GMINA SOMIANKA: Z kroniki szkoły w Popowie
Szkoła w Popowie Kościelnym powstała 115 lat temu. Ma swoją kronikę, która w okresie międzywojennym prowadziła kierowniczka szkoły, a później nauczycielka Kazimiera Augustynowicz. Z tych bardzo ciekawych zapisów wybraliśmy te, które dotyczą września, miesiąca, w którym zaczyna się rok szkolny. Można zauważyć, że niektóre problemy oświatowe wciąż pozostają aktualne.
Szkoła w Popowie, gdy powstała, miała 4 oddziały, a jeden nauczyciel zajmował się 90 uczniami. Od 10 lat szkołę prowadzi Nadbużańskie Towarzystwo Oświatowe „Moja Wieś". Obecnie w klasach I – VI uczy się 38 uczniów, do oddziału zerowego uczęszcza 10 dzieci.
20 września 1921
I znowu nie zmieni się nic w naszej szkole. A już myślałam, że powstanie dwuklasówka, a w sąsiednim Wielęcinie jednoklasówka. Starania moje rozbiły się o opór gminy i brak zainteresowania, a głównie obawa wydatków gospodarzy. I znowu mam 90-oro dzieci i znowu 4 odziały w jednej klasie, o jednej sile nauczycielskiej. Nie będę mogła postawić szkoły na wysokości zadania. Bo jakże można!
Dzieci przyjmować trzeba już siedmioletnie Niektóre z nich są fizycznie drobne, słabe, mało rozwinięte - naukę trzeba im dawać nieuciążliwą, w małych dawkach, łączyć z rozrywkami, z zabawą, więc właściwie trzeba by im dać osobną siłę nauczycielską; tymczasem muszą się uczyć razem, bo jedna nauczycielka mając
90-oro dzieci, nie może tylko nimi się zająć. Podzieliłam w tym roku dzieci na 2 grupy: starsze II i IV oddział uczą się popołudniu, młodsze I i II do południa. Dzieci więcej korzystają, bo mogę młodszymi zająć się tak, jak dla nich lepiej i korzystniej. Ale odpoczynku mam mniej. Cóż robić? Może na przyszły rok się zmieni?
1 września 1922
Dziś zaczęły się lekcje w naszej szkole. Dzieci zapisałam 120.
17 września 1922
Od dziś zaczęły się wakacje kartoflane i trwać będą do 30 września. Ponieważ szkoła w Wielęcinie ma być na pewno, od 1 października dzieci z Wielęcina i z Hu-ty przestały do mnie uczęszczać. Mam więc wszystkich dzieci 63-oje.
4 września 1923
Zaczęłam lekcje. Mam 75 dzieci, ale nie wszystkie jeszcze chodzą. Według spisu powinno być około setki. Największa bieda z tymi, którzy nie mają ubrania i pieniędzy na książki. Trzeba jakoś temu zaradzić. Czy oni mają być wydziedziczeni?
wrzesień 1926
Lekcje rozpoczęłam 22 września, bo dopiero teraz ukończono remont i to z powodu interwencji władz szkolnych, do których zwróciłam się o pomoc, inaczej nie wiem, czy bym uruchomiła szkołę 1 października. Wypadków płonicy w naszym obwodzie szkolnym nie było.
październik 1926
Mam 85 dzieci w szkole, podzielonych na 4 oddziały. Uczę na dwie zmiany, tak jak dotąd. Miałam nadzieję, że otwarta zostanie druga klasa w Popowie-Kościelnym, że będę miała współpracownictwo w osobie drugiej siły nauczycielskiej, ale niestety, zamiary spełzły na niczym.
wrzesień 1930
Praca w szkole naszej w r. szk. 1930/31. I znowu tylko 3-klasówka
o 7 oddziałach o 180 uczniach... Zmiana tylko nastąpiła w ilości uczniów, bo w starszych jest prawie 40, w III i IV 52, a w I i II 88. Dlatego tak wiele, że Wielęcin przysłał na ten rok wszystkie dzieci. Dotąd czekali, że może władze szkolne otworzą im skomasowaną w 1926 r. jednoklasówkę i uczyli prywatnie swoje dzieci, zatrzymawszy wszystkie sprzęty szkolne. Uczyła te dzieci była uczennica szkoły w Popowie, która w r. 1922 ukończyła 4 oddziały. Dzieci te marnowały tam wiele cennego czasu, rodzice płacili od dziecka 2 zł miesięcznie, dawali opał i lokal; dopiero w tym roku, pod wpływem kierownictwa miejscowej szkoły, dali się nakłonić do posyłania dzieci do Popowa Kościelnego. Cóż, kiedy dotąd toczy się z nami spór o ławki i inne sprzęty szkolne, które są własnością gminy, a oni utrzymują, że ich, skoro mieli szkołę. Ciężko nam bez ławek, dzieci się gniotą, lekcje normalnie iść nie mogą, oddaliśmy tę sprawę w ręce władz szkolnych, może coś poradzą. Ja znowu mam 3 oddziały razem, stłoczone w najmniejszej klasie i znowu większość przedmiotów i wychowawstwo w nich. Ciągle dążyłam do tego, by szkołę wyżej zorganizować, bo praca pójdzie inaczej, cóż z tego, że z jedno-klasówki powstała 3 klasówka, kiedy warunki pracy są w niej gorsze przy 3 siłach i braku pomocy naukowych.
3 września 1935
Rozpoczęliśmy lekcje. Dzieci 220
w 3-ech klasach. Skład grona nauczycielskiego taki sam. I i II klasa p. Bondarczukówna, III i IV p. Piotr Augustynowicz, kierownik szkoły, V i VI K. Augustynowiczowa. Przy szkole zor-ganizowaliśmy ogródek szkolny i sklepik spółdzielczy uczniowski. Istniały te rzeczy tj. ogródek i sklepik w ubiegłym roku, lecz na dobre zorganizowane zostały w tym roku.
ES
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
