SIATKÓWKA: Camper na drugim stopniu podium Turnieju w Wyszkowie
Turniej siatkarski o Puchar Burmistrza Wyszkowa, z udziałem dwóch drużyn z PlusLigi i jednej z pierwszej, odbył się w dniach 14-15 września. Na tle utytułowanych zespołów wysz-kowianie zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, pokonując ekipy Pekpolu Ostrołęki i nawet Politechniki Warszawskiej.
Energa Pekpol Ostrołęka - Politechnika Warszawska 2:3 (25:18, 14:25, 19:25, 25:21, 12:15)
Pierwszy gwizdek turnieju, rozpoczynający mecz Politechniki Warszawskiej i Pekpolu Ostrołęka, rozległ się w hali WOSiR w piątek. Podopieczni Jakuba Bednaruka mieli duże problemy z pokonaniem pierwszoligowca. Mimo głośnego dopingu połączonych grup młodych kibiców z Warszawy i Wyszkowa, to Pekpol dyktował warunki gry. Siatkarze Andrzeja Dudźca zasłużenie triumfowali w pierwszym secie 25:18. W dwóch kolejnych partiach do głosu doszli stołeczni, z Piotrem Nowakiem, Grzegorzem Szymańskim i Pawłem Siezieniewskim w składzie wygrali kolejno 25:14 i 25:19. Emocji nie zabrakło natomiast w czwartej odsłonie. Gdzieś w połowie seta Politechnika stanęła, siatkarze zaczęli popełniać masę błędów własnych. Pekpol bezlitośnie je wykorzystywał i w efekcie wyszedł na trzypunktowe prowadzenie w końcówce. Na nic zdały się przerwy na żądanie, set zakończył się rezultatem 25:21 dla ostrołęczan. Radość niewielkiej grupy kibiców Pekpolu szybko ostudziła drużyna PlusLigi w tie-breaku. Mimo ambitnej postawy ekipa Andrzeja Dudźca musiała uznać wyższość rywali, ustępując im ostatecznie 15:12.
Camper Wyszków – Indykpol AZS Olsztyn 1:3 (22:25, 23:25, 25:22, 22:25)
Starcie gospodarzy z Indykpolem AZS Olsztyn śledził prawie komplet publiczności. Początek meczu był w wykonaniu siatkarzy Sucha i Chrzczonowskiego dość nerwowy, ale z każdą minutą ich gra wyglądała lepiej. Znakomitą formą na środku imponował Maciej Główczyński, który nie dość, że kończył każdą piłkę, do tego w sposób bardzo efektowny. Skuteczności nie brakowało również drugiemu środkowemu Dariuszowi Szulikowi. Prowadzenie wyszkowian rosło do momentu, kiedy Radosław Panas zaczął dokonywać zmian. Mocna zagrywka odrzuciła gospodarzy od siatki i pozwoliła wybronić większość ataków. To właśnie obrona i kontra były kluczem do zwycięstwa z Camperem w pierwszym secie 25:22.
Po zmianie stron obie ekipy toczyły zacięty bój o każdy punkt. Jako pierwsi na kilka „oczek” odskoczyli przyjezdni, ponownie dzięki mocnej zagrywce i trzem asom serwisowym. Warto podkreślić w tym momencie bardzo dobrą grę pochodzącego z Wyszkowa Kamila Obrębskiego, który znalazł się w pierwszym składzie Indykpolu. Mimo ambitnej postawy, zwłaszcza Łukasza Kaczorowskiego i Dominika Zalewskiego, który zastąpił swojego imiennika Żmudę, nie udało się wyrównać. W końcówce wyszkowianie co prawda zerwali się do odrabiania strat, ale zabrakło im jednego punktu. Set zakończył się 25:23 dla Olsztyna. W trzeciej odsłonie na parkiecie pojawił się Konrad Woroniecki, który dał zmianę Bartoszowi Zrajkowskiemu. Z kolei Mariusz Pruski zastąpił Dariusza Szulika. Roszady personalne Jana Sucha wniosły sporo ożywienia i miały ogromny wpływ na poprawę jakości gry. W dalszym ciągu rewelacyjnie spisywali się młodszy z braci Kaczorowskich Łukasz oraz Maciej Główczyński, którego zbicia w 3-4 metr szczególnie podobały się publiczności. Wyszkowski rozgrywający urozmaicał grę akcjami kombinacyjnymi z Sebastianem Wójcikiem, co również przynosiło spodziewany efekt. Seta atakiem z lewego skrzydła zakończył Dominik Zalewski, dając Camperowi zwycięstwo 25:22. Po zmianie stron przeważali od początku siatkarze Indykpolu, średnio pięcioma punktami. Z minięciem bloku nie radził sobie wprowadzony Dominik Żmuda, którego zmienił w końcówce z powrotem Łukasz Kaczorowski. Dzięki mocnej zagrywce Sebastiana Wójcika oraz skutecznej grze zarówno w ataku, jak i w bloku Dominika Zalewskiego trener przyjezdnych zmuszony był dwukrotnie korzystać z przerwy na żądanie, by powstrzymać pościg wyszkowian. W efekcie Camper musiał uznać wyższość rywali, którym uległ 25:22. Kibice jeszcze długo po zakończeniu meczu dziękowali swoim ulubieńcom za dobry mecz, za walkę i ambicję.
Camper Wyszków – Pekpol Ostrołęka 3:0 (25:17, 25:22, 25:20)
Sobotni mecz z Pekpolem Ostrołęka wyszkowianie zaczęli o 10.00. Ku zaskoczeniu widowni, drużyna przyjezdnych wystąpiła w składzie w większości rezerwowym i nie miała żadnych argumentów w grze przeciwko Camperowi. Wyszkowianie przećwiczyli kilka wariantów rozegrania, pewnie zmierzając po zwycięstwo. Bardzo dobrze wyglądała gra: Sebastiana Wójcika, Dominika Zalewskiego i Mariusza Pruskiego. Swoje, tradycyjnie, dołożył leworęczny atakujący Łukasz Kaczorowski. Po niespełna 90 minutach było 3:0 dla Campera.
AZS Politechnika Warszawska - Indykpol AZS Olsztyn 2:1 (25:19, 23:25, 17:15)
W derbach PlusLigi górą okazali się stołeczni. O końcowym rozstrzygnięciu decydował tie-break, w którym emocji nie brakowało. Niesieni dopingiem wyszkowskiej publiczności, zawodnicy Jakuba Bednaruka wygrywali te najważniejsze wymiany i w konsekwencji triumfowali, na przewagi 17:15 i w całym meczu 2:1.
Energa Pekpol Ostrołęka - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (22:25, 19:25, 20:25)
Mecz z Indykpolem AZS Olsztyn rozpoczął się od kilkupunktowej przewagi ostrołęckiej drużyny, która tym razem wystąpiła w podstawowym składzie. Od połowy seta olsztynianie rozpoczęli odrabianie strat i ostatecznie wygrali pierwszą partię. W dwóch następnych podopieczni Radosława Panasa grali już wyraźnie lepszą siatkówkę i zasłużenie wygrali 3:0, biorąc rewanż za mecz w Memoriale im. Józefa Gajewskiego w Suwałkach, gdzie Energa Pekpol pokonał ich 3:0.
KS Camper Wyszków - AZS Politechnika Warszawska 2:1 (25:22, 24:26, 15:13)
Meczem kończącym turniej było starcie Campera Wyszków z Politechniką Warszawską. Jak się okazało, był to historyczny mecz dla wyszkowskiej siatkówki. Podopieczni Jana Sucha i Konrada Chrzczonowskiego dostarczyli swoim kibicom mnóstwo emocji i przyjemności z oglądania ich gry. Ekipa z Warszawy wystąpiła w odrobinę odmłodzonym składzie i po emocjonującym meczu uległa gospodarzom 2:1.
Na szczególne słowa uznania zasłużył w tym meczu Dominik Zalewski, który okazał się „jokerem” w talii Jana Sucha. Za każdym razem, kiedy pojawiał się na parkiecie, drużyna Campera nabierała rozpędu. To właśnie popularny „Domin” atakiem z lewego skrzydła bez problemu ominął ręce blokujących i zakończył tie-breaka 15:13. Cały mecz w barwach beniaminka I ligi rozegrał libero Jacek Obrębski, dla którego zwycięstwo z Politechniką będzie z pewnością kolejnym, cennym doświadczeniem.
Po zakończeniu meczu rozległa się wrzawa radości na trybunach, a nowa, młoda grupa wyszkowskich kibiców długo po ostatnim gwizdku śpiewała na cześć swoich ulubieńców. Nie zabrakło też głośnych podziękowań dla Jana Sucha.
Po zakończeniu gier nastąpiła uroczysta dekoracja. Oprócz pucharów dla drużyn przygotowano statuetki dla najlepszych zawodników poszczególnych ekip. Otrzymali je:
Camper Wyszków – Maciej Główczyński; Indykpol AZS Olsztyn – Michał Żurek; AZS Politechnika Warszawska – Marcin Nowak; Energa Pekpol Ostrołęka – Maciej Krzywiecki
W turnieju wystąpili:
Indykpol AZS Olsztyn: Obrębski, Ananiev, Ferens, Krzysiek, Hain, Sobala, Żurek (libero) oraz Kvalen, Gunia, Szarek
Energa Pekpol Ostrołęka: Pietkiewicz, Król, Krzywiecki, Białek, Siwczyk, Stańczuk, Mihułka oraz Adamowicz, Stanisławajtys, Naliwajko i Nowosielski
KS Camper Wyszków: Zrajkowski, Woroniecki, Szulik, Główczyński, Pruski, Wójcik, Zalewski, Żmuda, Ł. Kaczorowski, P. Kaczorowski, Knasiecki i Obrębski
AZS Politechnika Warszawska: Drzyzga, Szymański, Pawliński, Wierzbowski, Zajder, Nowak, Potera oraz Stefanovic, Siezieniewski, Szuleka, Smoliński, Dryja i Olenderek
Drugie miejsce w tak silnie obsadzonym turnieju to z pewnością dla beniaminka z Wyszkowa duże osiągnięcie. Przed drużyną Jana Sucha i Konrada Chrzczonowskiego piątkowy sparing z Energetykiem Jaworzno. W planach przewidziany jest też sparing z Politechniką Warszawską i dwa mecze z KPS Jadar Siedlce.
Rgl