Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


GMINA DŁUGOSIODŁO: Niech powstanie trwa - w nas
W Starym Bosewie 26 lutego odbyła się konferencja naukowa poświęcona powstaniu styczniowemu z udziałem historyków. Dziś drukujemy fragmenty wykładu prof. Adama Dobrońskiego (na fot) z Uniwersytetu w Białymstoku. 
„Pytania „bić się czy nie bić” w 1863 r. nikt sobie zapewne nie zadał. Pod zaborami na ziemiach polskich obowiązywała reguła lat 18 – w takim odstępie czasu wybuchał kolejny zryw niepodległościowy: obóz napoleoński, Księstwo Warszawskie, powstanie listopadowe, Wiosna Ludów, powstanie styczniowe. 18 lat to kolejne pokolenie, które pomne czynów dziadów i ojców – jak mówi poeta – chciało sprawdzić, z jakiego jest kruszcu, czy jest dziedzicem chwały narodowej. Takiego pytania nie powinniśmy powstańcom styczniowym zadawać, mamy prawo spytać, czy dobrze je przygotowali, czy wybuchło we właściwym czasie. Wiemy, że nie. Jego pierwszym krytycznym badaczem był Józef Piłsudski, syn komisarza powstańczego, który zachował cześć dla powstańców, zarazem był bardzo krytyczny wobec sposobu walki, jej wywołania. Niektórzy nazywali powstanie zbrodnią, mówiono, że z jego wybuchu cieszyły się Rosja i Prusy. Można wyliczać setki, tysiące represjonowanych, a jednak wracamy do niego. 
Mnie powstanie styczniowe coraz bardziej kojarzy się z powstaniem warszawskim – w obu przypadkach była to klęska wojskowa i polityczna, a jednak mamy do nich sentyment. Zgódźmy się z twierdzeniem ludzi Zachodu, że lubimy obchodzić klęski. Wskutek tych przegranych rodziły się nowe, poprawione kodeksy narodowe. Po powstaniu styczniowym było wiadomo, że następny zryw – oczywiście nieprzygotowany przez szaleńca – musi być ogólnonarodowy, wyczekany, staranniej przygotowany. Powstańcy warszawscy ukuli stwierdzenie, że są zwycięzcami moralnymi. Powstanie styczniowe, choć tragiczne, takim zwycięstwem było.

Powstanie w Puszczy Białej 
Rozpoczęło się w nocy z 22 na 23 stycznia. Pierwszym bohaterem był Władysław Cichorski „Zameczek”, przywódca „czerwonych” z frakcji łomżyńskiej, jego ludzie – jak notują kronikarze – „uwijali się” w Puszczy Białej między Wyszkowem a Ostrowią. Wtedy pierwsze niewielkie potyczki zaskoczyły władze carskie i dlatego były udane. „Zameczek” już 22 stycznia w Wyszkowie ograbił magistrat, potem pocztę. Partyzantka miała dwa środowiska – puszczę i kolej warszawsko-petersburską. Oddana do użytku w grudniu 1862 r., odegrała niezwykle ważną rolę dla obu stron, w finale korzystniejszą dla Rosji, która ściągała tu posiłki. Budowana była za pożyczkę francuską, Francja zagwarantowała sobie udział 
w budowie francuskich inżynierów. W skład ekip zarządzających weszli Polacy, to oni stworzyli prężną powstańczą organizację kolejarzy. Podobno zdecydowali, że nie w Białymstoku (w którym był garnizon rosyjski), a w Łapach powstały zakłady kolejowe. Na kierunku białostockim to kolejarze ruszyli pierwsi. „Zameczek” odszedł stąd na jakiś czas przez Ciechanowiec na Siemiatycze i wziął udział w wielkiej, dwudniowej bitwie o Siemiatycze. Pierwszego dnia zwyciężyli, drugiego - w wyniku niezgody między dowódcami - nastąpiła klęska i „Zameczek” wrócił. Zaniepokojeni rozwojem sytuacji Rosjanie przystąpili do dużych działań. 25 lutego skierowali w te tereny z Pułtuska duży oddział majora Golicyna (ok. 500 żołnierzy). Polaków było kilkuset, liczbę tę trudno oszacować. W noc z 27 na 28 lutego pod Przetyczą powstańcy zaskoczyli obozujących Rosjan, było to piękne, efektowne zwycięstwo. Generał Toll przygotował wielką obławę, by okrążyć i zniszczyć powstańców między Długosiodłem, Przetyczą a Goworowem. Był to puszczański, pokryty bagnami teren. Przewaga Rosjan była tak widoczna, że Zygmunt Padlewski  doszedł do wniosku, że nie może poświęcić oddziału, dlatego przerzucił swoje siły do Puszczy Zielonej, zostawił część ludzi (ok. 600-700) i powierzył rolę kontynuowania walki innym, m.in. Ignacemu Mystkowskiemu, Bronisławowi Deskurowi.
 
Powstaniec i malarz Ludomir Benedyktowicz
Mam ogromny sentyment do jednej postaci. W Feliksowie niedaleko Broku był Instytut Leśny. Po wybuchu powstania wszyscy studenci poszli walczyć, byli dobrze zorganizowani, mieli broń. Wśród nich był Ludomir Benedyktowicz, wstąpił do oddziału strzelców celnych, podczas jednego z patroli pod Kaczkowem (między Brokiem a Małkinią) wpadł w zasadzkę. Kozak, może tknięty litością, może w wyniku błędu, nie zabił go. Benedyktowicz stracił lewą rękę i prawą dłoń. Okaleczonym zaopiekowała się dziedziczka z Kaczkowa, zaleczono mu rany, polewając je gorącym tłuszczem i wywieziono do Warszawy, rozpuszczając wiadomość, że zginął, usypano mu nawet grób. Przeżył powstanie i odkrył w sobie talent malarski. Skończył akademię w Monachium, szkolił się pod kierunkiem m.in. Jana Matejki. Na kikucie prawej ręki miał kabłąk, wkładał w niego pędzle i tak malował. Te obrazy ocalały, to piękne pejzaże, głównie z Puszczy Białej. W 1904 r. dokonał trawestacji znanej pieśni „Smutno mi Boże”, dożył wolnej Polski i napisał wtedy radosną pieśń.
 
Karol Frycze
(...) 14 maja powstańcy przeprowadzili tzw. kolejówkę, czyli akcję na pociąg. To brzmi jak gotowy scenariusz filmowy. Jedna partia powstańcza pozorowała atak na dworzec w Małkini, aby wezwano posiłki z Czyżewa. Powstańcy zajęli pozycje pod Kietlanką, chcieli wyjąć podkłady, po wykolejeniu się składu uderzyć i zdobyć broń. Prawie wszystko udało się, niestety, szczegóły okazały się ważne – dróżnik zauważył, maszynista jechał ostrożniej, zaś Polacy ustawili się tylko z jednej strony szyn. Pociąg się wykoleił, ale nie było zaskoczenia, Rosjanie opanowali sytuację. Mystkowski zmarł w wyniku ran, to była wielka strata. Nazywano go „ojcem”, był znaczącą postacią na tych terenach. Ocalałych spod Kietlanki wyprowadził Karol Frycze, w uroczysku w Łączce odnaleźli spokój. Frycze nie był ostrożny, popełnił błąd. Rosjanie zlokalizowali obozowisko, zaskoczyli powstańców, którzy nie wystawili warty. Polikarp Dąbkowski próbował z pomocą kosynierów stawić im czoła. Frycze dostał postrzał w brzuch i zmarł. 
Rosjanie z czasem uzyskali druzgocącą przewagę nad powstańcami, doszło do dwóch finalnych bitew na tym terenie. 14 lipca koło Rząśnika zaatakowani powstańcy zdołali – mimo strat – zorganizować odwrót, trudny, w zmęczeniu i głodzie. Entuzjazm już przygasał. 15 lipca niedaleko Porządzia spotkała ich klęska, która załamała powstanie na tych terenach (87 zabitych, 36 rannych). Potem były pojedyncze potyczki – 12 listopada pod Porębą, w 1864 r. w Wyszkowie.
Bogata historia militarna
Nie jest to pełna wiedza, to skrót. Nie przebadano archiwów moskiewskich (...). Czas zatarł wiele zdarzeń. (...) To powstanie nie było ruchem ludzi z zewnątrz, nie było też pierwszym wydarzeniem, tędy szły np. wojska Napoleona. Historia militarna tych ziem jest bardzo bogata. Jeśli starsi wracali pamięcią do przeszłości, to nie do Napoleona, tylko do powstania styczniowego – bo to tu się działo, zapadło im w pamięć. Oni potem stali się bardziej polscy, świadomi, podatni na następne tego typu działania. Dlatego na tych terenach tak ładnie rozwinęły się wojskowe organizacje w czasie I wojny światowej, Armia Krajowa nawiązywała do tych wydarzeń, czerpała pewne wzorce. Od powstania styczniowego zaczyna się aktywna Polska w Puszczy Białej. Jako mieszkańcy tych stron mamy szczególne powody, by do tego powstania mieć ogromny szacunek, niech ono trwa – w nas.”      
EE
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2013-03-25 22:08
~TW
Niech powstanie TrWa - "obecnie Patriota"
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
- do swoich rówieśników zwraca się licealistka Katarzyna Kamińska, która 3,5 miesiąca temu uległa poważnemu wypadkowi. Z szerokim uśmiechem na ustach...
Sport
W weekend na parkietach Hali WOSiR odbyły się finały mazowieckich igrzysk młodzieży w piłce siatkowej chłopców. Reprezentujący gospodarzy zespół UKS Polonez...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Ponad 300 aut uczestniczyło w sobotnim, 11 czerwca, zlocie BMW, na który do Rząśnika zaprosili urząd gminy i BMW Klub Mazowsze. Miłośnicy tej marki mieli więc co...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa