Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Powiat podwójnie zapłaci za projekt?
Zgodnie z wyrokiem sądu, starostwo powinno zapłacić ponad 140 tys. zł za niekompletną dokumentację techniczną budowy drogi z Nowej Wsi do Porządzia. Tymczasem w ubiegłym roku zleciło i otrzymało, za kolejne 140 tys. zł, dokumentację od innego wykonawcy, wyłonionego w drugim przetargu.
Jeśli sąd wyższej instancji podtrzyma wyrok, dokumentacja do dziś niewykonanej inwestycji będzie kosztowała powiat prawie 300 tys. zł.
Przetarg na wykonanie dokumentacji technicznej budowy 12-kilometrowego odcinka drogi powiatowej na odcinku Nowa Wieś – Porządzie został ogłoszony w kwietniu 2010 r., a więc jeszcze w poprzedniej kadencji samorządowej. Inwestycja znalazła się wówczas na czołowym miejscu listy rezerwowej inwestycji dofinansowywanych z unijnego Regionalnego Programu Operacyjnego. Powiat zamierzał m.in. przebudować, miejscami poszerzając, istniejącą jezdnię, zbudować na całej długości ciągi piesze i pieszorowerowe, przebudować istniejące i zbudować nowe zatoki autobusowe. Dokumentacja projektowa miała zawierać m.in. dokumentację geotechniczną oraz ocenę stanu istniejącego nawierzchni i gruntów, komplet materiałów do wniosku o wydanie pozwolenia na budowę, projekty koncepcyjny i budowlany, niezbędne uzgodnienia i opinie oraz, jeśli zajdzie konieczność, raport oddziaływania inwestycji na środowisko.
Do przetargu wpłynęło 5 ofert, najkorzystniejszą, w wysokości 116 tys. zł netto, złożyła firma PROBUD z Sierpca. Na wykonanie zadania miała pół roku, ale aż 6 aneksów (w tym 5 na wniosek wykonawcy i jeden w związku ze zmianą stawki VAT z 22 na 23%) przedłużyło ten termin o 8 miesięcy.
Problemem okazało się uzyskanie pozytywnej opinii Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, bez której starostwo nie mogło ubiegać się o pozwolenie na budowę. W listopadzie RDOŚ nakazała przeprowadzenie raportu oddziaływania inwestycji na środowisko. Do tego czasu zawarto już dwa aneksy przedłużające umowę z projektantem, a po decyzji RDOŚ – kolejne. Starostwo wskazywało też na inne uchybienia w dokumentacji. W międzyczasie odbyły się wybory samorządowe, sprawę przejął nowy zarząd powiatu, ale pod przewodnictwem tego samego starosty.
Wymagany raport RDOŚ otrzymała w styczniu 2011 r. Umowę z wykonawcą powiat przedłużył, po raz ostatni, do końca lipca. Do tego czasu dyrekcja kilkakrotnie wnosiła o uzupełnienie raportu. Ponieważ, mimo uzupełnień, dokumentacja nadal nie spełniała wymogów, pod koniec lipca powiat otrzymał decyzję odmowną. Mimo wniosku firmy PROBUD, starostwo nie odwołało się od tej decyzji (ze względu na to, że dotychczasowe uwagi i uzupełnienia firmy nie spełniły wymogów RDOŚ) i nie wyraził zgody na dalsze przedłużanie umowy.
We wrześniu projektant złożył dokumentację, a miesiąc później wystawił fakturę. Powiat odmówił zapłaty z powodu niespełnienia warunków umowy. Niekompletna dokumentacja nie pozwalała bowiem ubiegać się o pozwolenie na budowę.
W styczniu 2012 r. urząd ogłosił drugi przetarg na wykonanie dokumentacji technicznej tej samej inwestycji. Wpłynęło 12 ofert (4 z nich zostały odrzucone). Przetarg, za 137.760 zł, wygrała firma PRW Przemysława Woźniaka z Deskurowa.
W międzyczasie wykonawca pierwszej dokumentacji skierował sprawę do Sądu Okręgowego w Ostrołęce, który wydał wyrok nakazujący wypłatę firmie PROBUD 142.680 zł. Uznał nie tylko, że za wykonaną pracę wykonawcy należy się wynagrodzenie, ale też wskazał na brak współpracy ze strony powiatu. – Aneksy nie wynikały z dobrej woli powiatu, tylko z konieczności – w rozmowie z NW mówi właściciel firmy PROBUD. – Wszystko przebiegało zgodnie z umową. Pojawiły się sytuacje, które trudno było przewidzieć, jak np. zmiana stawki VAT czy żądanie RDOŚ-u raportu oddziaływania na środowisko.
W trakcie procesu projektant podnosił, że starostwo, nie odwołując się od odmownej decyzji RDOŚ, uniemożliwiło mu dokończenie dokumentacji. Jego zdaniem, wykorzystano też część wykonanej przez niego pracy. – Wykonałem m.in. mapy do celów projektowych, co kosztowało mnie ponad 30 tys. zł – mówi w rozmowie z NW. – Ktokolwiek by nie robił dokumentacji, będzie je wykorzystywał.
- Można też było wyłączyć tereny kolejowe, nie byłaby wówczas potrzebna decyzja RDOŚ – kontynuuje pierwszy projektant drogi. – Byłoby to dużym uproszczeniem. Zrobiono tak zresztą w drugim przetargu.
Wyrok nie jest prawomocny. Powiat odwołał się już do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Urzędnicy sprawę uważają za precedensową. Obawiają się, że wyrok może być wykorzystywany w przyszłości przez inne firmy, które będą domagały się zapłaty, mimo niewywiązania się z powierzonego im zadania.
Odcinek z Nowej Wsi do Porządzia to jedna z najgorszych dróg powiatowych. W grudniu 2012 r., podczas uchwalania budżetu na 2013 r., radni opozycji wnioskowali o położenie na zniszczonej drodze chociaż nakładki asfaltowej. Starostowie zapowiedzieli, że samorząd będzie starał się o pozyskanie środków zewnętrznych na realizację chociaż części projektu. Zdają sobie sprawę, że realizacja inwestycji w standardzie przewidzianym przez projekt jest niemożliwa (np. budowa ścieżki rowerowej na całym odcinku).
SB 
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2013-05-19 13:03
~Obserwator
Niezwykle ciekawy jest wątek poboczny, odprysk całej sprawy a mianowicie wybór nowego wykonawcy dokumentacji czyli Woźniaka juniora. Woźniak senior człowiek to znany w Wyszkowie z przeróżnej aktywności społecznej, politycznej i nie tylko. Jest on częstym bywalcem u w starostwie a jednocześnie dobrym znajomym starostów. Woźniak junior „wygrał” przetarg mając najprawdopodobniej wiedzę o tym, że koszt wykonania map projektowych będzie znikomy gdyż faktycznie takie mapy zostały wykonane już przez projektanta, z którym zerwano umowę i znajdują się w zasadzie gotowe do odbioru w wydziale geodezji w starostwie. Inni startujący w przetargu takiej wiedzy mieć nie mogli. Pytanie retoryczne: Czy i kto udzielił panu Woźniakowi informacji o mapach przed złożeniem przez niego oferty w przetargu? Wygląda na to, że może być to temat na całkiem inną sprawę w całkiem innym sadzie…
2013-05-18 20:40
~do ciem - jeszcze raz
Co do urzędników to chyba mieszasz pojęcia. Urzędnik to ten, którego zatrudnił rządzący czyli polityk. I to wcale niekoniecznie wybrany przez ludzi polityk bo w starostwie obowiązują inne zasady niż w gminie, w której burmistrz czy wójt jest rzeczywiście wybierany przez mieszkańców. Starostę i wicestarostów wybiera rada powiatu i wcale niekoniecznie ze swojego grona - może to być osoba, o której nikt nawet nie słyszał. Decyduje tu układ polityczny. W wyszkowskim starostwie układ jest taki, że karty rozdaje PSL a o tym, kto jest obecnie starostą i wicestarostą zdecydował osobiście S. Jastrzębski, wójt Długosiodła a jednocześnie szef struktur PSL. Nikt z mieszkańców nie wybrał Bociana na wicestarostę tylko został on nim z namaszczenia pana Jastrzębskiego, który ponosi odpowiedzialność za wyczyny swojego pupila. Warto o tym pamiętać i także o tym, że istotne decyzje w urzędach podejmują nie urzędnicy ( choćby byli najlepszymi fachowcami) a politycy. Urzędnikom pozostaje jedynie wykonać polecenia przełożonych i często - gęsto świecić oczami za nie swoje, błędne decyzję
2013-05-18 19:59
~do ciem
Jesteś sędzią? Wydając wyrok sąd z pewnością wziął pod uwagę czynniki nie mniej istotne niż tekst artykułu z NW :) Stan faktyczny jest taki, że wyrok sądu jest konsekwencją skargi złożonej przez projektanta za zerwanie z nim umowy przez wicestarostę Bociana. Bocian mógł rozwiązać problem na różne sposoby, wybrał zerwanie umowy i dlatego ponosi tu pełną odpowiedzialność. Szkoda tylko, że nie finansową i karę nałożoną przez sąd za jego decyzje zapłacą wszyscy z budżetu starostwa
2013-05-17 14:30
~ciem
Witam, zanim poleją się soczyste komentarze na temat urzędników radzę przeczytać nagłówek tego artykółu: " Zgodnie z wyrokiem sądu, starostwo powinno zapłacić ponad 140 tys. zł za niekompletną dokumentację techniczną" Sąd nakazał zapłatę za dzieło wykonane niezgodnie z umową!!! kuriozum! Wykonawca powinien opracować dzieło w sposób, ktory umożliwia uzyskanie konkretnych decyzji administracyjnych, tak się nie stało, ponieważ nie uzykał on decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach realizacji zadania oraz w konsekwencji kolejnych decyzji. Sąd nie powinien przyznać racji wykonawcy. Mam nadzieję za w apelacji Sąd orzeknie właściwie! a oceny dotyczace urzedników pozostawmy na koniec kadencji, bo dziś rządzą ci, ktorych sami wybraliśmy.
2013-05-16 22:58
~123
Powinna być odpowiedzialność administracyjna za złe decyzję pracowników starostwa i 12 krotność pensji, wtedy by się nauczyli właściwie podejmować decyzję, a nie my mieszkańcy mamy płacić za ich błędy.
2013-05-15 22:03
~wkurzony podatnik
Kolejny "sukces" wicestarosty Bociana. Ile jeszcze będą nas kosztować rządy ignoranta??
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Silny wiatr pokrzyżował plany organizatorów piątkowego, 17 czerwca, letniego kina plenerowego. Do obejrzenia wszystkich zaplanowanych na weekend filmów, a więc...
Sport
W weekend na parkietach Hali WOSiR odbyły się finały mazowieckich igrzysk młodzieży w piłce siatkowej chłopców. Reprezentujący gospodarzy zespół UKS Polonez...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
W Młodzieżowej Parafiadzie ku czci Świętego Jana Pawła II Przyjaciela Młodych, która odbyła się  8 czerwca w Porębie, wzięły udział reprezentacje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa