Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


SIATKÓWKA: Historyczny zwycięski tie-break Campera
Klub Sportowy Camper Wyszków w swoim pierwszym meczu na pierwszoligowej arenie pokonał Energę Pekpol Ostrołęka 3:2. Gospodarze przed żywiołowo dopingującą swoją publicznością zaprezentowali się bardzo dobrze. Mecz mógł się zakończyć nawet wynikiem 3:0, lecz przegrywający 0:2 ostrołęczanie nie poddali się. Wyrwali Camperowi dwa sety. MVP spotkania został Dominik Zalewski. 
Atmosfera sobotniego meczu przypominała tę z meczu w ubiegłym sezonie z Czarnymi Radom. Halę wypełnił komplet kibiców, zarówno miejscowych, jak i z Ostrołęki. Ci, którzy pozostali w domach, mogli śledzić spotkanie w internecie, ponieważ transmisję z Wyszkowa realizował sam Piotr Dębowski z Michałem Trybuszem. Nie zabrakło miłych akcentów powitalnych. Jako beniami-nek ligi wyszkowscy siatkarze wręczyli swoim rywalom upominki, ufundowane przez jednego ze sponsorów. 
Przy pięknej oprawie i głośnym dopingu na parkiet w ekipie Jana Sucha i Konrada Chrzczonowskiego wybiegli: Bartosz Zrajkowski, Łukasz Kaczorowski, Dominik Zalewski, Sebastian Wójcik, Dariusz Szulik, Maciej Główczyński oraz Tomasz Knasiecki. Goście wystąpili w składzie: Grzegorz Pietkiewicz, Grzegorz Białek, Maciej Krzywiecki, Jan Król, Karol Szczygielski, Tomasz Stańczuk oraz Adrian Mihułka. 
Pierwsze akcje meczu należały do Pekpolu Ostrołęka. Podopieczni Jana Sucha i Konrada Chrzczonowskiego rozpoczęli nerwowo i niedokładnie. W aut atakowali Kaczorowski, Szulik i Główczyński. Rozpędzeni goście, za sprawą atomowych ataków Jana Króla, zyskiwali przewagę, która w pewnym momencie sięgnęła sześciu „oczek”. Jan Such reagował szybko, wykorzystał dwie przerwy oraz przeprowadził podwójną zmianę z Woronieckim i Kozłowskim. Niestety, to ostrołęczanie nadal wiedli prym. Kiedy na tablicy wyników pojawiło się 19:24, wszystkim zdawało się, że o zwycięstwo Camper będzie musiał zawalczyć dopiero w kolejnej odsłonie. Ale, ku radości wyszkowskich kibiców, gospodarze rzucili się do odrabiania strat, natomiast Pekpol popełnił masę błędów. Dobra gra Campera w końcówce, zwłaszcza Dominika Zalewskiego i Dariusza Szulika, pozwoliła wyrównać 24:24 i następnie wyjść na prowadzenie. To, że w siatkówce trzeba zawsze grać do końca, udowodnili chwilę potem wyszkowianie, którzy wyszli z opresji i po pasjonującej końcówce zwyciężyli 30:28, po podwójnym bloku Szulika i Kaczorowskiego.
W drugim secie, jak łatwo się domyślić, wyszkowianie poczuli wiatr w żaglach i kontynuowali skuteczną grę. Tym razem partia układała się od początku po ich myśli. Przewaga Campera zaczęła rosnąć od stanu 9:9. Wtedy o swoim bloku przypomniał Dariusz Szulik. Skutecznie bił też ze środka, dając prowadzenie swojemu zespołowi 13:10. Swój dzień w grze obronnej miał też libero Tomasz Knasiecki, którego „brudna robota” otwierała drogę do kontr. Z dobrej strony pokazał się też przyjmujący Sebastian Wójcik, który raz ze skrzydła, raz ze środka raził atakiem przeciwników. 
W kolejnej partii ponownie zaczęło się od zaciętej walki punkt za punkt. Tym razem jako pierwsi na dwa „oczka” odskoczyli przyjezdni, prowadząc 11:9. As serwisowy Dariusza Szulika pozwolił gospodarzom wyrównać, jednak w kolejnych akcjach to Pekpol na nowo zbudował przewagę. Wyszkowianie walczyli o każdy punkt, wciąż wysoką skutecznością imponował Dominik Zalewski i Łukasz Kaczorowski. Niestety, w końcówce przeciwnicy za sprawą uważnej gry w obronie i w ataku, szczególnie Macieja Krzywieckiego, powiększyli prowadzenie do pięciu punktów i triumfowali 25:20.
Czwartego seta lepiej rozpoczął Pekpol. Jan Król co prawda popełniał wiele błędów, jednak niemal niezawodny był Maciej Krzywiecki, którego zbicia po wąskim skosie zwykle przynosiły punkty. Set toczył się w ferworze walki. Obie ekipy nie mogły sobie pozwolić nawet na chwilę dekoncentracji. Dobrą pracę na siatce wykonywał Maciej Główczyński, który wykorzystał piłkę przechodzącą na 9:7. Ciężki bój trwał aż do stanu „na przewagi”. Camper, po atomowym ataku leworęcznego Kaczorowskiego, miał nawet piłkę meczową 26:25. Niestety, choć determinacji wyszkowianom nie brakowało, to siatkarze Andrzeja Dudźca cieszyli się ze zwycięstwa 28:26, blokując Dominika Zalewskiego na lewym skrzydle. 
Ponieważ siatkarskie porzekadło mówi: „jeśli się nie wygrywa meczu 3:0, to się go przegrywa 2:3”, nie było wiadomo, czego się spodziewać w decydującym secie. Nieustanny doping kibiców Campera podniósł drużynę na duchu i rozpoczęła ostatnią partię z animuszem. Efektownie zbijał Dominik Zalewski, nie dając szans na obronę rywalom. Asa serwisowego zapisał na swoim koncie Łukasz Kaczorowski, co dodatkowo zmotywowało do walki jego kolegów. Wyszkowianie zbudowali bezpieczną przewagę, której nie oddali do końca. W ekipie rywali pomylił się nawet Krzywiecki. Po zmianie stron, na 9 do 6 podwyższył wynik wprowadzony wcześniej środkowy Mariusz Pruski. Zapisał też na swoim koncie chwilę później udany blok na Janie Królu. Sposób na wykorzystanie ostrołęckiego bloku miał tego wieczoru Łukasz Kaczorowski, który sprytnym atakiem po bloku podwyższył wynik na 12:8. Nie pomogła gościom przerwa, kolejne akcje należały też do Kaczorowskiego, który atomowo zbijał z drugiej linii na 14:9. Pierwszą piłkę meczową miał w górze Sebastian Wójcik, jednak tym razem nadział się na ścianę bloku przyjezdnych. Ci odebrali sobie szansę na kolejne punkty autową zagrywką. Na hali zapanowała radość. Wyszkowscy kibice żywiołowym dopingiem z pewnością pomogli zawodnikom. Stworzyli wspaniałą atmosferę siatkarskiego święta. 
Było to pierwsze, historyczne, zwycięstwo w I lidze Klubu Sportowego Camper Wyszków. Warto podkreślić, że Camper jak dotąd nigdy nie wygrał z Pekpolem w meczu o stawkę, co również zostało przełamane. Dzięki zwycięstwu 3:2 Camper zapisał na koncie dwa punkty i zajmuje piąte miejsce w tabeli. Prowadzi Ślepsk Suwałki przed Stal Nysą i Cuprum Lubin. 
Za tydzień podopieczni Jana Sucha i Konrada Chrzczonowskiego udadzą się do Jaworzna, gdzie rozegrają mecz z Energetykiem. Ekipa trenera Sławomira Gerymskiego uległa w miniony weekend drużynie Ślepska Suwałki, ani razu nie wychodząc z „20”. 
Czy wyszkowianie podążą śladem ekipy Tomasza Wasilkowskiego, przekonamy się już w sobotę 13 października. 
 
KS Camper Wyszków - Energa Pekpol Ostrołęka 3:2 (30:28, 25:20, 20:25, 26:28, 15:10)

Camper:Zrajkowski, Wójcik, Zalewski, Szulik, Główczyński, Ł.Kaczorowski, Knasiecki (libero) oraz Kozłowski, Pruski, Woroniecki i Obrębski
Energa Pekpol: Pietkiewicz, Białek, Krzywiecki, Król, Szczygielski, Stańczuk, Mihułka (libero) oraz Stanisławajtys, Naliwajko.
 
Statuetka najlepszego zawodnika meczu trafiła w ręce Dominika Zalewskiego. Z popularnym  „Dominem” po zakończeniu spotkania rozmawiał Michał Rogalski
Gratuluję zwycięstwa i zdobycia statuetki MVP. Czy spodziewałeś się pięciu setów w meczu inauguracji?
- Nie, biorąc pod uwagę pierwsze dwa sety, mecz bardzo dobrze nam  się układał. Myśleliśmy, że będzie 3:0. Później jednak Pekpol zaprezentował się z lepszej strony,  w wyniku czego, niestety, doszło do tie-breaka, w którym udało nam się wygrać. 
Co stało się po dwóch setach? Trzeci też do połowy wyglądał dobrze, walka toczyła się punkt za punkt
- W pierwszych dwóch setach mniej popełnialiśmy błędów. Później wkradła się w nasze poczynania chwila dekoncentracji, co spowodowało, że musieliśmy o to zwycięstwo walczyć w piątym secie. 
Kto był najgroźniejszym ogniwem w ekipie Pekpolu?
- Bardzo dobrze zaprezentował się Karol Szczygielski, dobrze też Janek Król, jednak nie było w ich zespole dzisiaj kogoś, kto by na to miano zasłużył zdecydowanie. 
Czy byłeś w swojej dotychczasowej karierze w wyższej formie, bo coraz głośniej mówi się o życiowej formie Dominika Zalewskiego?
Może w życiowej, to nie, bo już miałem taki sezon w Zduńskiej Woli, zagrałem wiele bardzo dobrych meczów. Niestety, tylko jeden rok ta przygoda z pierwszą ligą trwała. Jak widać, wracam do tej formy, która była kiedyś i mam nadzieję, że ciągle będzie się polepszać. 
A jak ci się podobało dzisiaj, organizacja, atmosfera meczu?
Super. U kibiców widać coraz większe zainteresowanie siatkówką i zorganizowanie. Cieszę się, że na salę przyszło dużo osób, że była zapełniona. Dziękuje za doping. 
Dziękuje za rozmowę
Rgl
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2012-10-13 23:30
~KSC
i kolejne zwycięstwo! Z Jaworznem na wyjeździe 3:2!
2012-10-10 16:39
~Rodak z USA
Dobrze sie zaczyna. Sad z Pultuska przenosza do Wyszkowa. Ostroleka dostala lomot w siatke. Pozamykanych niedlugo wypuszcza. Wyszkow znowu bedzie miastem sexu i biznesu.
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Kilka tysięcy osób wzięło udział w sobotniej, 18 czerwca, Gali Muzyki Disco. Największe tłumy przybyły na stadion miejski wieczorem, na koncerty gwiazd wieczoru,...
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Wszyscy radni zagłosowali za udzieleniem wójtowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2015 r. Budżet zamknął się ponadmilionową nadwyżką, na inwestycje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa