przejażdżki konne i na kucyku, malowanie twarzy i nauka robienia wyjątkowych fryzur.
Dzieci bardzo zaprzyjaźniły się z ogromną lalą Zuzią, która mieszka w przedszkolu „Nasze Bambino”. Z kolei za artystyczne wydarzenie festynu można uznać przegląd młodych talentów.
Wiele osób skorzystało z niepowtarzalnej okazji spojrzenia na miasto z wysokiej wieży kościoła i zaglądało do słodkiej kawiarenki. Potem – na stoiskach pielęgniarek wyszkowskiego szpitala - mogli zmierzyć sobie ciśnienie i poziom cukru.
Ostatnim punktem rodzinnego spotkania była licytacja, m.in. obrazów, oryginalnej koszulki polskiej reprezentacji na Igrzyska Olimpijskie w Londynie, koszulki i kubka z logo festynu, klubowej koszulki piłkarza Daniela Gołębiewskiego, płyt Wilków i Ewy Farny z podpisami, zdjęć Roberta Lewandowskiego z jego autografem, kowbojskiego kapelusza, miodu, karnetu na basen, zaproszenia do gabinetów kosmetycznych i restauracji. W sumie podczas licytacji zebrano 1 tys. 100 zł, a największe emocje wzbudziła licytacja karykatur księży Romana Karasia i Stanisława Szulca, autorstwa Adama Karpińskiego. Pierwsza została sprzedana za 300 zł, druga – 200 zł.
Sam festyn przyniósł dochód w wysokości 4 tys. 600 zł. Jednak dzięki wsparciu wyszkowskich urzędów, instytucji i firm parafia może zakupić wyprawki za prawie 7 tys. zł.
SB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
