Tradycyjnie uczestnicy uroczystości - m.in. przedstawiciele AK, związków kombatantów, WKU, Nadleśnictwa Wyszków, koła łowieckiego „Bór”, straży pożarnej, władze powiatu wyszkowskiego, Ostrowi Maz. i gminy Długosiodło, uczniowie z gminy Długosiodło i innych szkół na terenie powiatu wyszkowskiego oraz Ostrowi Maz., rodziny poległych w czasie II wojny światowej - najpierw złożyli kwiaty pod pomnikiem znajdującym się przed szkołą w Długosiodle i udali się na Mszę św. do pobliskiego kościoła. Przed uroczystością w Pecynce złożyli jeszcze kwiaty przed pomnikiem w Lipniaku Majoracie, upamiętniającym miesz-kańców zamordowanych przez Wehrmacht w 1944 r.
- Wielka patriotyczna rodzino, witam na gościnnej ziemi Długosiodła – w Pecynce gości przywitał wójt Stanisław Jastrzębski. - Chcemy pamiętać, uczyć się patriotyzmu od tych, których nie ma, od tych, którzy tak szybko odchodzą.
Burmistrz Ostrowi Maz. Władysław Krzyżanowski przypomniał, że od bitwy pod Pecynką minęło 68 lat. - W takich miejscach milkną różnice między nami; odpowiedzią jest Polska – mówił. Szczególnie ucieszyła go obecność licznej grupy młodzieży: – To najpiękniejsza lekcja historii, albowiem nie ma przyszłości bez przeszłości. Jesteście gwarantem przetrwania pamięci o AK, kombatantach, miejscach i wyda-rzeniach.
Reprezentująca zarząd powiatu wyszkowskiego Teresa Trzaska dodała, że takie uroczystości przypominają również o najważniejszych wartościach: - Tylko spod krzyża płynie prawdziwa miłość do drugiego człowieka. Krzyży, którymi usłana jest nasza ziemia.
Obecność uczniów i nauczycieli bardzo ucieszyła również kombatantów, którzy przypomnieli nie tylko o wydarzeniach w Pecynce i Lipniaku Majoracie, ale również w Sieczychach, gdzie zginął Tadeusz „Zośka” Zawadzki.
Odwdzięczając się za słowa pochwał, uczniowie i absolwenci Gimnazjum im. Armii Krajowej w Długosiodle zaśpiewali pieśń o bohaterach poległych podczas II wojny światowej.
Po raz pierwszy uroczystość przygotowały wspólnie Gimnazjum w Długosiodle i Gmina Ostrów Maz. - Jestem dumna, że to spotkanie zorganizowaliśmy razem – podkreśliła dyr. szkoły Ewa Zawadzka.
DŁUGOSIODŁO: Chcemy pamiętać, uczyć się patriotyzmu
Każde spotkanie w rocznicę bitwy naszego oddziału jest hołdem oddanym najwierniejszym synom tej ziemi – zauważył Jerzy Bauer ps. Ryś, przemawiając podczas niedzielnej (9 września) uroczystości w Pecynce, gdzie w 1944 r. zginęło ok. 60 żołnierzy Armii Krajowej.Tradycyjnie uczestnicy uroczystości - m.in. przedstawiciele AK, związków kombatantów, WKU, Nadleśnictwa Wyszków, koła łowieckiego „Bór”, straży pożarnej, władze powiatu wyszkowskiego, Ostrowi Maz. i gminy Długosiodło, uczniowie z gminy Długosiodło i innych szkół na terenie powiatu wyszkowskiego oraz Ostrowi Maz., rodziny poległych w czasie II wojny światowej - najpierw złożyli kwiaty pod pomnikiem znajdującym się przed szkołą w Długosiodle i udali się na Mszę św. do pobliskiego kościoła. Przed uroczystością w Pecynce złożyli jeszcze kwiaty przed pomnikiem w Lipniaku Majoracie, upamiętniającym miesz-kańców zamordowanych przez Wehrmacht w 1944 r.
- Wielka patriotyczna rodzino, witam na gościnnej ziemi Długosiodła – w Pecynce gości przywitał wójt Stanisław Jastrzębski. - Chcemy pamiętać, uczyć się patriotyzmu od tych, których nie ma, od tych, którzy tak szybko odchodzą.
Burmistrz Ostrowi Maz. Władysław Krzyżanowski przypomniał, że od bitwy pod Pecynką minęło 68 lat. - W takich miejscach milkną różnice między nami; odpowiedzią jest Polska – mówił. Szczególnie ucieszyła go obecność licznej grupy młodzieży: – To najpiękniejsza lekcja historii, albowiem nie ma przyszłości bez przeszłości. Jesteście gwarantem przetrwania pamięci o AK, kombatantach, miejscach i wyda-rzeniach.
Reprezentująca zarząd powiatu wyszkowskiego Teresa Trzaska dodała, że takie uroczystości przypominają również o najważniejszych wartościach: - Tylko spod krzyża płynie prawdziwa miłość do drugiego człowieka. Krzyży, którymi usłana jest nasza ziemia.
Obecność uczniów i nauczycieli bardzo ucieszyła również kombatantów, którzy przypomnieli nie tylko o wydarzeniach w Pecynce i Lipniaku Majoracie, ale również w Sieczychach, gdzie zginął Tadeusz „Zośka” Zawadzki.
Odwdzięczając się za słowa pochwał, uczniowie i absolwenci Gimnazjum im. Armii Krajowej w Długosiodle zaśpiewali pieśń o bohaterach poległych podczas II wojny światowej.
Po raz pierwszy uroczystość przygotowały wspólnie Gimnazjum w Długosiodle i Gmina Ostrów Maz. - Jestem dumna, że to spotkanie zorganizowaliśmy razem – podkreśliła dyr. szkoły Ewa Zawadzka.
SB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2012-09-16 23:50
~Zyziek
Ta Teresa Trzaska to jest ta, co w wypowiedzi pod pomnikiem użyła słów "tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem, Polska jest polską, a Polak Polakiem"?
Jeśli tak, to powiem, że rzeczywiście był to bełkot, który mnie, jako ateistę i zupełnie prywatnego uczestnika tych obchodów, mocno zdziwił i wnerwił. To tak jakby te uroczystości należały wyłącznie do wyznawców konkretnej religii, a nie do każdego człowieka, pragnącego złożyć zwykły hołd pamięci poległych w miejscu bitwy.
Ksiądz, pop, rabin itd. - ich obecność i modlitwy absolutnie mi nie przeszkadzają na takich uroczystościach, ani też msze poprzedzające właściwą część obchodów, ale świecka urzędniczka państwowa, która faworyzuje w takim miejscu i takim momencie jakiekolwiek wyznanie to jest ewidentny SKANDAL!!! Szkoda, że w Polsce nie dorośliśmy jeszcze do standardów, które za takie zachowanie zdyskwalifikowałyby tę Panią z zajmowanego stanowiska. Własne poglądy można mieć i głosić wszędzie i zawsze, za wyjątkiem miejsca i czasu pracy, zwłaszcza w momencie, gdy reprezentuje się społeczeństwo.
2012-09-16 23:16
~Zyziek
@polo; Grochówka była, serwowana była przez \"Bindugę\" z Broku.
@oruid; Tak, Krzyżanowski był w PZPR, a potem w SLD, ale skoro nie załatwiono spraw PRL-owskich w sposób, jak to np. Czechosłowacja zrobiła ze \"swoimi\", to dziś nie ma chyba żadnego znaczenia, czy ktoś kiedyś był w PZPR, czy nie.
Fakt, faktem, że Krzyżanowski, może i menda oraz dziwkarz, na którego temat w Ostrowi rozmaite historie krążyły, okazał się być bardzo dobrym gospodarzem ostrowskiego szpitala (jeden z nielicznych szpitali rejonowych nie generujących długów, a rozwijających się). I chyba właśnie na to społeczeństwo zwracało uwagę wybierając go na burmistrza, a nie na jego przeszłości czy sympatie polityczne. Osobiście wydaje mi się być godnym następcą poprzedniego burmistrza - p. Szymalskiego (przed którym także chylę czoło za jego wielką i dobrą robotę na rzecz miasta), pomimo, iż obaj wzajemnie się zaszczuwają i psy wieszają, ale dla mnie to uboczna głupota tzw. polityki i konieczności przynależności do określonej polit-grupy.
PS A np. taki p. Z. Kamiński (starosta ostrowski) służył w ZOMO i też nikt nic z tego nie robi. Dziś już chyba mało kogo obchodzi, kto kiedyś należał do PZPR na zasadzie \"mierny, bierny ale wierny\". Bardziej bulwersuje, że druzgocąca większość rzeczywistych zbrodniarzy, mających krew na rękach, nigdy nie zostało pociągniętych do odpowiedzialności.
2012-09-15 19:47
~pac
a ten z długosiodła to też TW Michał,bo prasa o tym pisała
2012-09-14 16:24
~Szlauf
Zbadaj się, kiepsko wyglądasz. Giniesz w oczach
2012-09-14 14:03
~...
Teresa Trzaska dodała, że takie uroczystości przypominają również o najważniejszych wartościach: Jakich wartościach pani radna?,może gaży za pracę w starostwie parafrazując termin ''wartośc- i"
2012-09-13 19:48
~~polo
A grochówka była ?
2012-09-13 11:27
~oruid
Krzyżanowski Władysław obecny Burmistrz Ostrowi Maz to były członek PZPR od 20.12.1968r. do momentu jej rozwiązania (!). Członek Egzekutywy Komitetu Miejskiego PZPR w Ostrołęce i członek Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Ostrołęce. Poseł na Sejm z ramienia PZPR. Członek organiozacji pelęgnującej \"patriotyczne\" postawy, zwłaszcza w 1970, 1976, 1980, 1981 roku.
A Trzaska oczywiście jak zwykle bogoojczyźniany bełkot, no ale jakby mnie płacili za nicnierobienie takie pieniądze w Starostwie to też mógłbym gadać takie głupoty.
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
