Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


GMINA BRAŃSZCZYK: O szukaniu własnej drogi i szczęścia
Podopieczni wyszkowskiego ośrodka „Monar”, którzy tworzą grupę teatralną, 11 kwietnia, wystąpili przed uczniami Zespołu Szkół Specjalnych w Brańszczyku. – Przesłaniem sztuki jest namawianie do realizacji marzeń, odrzucenie obaw, wiara we własne siły i wartość swoich planów – tłumaczy autorka spektaklu „Opowieść o pewnym szewcu”, Urszula Roguska
Teatr to interaktywna forma wyrazu artystycznego. Widz współtworzy spektakl poprzez swoje emocje, wrażenia, odniesienia do własnych przeżyć i przemyśleń, wzbogaca więc sztukę o wymiar pozasceniczny. Po powrocie aktorów za kulisy sztuka wciąż „odgrywa się” w jego wyobraźni, co jest celem, który zakładali już antyczni dramaturdzy - tzw. katharsis. Również aktor, kreując postaci, czerpie z własnych doświadczeń i wiedzy życiowej. 
Założenia te są szczególnie ważne dla teatru terapeutycznego, w którym rzeczywistość sceniczna i realna przenikają się nawzajem, służąc ukazaniu widzom i aktorom ich własnego życia, problemów i zachowań. Podopieczni wyszkowskiego ośrodka „Monar” tworzą taką grupę teatralną. Próby i spektakle są nie tylko formą spędzenia czasu, ale też terapii, ćwiczeń nad sobą, kształtowaniem odpowiedniej postawy wobec innych oraz siebie. 
Grupę tworzy dziesięciu z dwudziestu czterech pacjentów, jej opiekunką, reżyserką i autorką tekstów jest Urszula Roguska. Swoje przedstawienia, m.in. „Upartą księżniczkę”, „Opowieść o pewnym szewcu”, wystawiali w wielu miejscach i przed różnorodną publicznością, m.in. w Domu Dziennego Pobytu „Senior”, Środowiskowym Domu Samopomocy „Soteria”. Ostatnio wystąpili przed uczniami Zespołu Szkół Specjalnych w Brańszczyku. Zostali zaproszeni przez dyrektor Elżbietę Piórkowską, która oglądała „Opowieść o pewnym szewcu” na powiatowej konferencji, poświęconej sytuacji osób niepełnosprawnych na rynku pracy. Sztuka traktuje o trudnych wyborach, dotyczących własnej drogi życiowej. To również opowieść o niejednoznaczności pojęcia tego, co ciekawe lub pociągające. Bohaterowie sztuki prezentują różne osobowości, mają różne oczekiwania i plany na przyszłość. Nie wszyscy są w stanie zdobyć się na odwagę i zawalczyć o swoje marzenia. Warsztat szewski staje się więc sceną ludzkich emocji. Monotonna i nieciekawa dla jednych praca, innym wystarcza, dając satysfakcję. To, że nie chcą zmian, nie znaczy, że popadli w marazm. Ojciec, mimo że sam nie zamierza opuszczać warsztatu, namawia do tego dzieci, ponieważ widzi, że pragną czegoś innego („Zanim namalujesz obraz, nie raz wylejesz farby”). W sztuce pojawiają się kulturowe odwołania do toposów drogi, Odyseusza i Ikara.  
– Przesłaniem sztuki jest namawianie do realizacji marzeń, odrzucenie obaw, wiara we własne siły i wartość swoich planów – tłumaczy Urszula Roguska. – Pokazuje też, że skromność i stałość jest wartością, gdy towarzyszy temu uczciwość i mądrość. 
Reżyser dodaje, że role są napisane specjalnie „pod” aktorów, z których wielu straciło wiarę w sens i możliwość zmiany własnego życia. Podjęcie decyzji i wytrwanie w niej to często tytaniczny wysiłek dla takich osób. Szerokie spektrum, ukazanych na scenie postaw i emocji, (tj. sceptycyzm, entuzjazm, nadzieja), wpisuje się w osobiste doświadczenia pacjentów „Monaru”. Mogą oni skonfrontować to, co dotąd trzymali w ukryciu, z wizją artystyczną. Pokazanie tego i „przepracowanie” spełnia dużą rolę w terapii. 
Po przedstawieniu szkolna społeczność podjęła rozmowę z gośćmi, dopytywała o ich doświadczenia, przyczyny popadnięcia w nałogi. Okazało się, że obie strony mają ze sobą wiele wspólnego, np. doświadczenie odrzucenia przez otoczenie, problemy z adaptacją, samoakceptacją. Pacjenci „Monaru” przestrzegali przed sięganiem po używki, przekonywali, że łatwość zerwania z nałogiem w dowolnym momencie, to mit. 
Dyrektor Piórkowska jest zadowolona z tej wizyty, widzi potencjał we współpracy szkoły z Monarem, polegającej m.in. na pracy w stajni, uczestnictwie w różnego typu uroczystościach i imprezach. 
Grupa teatralna planuje wyremontować salę, w której odbywałyby się próby i przedstawienia. Otrzymali dawne fotele z „Hutnika”, trzeba jeszcze skonstruować scenę. Ustalane są formy szukania pomocy finansowej.
E.E.
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Trwa zbiórka środków na zakup protezy dla licealistki z wyszkowskiego „Norwida”, Katarzyny Kamińskiej, która w tragicznym wypadku straciła...
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Wszyscy radni zagłosowali za udzieleniem wójtowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2015 r. Budżet zamknął się ponadmilionową nadwyżką, na inwestycje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa