AKTUALNOŚCI: Dumni z bohaterskiego strażaka
Łukasz Król, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Gulczewie, 9 kwietnia w urzędzie marszałkowskim w Warszawie otrzymał tytuł Strażaka Miesiąca Lutego. - To był odruch w moim zachowaniu i nie wydawało mi się żebym zrobił coś niezwykłego – za uznanie dziękował bohater uroczystości. - Usłyszałem przeraźliwy krzyk i odruchowo rzuciłem się temu człowiekowi na ratunek.
O tym, jak Łukasz Król uratował życie człowieka, który podpalił się na jednej z warszawskich ulic pisaliśmy już na łamach NW.
- Dzięki takim strażakom, ba, bohaterskim ludziom, odzyskuje się wiarę w człowieka i człowieczeństwo – podkreśliła reprezentująca zarząd województwa Janina Orzełowska. - Odzyskuje się wiarę, że ludzka obojętność nie jest dziś codziennością i że można liczyć na drugiego człowieka nawet w tak skrajnej potrzebie.
- Jesteśmy dumni z tak bohaterskich mieszkańców gminy Wyszków – zapewnił burmistrz Grzegorz Nowosielski. - Był to z pewnością wielki, bohaterski czyn. Gratuluję odwagi, bo jak zostało tu wcześniej powiedziane, temu palącemu się człowiekowi na ratunek rzucił się wśród wielu przechodniów tylko pan i starsza pani.
- Jesteśmy dumni, że strażak miesiąca, to strażak z gminy Wyszków, prezes nowopowstałej jednostki OSP Gulczewo. To na pewno świadczy o tym, że w tej jednostce nie brakuje profesjonalistów – dodał Adam Mróz, prezes gminnego związku OSP.
Oprócz upominków i nagrody pieniężnej od zarządu województwa, Łukasz Król otrzymał od Grzegorza Nowosielskiego aparat fotograficzny, pamiątkową statuetkę, dyplom oraz strażackie umundurowanie.
- Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Jestem nimi naprawdę zaskoczony, tak samo jak tą uroczystością i prezentami, jakie otrzymałem – dziękował Łukasz Król. - Myślę nawet, że to zbyt dużo, tym bardziej, że był to odruch w moim zachowaniu i nie wydawało mi się żebym zrobił coś niezwykłego. Usłyszałem przeraźliwy krzyk. To była chwila, tego się nie czuje. Odruchowo rzuciłem się temu człowiekowi na ratunek. Przyznam, że po wszystkim poleciały mi łzy i to duże. Próbowałem później dowiedzieć się, co się stało z tym człowiekiem. Ustaliłem, że sam wypadek przeżył, został przewieziony do szpitala „oparzeniowego” w Biłgoraju, jednak tam ślad się urwał, nikt nie potrafił mi powiedzieć, co się stało dalej z tym człowiekiem.
W spotkaniu uczestniczyli także zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Wyszkowie Marek Czestkowski, komendant gminny ochrony przeciwpożarowej Dariusz Kądziela, strażacy OSP Gulczewo Sławomir Wróbel i Marcin Król, prezes wojewódzkiego zarządu OSP Maciej Tarczyński i dyrektor biura zarządu Dariusz Wojnowski.
opr. SB, fot. (in)
 |
 |
 |
 |
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
