PIŁKA NOŻNA: Bug zatrzymany w Przasnyszu
Na trzech kolejnych wygranych piłkarze Bugu Wyszków zakończyli passę zwycięstw. W minioną sobotę przegrali minimalnie w Przasnyszu.
MKS Przasnysz - Bug Wyszków 2:1 (1:0)
Niestety ekipę z Wyszkowa ciągle nękają problemy kadrowe. W ostatnim meczu zagrać nie mogli: kontuzjowany już od pierwszego meczu Szymon Chalski Łukasz Szala i Szymon Salwin, którzy pauzowali za kartki.
Na domiar złego już po kwadransie gry goście stracili w sobotę Mateusza Maciaka, który wraz z Tonym Chukwuemeką już od dłuższego czasu tworzy solidny środek obrony. 19-letni stoper w 17 minucie, skacząc do piłki dośrodkowanej z rzutu wolnego, zderzył się z rosłym bramkarzem MKS, który po kilku minutach doszedł do siebie. Niestety Maciak opuścił boisko na noszach z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Został przewieziony do szpitala, w którym pozostał na obserwacji. Do Wyszkowa miał wrócić w poniedziałek.
Dziesięć minut wcześniej gospodarze po raz pierwszy zagrozili bramce Bugu. Po strzale głową piłka odbiła się od ziemi, a następnie od poprzeczki. W 28 minucie świetnie interweniował Łukasz Derejko, odbijając na słupek strzał, który po drodze odbił się jeszcze od nóg jednego z wyszkowian. Niestety chwilę później, po rzucie rożnym i celnym strzale głową, przasnyszanie objęli prowadzenie. Minutę przed końcem tej połowy na strzał z dystansu zdecydował się Piotr Augustyniak. Piłka minimalnie minęła słupek.
Druga połowa rozpoczęła się od drugiej bramki dla MKS. W 51 minucie przed własnym polem karnym piłkę zbyt krótko wybił Robert Nogaj, do futbolówki dopadł jeden z rywali, który natychmiast prostopadłym podaniem „wypuścił” swojego kolegę oko w oko z bramkarzem. Napastnik MKS nie miał problemów z pokonaniem Derejki. Po stracie drugiej bramki inicjatywę przejęli goście, jednak dopiero końcówka meczu przyniosła większe emocje, a przede wszystkim ciekawe sytuacje. W 85 minucie po strzale głową Alana Wróbla piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Kontaktowa bramka padła w drugiej minucie doliczonego czasu gry. W tempo do wychodzącego sam na sam z bramkarzem Damiana Gałązki zagrał Łukasz Kowalczyk. Debiutujący w seniorskiej piłce 16-letni Gałązka strzelił do bramki obok wychodzącego bramkarza. Na odrobienie strat zabrakło już czasu, mimo że wyszkowianie egzekwowali rzut wolny. Piłka po strzale jednego z naszych graczy trafiła nawet w światło bramki, sędzia odgwizdał jednak spalonego.
Najbliższy mecz Bug rozegra w Wyszkowie 22 września o godz. 16. z Ostrovią Ostrów Maz.
•
Podczas meczu z Przasnyszem wyszkowianie zagrali z czarnymi przepaskami na ramieniu na znak pamięci o tragicznie zmarłym Mariuszu Janaszu. Były bramkarz Bugu zginął 10 września w wypadku samochodowym. W Łosinnie prowadzony przez niego samochód uderzył najpierw w tira, następnie w drzewo. Mariusz Janasz miał 37 lat, osierocił dwie córki. Jego pogrzeb odbył się 14 września, spoczął na cmentarzu komunalnym przy ul. Pułtuskiej.
MiM
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!