Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Dobry wynik, mimo trudności
 Tradycyjnie po zakończeniu kolejnej rundy sezonu poprosiliśmy trenera Bugu Wyszków o podsumowanie dokonań zarówno piłkarzy, jak i swojej pracy szkoleniowej. Krzysztof Ogrodziński, 35-letni trener wyszko-wian, uważa, że mimo nie zawsze łatwych warunków organizacyj-nych i finansowych, trzecie miejsce na koniec rundy trzeba uznać za dobre osiągnięcie.
Czy miał Pan obawy, biorąc pod uwagę brak wzmocnień oraz nie zawsze idealną sytuację organi-zacyjną, by kontynuować pracę w Bugu ?
- Jakieś obawy są zawsze. Na tym polega zawód trenera, że raz się wygrywa, raz przegrywa, a nowa runda zawsze jest wielką niewiadomą. Przypomnę jednak, że podczas naszej ostatniej rozmowy, po zakończeniu poprzedniego sezonu, mówiłem, że zespół stać na miejsca 1-3 lub 5-8. Oczywiście, troszeczkę problemów było, z organizacją w klubie, ze stabilnością. Prezes Andrzejewski stara się jednak, jak może, by ta dobra praca, przede wszystkim z młodzieżą, była kontynuowana na dotychczasowym dobrym poziomie.
Mimo pana pozytywnego nasta-wienia, początek sezonu był naprawdę trudny. Trzy pierwsze mecze i zero punktów... 
- Wbrew pozorom te pierwsze trzy mecze nie były takie straszne. W Raciążu straciliśmy bramkę w ostatniej minucie meczu, a remis byłby dobrym wynikiem. Wtedy inaczej podeszlibyśmy do meczu z Mławą. Takie porażki bolą, tym bardziej poniesione po głupim, indywidualnym błędzie. Potem graliśmy z Mławianką, która najbardziej się wzmocniła. Wtedy też nie zagraliśmy złego meczu. Przeciwnik strzelał bramki życia, takie, które strzela się raz na dziesięć sezonów. Pierwsza - to był strzał w samo okienko, a druga nożycami. Chociaż nie ulega wątpliwości, że przeciwnik był wtedy zdecydowanie lepszy. Potem mecz w Wołominie z zespołem, który miał być i jest faworytem ligi. Tam bramkę straciliśmy w ostatnich sekundach meczu po stałym fragmencie gry. A i przy okazji sędzia, nie ukrywajmy, też pomagał przeciwnikowi. Ponadto zagraliśmy wtedy w osłabionym składzie. Brakowało więc nam trochę szczęścia, spokoju na boisku, spokoju podczas przygotowań, ale wiedziałem, że będzie lepiej. 
Latem nie wiedzieliśmy, czy i gdzie będziemy trenować, musieliśmy odwołać jeden sparing, do tego doszły problemy innego rodzaju kilku chłopaków. To wszystko nawarstwiło się. Jakoś się jednak wszystko poukładało i myślę, że skończyło pozytywnie.
Którego meczu, a może meczów, z perspektywy straconych punktów, żałuje pan najbardziej?
- O ile na początku sezonu szczęścia nam trochę brakowało, to później jego suma wyszła chyba na zero. Przed czwartą kolejką okazało się, że dostaliśmy walkower za mecz w Raciążu. Potem zabrakło trochę koncentracji, zaangażowania podczas meczów z Wkrą, z którą do 82 minuty prowadziliśmy 2:0, czy w Węgrowie, gdzie do przerwy powinniśmy wygrywać 3:0, a skończyło się 1:1. Choć przecież zwycięstwo wymykało się nie takim drużynom. Dobrze pamiętamy niedawny mecz Niemców, którzy prowadzili ze Szwecją 4:0, a skończyło się 4:4. Nie jest to jednak usprawiedliwienie. Szkoda też meczu w Ostrołęce, który był nawet do wygrania. Nie będę za niego jednak winił chłopaków. Dobrze pamiętamy, w jakich okolicznościach Narew strzeliła nam bramkę i to w doliczonym czasie gry, tak więc za tę porażkę winić można tylko piłkarzy i trenera Narwi.
Mieliśmy jednak też sporo szczęścia. Chociażby w Sochaczewie. Mecz ten powinniśmy co prawda wygrać i wygraliśmy, ale w takich okolicznościach, że bardzo się tam męczyliśmy. Aby być na szczycie zawsze, potrzebne jest szczęście. Nam też zdarza się, że strzelamy bramki ze wszystkich sytuacji, które sobie stwarzamy.
Czego zabrakło, by osiągnąć jeszcze lepszy wynik? Być może wypeł-nienia luki po najskuteczniejszym strzelcu ubiegłego sezonu, Maxwellu Elocie?
- Nie chciałbym od razu szaleć ze wzmocnieniami drużyny. Zespół to jest grupa ludzi, drużyna oparta na zasadzie jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Nawet gdyby doszedł ktoś o uznanym nazwisku, to niekoniecznie musiałby dobrze grać, wkomponować się w grupę. Nie ukrywam jednak, że kilku chłopaków na pewno przydałoby się. Chociażby dla zwiększenia konkurencji, większej determinacji, pracy. Pamiętamy, że jeszcze sezon temu było wielu chłopaków sprowadzonych z zewnątrz i praktycznie nic to nie dało, bo wyniki były podobne do obecnych. Teraz mamy równowagę. Gramy swoimi ludźmi, plus dokoptowujemy doświadczonych graczy z zewnątrz, takich jak:  Derejko, Augustyniak, który dał zespołowi naprawdę dużo. Jest Łukasz Szala, który może nie wnosi tak wiele od strony piłkarskiej, ale wprowadza dobrego ducha do drużyny. Z kolei Tony Chukwuemeka daje dużo w obronie. Ta równowaga musi być zachowana.
Jeśli chodzi o strzelanie bramek, na pewno zabrakło Maxwella, który moim zdaniem ma umiejętności sięgające dużo wyżej niż IV liga. Jeśli nowy zawodnik pasowałby charakterolo-gicznie do drużyny, na pewno dałby sporo. Patrzmy jednak na sytuację w klubie. Dajmy obecnym graczom trochę stabilności, pracujmy nad organizacją, dajmy pokazać się młodzieży, która do tej pory dobrze prezentowała się. A przecież każdy nowy piłkarz blokowałby miejsce w składzie któremuś z młodych.
Co Pan sądzi o poziomie IV ligi? Z jednej strony Bug co rundę osłabia się, a mimo to jest cały czas na podium ligi, a z drugiej strony, to może nasi, szczególnie młodzi, gracze robią tak wyraźne postępy?
- Na pewno nasi chłopcy robią duże postępy, piłkarsko dorastają. Część z nich, mimo zaledwie 20-22 lat, to już ukształtowani zawodnicy. A jeżeli chodzi o poziom, to naprawdę trudno cokolwiek powiedzieć. Na pewno nie ma w lidze klubu, który nie borykałby się z jakimiś problemami. Pamiętajmy, że to tylko IV liga i nie można wymagać nie wiadomo czego. Grajmy na razie w IV lidze. Jeśli poprawi się sytuacja organizacyjna i finansowa, pojawi się większe wsparcie z zewnątrz, niż tylko Gminy Wyszków, która pomaga naprawdę dużo, to zobaczymy. Mamy obiekty piłkarskie i treningowe, jakie mamy, z którymi też jest duży problem.
Z drugiej strony od kilku lat te same drużyny są cały czas w czołówce. Oprócz Bugu: Przasnysz, Mława, Wołomin, Wisła II, Gąbin. Cieszmy się więc z tego, co mamy w Wyszkowie. Z tego, że gramy swoimi ludźmi.
Proszę przybliżyć plan przygo-towań zimowych, listę sparingpart-nerów.
- Treningi wznowimy 14 stycznia. Zagramy 9 sparingów, z czego 8 mamy już zapewnionych. Nie ukrywam, że bardzo zależy mi, byśmy przygotowania zaczęli w tym samym składzie. Może uda się ściągnąć do obecnej kadry jednego nowego gracza, który w zupełności by wystarczył.
I tak, dzięki dobrym kontaktom z obecnym wiceprezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, Romanem Koseckim, zagramy 2 lutego z jego klubem Kosą Konstancin. Zagramy też z Wichrem Kobyłka, Sokołem Serock, Pogonią Grodzisk Maz., Polonią i Legią Warszawa ME, a 9 marca, już na koniec, z Victorią Sulejówek. Na razie mały znak zapytania stoi jeszcze przy meczu z Dolcanem II Ząbki.

Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Michał Mielczarczyk 
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Silny wiatr pokrzyżował plany organizatorów piątkowego, 17 czerwca, letniego kina plenerowego. Do obejrzenia wszystkich zaplanowanych na weekend filmów, a więc...
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Wszyscy radni zagłosowali za udzieleniem wójtowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2015 r. Budżet zamknął się ponadmilionową nadwyżką, na inwestycje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa