Bardzo przeciętny, by nie napisać słaby, mecz nasi gracze rozegrali 15 maja w podwarszawskich Łomiankach. 

Być może gra i wynik, byłyby inne, gdyby po kwadransie meczu świetną szansę wykorzystał Łukasz Kowalczyk. Napastnik Bugu przejął piłkę po nieporozumieniu obrońców, znalazł się sam przed bramkarzem, niestety strzelił w słupek. W 27 minucie ten sam gracz przymierzył mocno z 12 metrów, trafił niestety w stojącego tyłem Łukasza Szalę. Pierwszą groźną akcję miejscowi przeprowadzili w 31 minucie. Strzał ich pomocnika nieznacznie minął słupek.

W drugiej połowie na uwagę zasłużyły tylko dwie akcje. Pierwsza z nich okazała się tą bramkową. Po faulu Jakuba Rejnusia, sędzia podyktował dla Łomianek rzut wolny. I wtedy ich napastnik zachował się bardzo sprytnie, dostrzegł ustawiającego z boku bramki mur Derejkę, po chwili przymierzył bardzo precyzyjnie i umieścił piłkę w „okienku” odkrytej przez bramkarza Bugu strony bramki. Dwie minuty później podwarszawski zespół mógł podwyższyć wynik. Gracz gospodarzy strzelił głową w słupek, a po chwili piłka wylądowała w rękach bramkarza Bugu.

Był to słaby mecz wyszkowian, jeden z trzech (obok pojedynków z Mławą i Raciążem), w których drużyna trenera Ogrodzińskiego tyko raz zagroziła bramce rywala. Kolejną złą wiadomością była kontuzja Mateusza Gołębiowskiego.
 

•
Bug Wyszków - Czarni Węgrów 1:0 (0:0)

O wiele lepiej, a przede wszystkim z większą ambicją, wyszkowianie zagrali 18 maja. Do Wyszkowa przyjechali Czarni Węgrów, beniaminek, który szczególnie wiosną punktuje w większości meczów.

W pierwszej odsłonie liczna grupa kibiców obejrzała tylko dwie ciekawe sytuacje. W 10 minucie z bardzo ostrego kąta strzelał Szala i bramkarz musiał ratować się wybiciem piłki przed siebie. W 33 minucie do źle wybitej przez bramkarza piłki dopadł Damian Kaput. Pomocnik Bugu zbyt długo zwlekał jednak ze strzałem do opuszczonej bramki. Do tego strzelił lekko i w środek bramki.

Początek drugiej połowy nie był dobry dla Tonego Chukwuemeka, który sprokurował dwie groźne okazje rywali. W 54 minucie Nigeryjczyk zagrał pod nogi napastnika Czarnych, a niebezpieczeństwo zażegnał dopiero Derejko, broniąc silne uderzenie nogą. Trzy minuty później środkowy defensor Bugu nie sięgnął piłki głową, którą przejął gracz z Węgrowa. Po raz drugi na przeszkodzie w zdobyciu bramki stanął jednak bramkarz Bugu. Po godzinie gry swoje nieprzeciętne umiejętności strzelania rzutów wolnych po raz kolejny udowodnił Szymon Salwin. Pomocnik Bugu przymierzył z 18 metrów, piłkę końcówkami palców na słupek zdołał nabić bramkarz. Chwilę później strzelał Gałązka, piłka odbiła się od obrońcy i wyszła tuż obok słupka. Jedyna bramka meczu padła kwadrans przed końcem. Defensorzy gości próbowali łapać Gałązkę na spalonego. Sędzia puścił jednak grę, nasz zawodnik zagrał wzdłuż pola karnego, a akcję celnym strzałem z prawej strony wykończył Marcin Rosiński. Dla 18-latka była to pierwsza bramka w pierwszym zespole Bugu. Tuż po tym doszło do skandalicznej sytuacji z trenerem Czarnych w roli głównej. Mający od dłuższego czasu pretensje do sędziego trener, zaczął wygrażać w jego stronę: „Jeszcze się spotkamy!”, „Ja cię załatwię!”. Mimo tych gróźb i mimo wielokrotnego zwracania uwagi, podbiegania do trenera Węgrowa, sędzia nie usunął choćby z ławki rezerwowych krewkiego szkoleniowca. 

Jedyną dogodną okazję, która jednocześnie mogła rzutem na taśmę zapewnić im punkt, węgrowianie mieli w doliczonym czasie gry. Po wrzutce z rzutu wolnego z piłką minął się Derejko, ale strzał głową rywala nieznacznie minął słupek.
 

•

W tym tygodniu IV-ligowców znów czekają dwa spotkania. Bug w środę 22 maja o godz. 17:30 zagra w Mławie. Trzy dni później, o godz. 17, w Żurominie.
 

Wiele wskazuje na to, że w związku z reformą piłkarskich rozgrywek, przede wszystkim likwidacją Młodej Ekstraklasy, piłkarskie ligi różnego szczebla, w tym również IV ligę, czekają zmiany.

15 maja Mazowiecki Związek Piłki Nożnej opublikował zatwierdzony przez Prezydium Związku ramowy terminarz na jesień 2013 r. Wynika z niego, że IV liga zostanie powiększona o dwa zespoły – w pierwszej części sezonu jest zaplanowanych 17 kolejek.

Pierwsza kolejka tradycyjnie rozegrana zostania w dzień rocznicy Cudu nad Wisłą, czyli 15 sierpnia. Ostatnia - 9 lub 10 listopada. Przewidziano aż trzy środowe terminy.

Dodatkowo przewidziano 4 terminy Okręgowego Pucharu Polski.

Jeszcze więcej, bo aż 20 zespołów, może liczyć III liga łódzko-mazowiecka. Spowodowane to jest tym, że będą chciały grać w niej rezerwy: Legii Warszawa, Polonii Warszawa, Widzewa Łódź, GKS Bełchatów. Rezerwy mogą powstać w miejsce zespołów Młodej Ekstraklasy. Oczywiście te zespoły mogą, ale nie muszą zgłosić się do rozgrywek. Na dziś jest mało prawdo-podobne, by rezerwy chcieli wystawić borykająca się z dużymi problemami finansowymi Polonia oraz Bełchatów, szczególnie jeśli zostanie zdegradowany do I ligi. Z drugiej strony, niewykluczone, że od tego poziomu, czyli zgodnie z regulaminem, dwie ligi niżej po wycofaniu się z rozgrywek, sezon 2013/2014 rozpocznie ŁKS Łódź.

Skoro więc ma dojść do powiększenia ligi, wydaje się, że nie zwiększy się liczba spadkowiczów. I tak z III ligi spadną 3 zespoły, z IV również po 3 + gorszy z barażu o utrzymanie, który zostanie rozegrany pomiędzy 13. zespołami obu grup.

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: