Wstępne informacje o zabójstwie, do którego doszło tuż przed zamknięciem poprzedniego numeru Nowego Wyszkowiaka, podaliśmy już w ubiegłym tygodniu. Na miejscu zdarzenia policja zatrzymała wówczas trzy osoby: mężczyznę i dwie kobiety. Z przesłuchaniem musiała jednak poczekać, aż wytrzeźwieją.
Potwierdziły się snute przez sąsiadów przypuszczenia, że do tragedii doszło podczas libacji alkoholowej. Jak udało się nam dowiedzieć, policja była proszona o uciszenie pijących alkohol zaledwie 45 minut przed zabójstwem. O 13.00 na komendę zadzwoniła anonimowa osoba informując, że na klatce schodowej ktoś bardzo głośno się zachowuje. Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, na klatce schodowej nikogo już nie było. Zapukali jednak do mieszkania Andrzeja P. i potwierdzają, że przebywające tam osoby piły alkohol. Zostały wylegitymowane i pouczone, by zachowywały się ciszej.
Informację o zabójstwie policja otrzymała o 13.47. Okazało się, że jedyny, śmiertelny cios nożem zadała Andrzejowi P. jego 26-letnia konkubina, Natalia R. z Grędzic. Przyznała się do winy, ale jej zeznania trudno nazwać wyjaśnieniami. – Był to wynik awantury. Podejrzana okoliczności nie pamięta – mówi prokurator rejonowa Danuta Klimiuk. Kobiecie został już postawiony zarzut zabójstwa, została tymczasowo aresztowana.
Pozostałe dwie osoby zatrzymane w mieszkaniu tuż po zabójstwie zostały wypuszczone, występują w sprawie w charakterze świadków.
Prokuratura przesłuchała też policjantów, którzy 45 minut przed zabójstwem przeprowadzali w mieszkaniu interwencję. – Ona nie ma żadnego znaczenia dla tej sprawy – zapewnia prokurator Klimiuk. - Po prostu było to zakłócanie spokoju. Policja spisała osoby przebywające w mieszkaniu, te same, które później zostały zatrzymane.
Zabójstwo podczas pijackiej awantury
Zarzut zabójstwa 37-letniego Andrzeja P., do którego doszło 8 października, usłyszała jego 26-letnia konkubina. Zadała mu nożem jeden, jak się okazało, śmiertelny cios. Przypomnijmy, że do tragicznych wydarzeń doszło w mieszkaniu przy ul. Prostej 16.Wstępne informacje o zabójstwie, do którego doszło tuż przed zamknięciem poprzedniego numeru Nowego Wyszkowiaka, podaliśmy już w ubiegłym tygodniu. Na miejscu zdarzenia policja zatrzymała wówczas trzy osoby: mężczyznę i dwie kobiety. Z przesłuchaniem musiała jednak poczekać, aż wytrzeźwieją.
Potwierdziły się snute przez sąsiadów przypuszczenia, że do tragedii doszło podczas libacji alkoholowej. Jak udało się nam dowiedzieć, policja była proszona o uciszenie pijących alkohol zaledwie 45 minut przed zabójstwem. O 13.00 na komendę zadzwoniła anonimowa osoba informując, że na klatce schodowej ktoś bardzo głośno się zachowuje. Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, na klatce schodowej nikogo już nie było. Zapukali jednak do mieszkania Andrzeja P. i potwierdzają, że przebywające tam osoby piły alkohol. Zostały wylegitymowane i pouczone, by zachowywały się ciszej.
Informację o zabójstwie policja otrzymała o 13.47. Okazało się, że jedyny, śmiertelny cios nożem zadała Andrzejowi P. jego 26-letnia konkubina, Natalia R. z Grędzic. Przyznała się do winy, ale jej zeznania trudno nazwać wyjaśnieniami. – Był to wynik awantury. Podejrzana okoliczności nie pamięta – mówi prokurator rejonowa Danuta Klimiuk. Kobiecie został już postawiony zarzut zabójstwa, została tymczasowo aresztowana.
Pozostałe dwie osoby zatrzymane w mieszkaniu tuż po zabójstwie zostały wypuszczone, występują w sprawie w charakterze świadków.
Prokuratura przesłuchała też policjantów, którzy 45 minut przed zabójstwem przeprowadzali w mieszkaniu interwencję. – Ona nie ma żadnego znaczenia dla tej sprawy – zapewnia prokurator Klimiuk. - Po prostu było to zakłócanie spokoju. Policja spisała osoby przebywające w mieszkaniu, te same, które później zostały zatrzymane.
SB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2012-10-17 23:06
~Maro
Co to za zdjęcie morderczyni. Dlaczego policja tak się trzęsie by lepiej pokazywać zabójców.
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
