Wyszukaj na stronie

Parlament wprowadził do ustawy o gospodarce odpadami zmiany, które dają samorządom większą swobodę w uchwalaniu stawek podatku śmieciowego. Większość samorządów na terenie powiatu wyszkowskiego najpra-wdopodobniej podejdzie do tematu raz jeszcze. Podatek będzie naliczany od gospodarstw, ale jego stawka będzie zależała od liczby zamieszkujących je osób.
Takie stanowisko zajmują wójtowie Zabrodzia, Rząśnika i Somianki.
– Cieszy mnie decyzja parlamentu, bo od początku miałem inną propozycję naliczania opłaty: od gospodarstwa, ale w zależności od liczby mieszkańców – mówi Adam Ołdak, wójt gminy Zabrodzie, która pierwotnie wprowadziła stawki od mieszkańca (7 zł za śmieci segregowane i 14 za niesegregowane).
– Cieszę się, że sejm wysłuchał samorządowców i poszedł nam na rękę. Zdajemy sobie sprawę, że stawki nie były idealne. Metoda naliczania opłat od gospodarstwa jest dobra, ale są przecież gospodarstwa dwu i sześcioosobowe. Wprowadzimy przynajmniej dwa podziały, jeszcze będziemy się nad tym zastanawiali – zapowiada Paweł Kołodziejski. Samorząd Rząśnika uchwalił podatek od gospodarstwa (22 zł za śmieci segregowane i 30 zł niesegregowane).
W podobnym tonie wypowiada się wójt gminy Somianka Andrzej Żołyński, gdzie na razie obowiązują również stawki od gospodarstwa (20 zł za śmieci segregowane i 30 zł – niesegregowane): – Wydaje mi się, że powrócimy do tej sprawy, omówimy to z radnymi na najbliższym spotkaniu. Najrozsądniej byłoby połączyć metodę naliczania opłat od gospodarstwa z liczbą mieszkańców. Decyzja w rękach rady.
Nad ponownym uchwalaniem stawek zastanawia się Mieczysław Pękul, wójt gminy Brańszczyk, gdzie obowiązują takie same stawki jak w Somiance. – Zastanowię się głęboko, czy wracać do tematu. Bo nigdy nie znajdziemy formuły, z której wszyscy będą zadowoleni – ocenia Mieczysław Pękul. – Poza tym obawiam się, że gmina będzie musiała dołożyć do śmieci. Jeśli wprowadzimy zmiany, to ewentualnie zniżkę dla rodzin trzyosobowych. To jest właśnie cały pasztet, jaki nam zafundowano. Dlaczego takich możliwości nie wprowadzono od razu?
Nie wiemy, jak w zaistniałej sytuacji zachowają się władze Wyszkowa, gdzie obowiązują stawki od mieszkańca (10,46 zł za śmieci segregowane i 16,66 zł niesegregowane). Burmistrz Grzegorz Nowosielski i jego zastępca Adam Mróz przebywają bowiem na urlopie.
– Komitet radnych PiS będzie rozmawiał z burmistrzem o zmianie zasad naliczania opłat – zapowiada zastępca burmistrza Adam Warpas – uelastycznienia ich, wzięcia pod uwagę rodzin wielodzietnych, różnych form płatności na zróżnicowanych terenach.
Zmian wprowadzać nie musi natomiast gmina Długosiodło, która jako jedyna uchwaliła stawki – wówczas – niezgodne z ustawą: 20 zł za śmieci segregowane i 30 zł za niesegregowane, ale z 30% zniżką w przypadku osób mieszkających samotnie. – Okazało się, że wybraliśmy najrozsądniejszą drogę – ocenia wójt Stanisław Jastrzębski. – Nasze uchwały nie są uchylone, są zgodne z nowelizacją.

Wróć do listy artykulów z tego wydania