Wyszukaj na stronie

Piłkarzom Bugu Wyszków nie udało się wygrać trzeciego z kolei spotkania. W sobotę, mimo przewagi, kilku sytuacji podbramkowych, wyszkowianie zawiedli swoich kibiców, zaledwie remisując z broniącym się przed spadkiem Mazurem Gostynin.
Jeszcze przed rozpoczęciem meczu wydawało się, że goście ułatwią naszej drużynie wygraną. Gostyninianie z powodu korka na moście w Płocku spóźnili się bowiem na mecz, który rozpoczął się z 20-minutowym opóź-nieniem, a rywale przeszli krótszą niż zazwyczaj rozgrzewkę.
Wynik meczu w 5 minucie, po dośrodkowaniu Łukasza Szali, mógł otworzyć Alan Wróbel. Jego strzał głową minimalnie minął słupek. Chwilę później Damian Kaput przechwycił piłkę na 30. metrze, strzelił po chwili na bramkę, bramkarz wypuścił piłkę, a dobitka Damiana Gałązki ponownie trafiła w leżącego bramkarza. Po półgodzinie Szala przymierzył z 10 metrów, jednak w sam środek bramki.
Zespół z Gostynina dobrze „wszedł” w drugą część meczu i przez pierwszy kwadrans gra toczyła się głównie przed polem karnym Bugu. Dwie minuty po wznowieniu gry, za sprawą rykoszetu, piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką bramki wyszkowian. W 50 minucie zrewanżować próbował się Wróbel, ponownie strzałem głową. Tym razem jednak na posterunku był bramkarz. Zespół trenera Krzysztofa Ogrodzińskiego miał bardzo dużo szczęścia w 80 minucie. Wtedy to Kacper Wiśniewski wybił z linii bramkowej piłkę po strzale głową jednego z piłkarzy Mazura. Trzy minuty później wychodzącego sam na sam z bramkarzem Szalę powalił na boisko defensor z Gostynina, za co od razu otrzymał czerwoną kartkę. W 88 minucie mocno z dystansu przymierzył Kamil Kaput, bramkarz zdołał jednak odbić piłkę na rzut rożny. Minutę później szczęścia zabrakło Szymonowi Salwinowi. Po jego strzale głową obrońca rywala wybił piłkę sprzed pustej bramki.
Nasz zespół co prawda zasłużył na co najmniej  jednobramkowe zwycięstwo, stare piłkarskie porzekadło słusznie jednak mówi, że liczy się to, co „w sieci”. Wynik meczu z 13. zespołem tabeli jest z pewnością stratą dwóch punktów. W ekipie gospodarzy, niestety, coraz wyraźniej daje się dostrzec brak skutecznego napastnika, co w przypadku nieobecności np. Łukasza Kowalczyka w sobotę, najczęściej przynosi tego rodzaju efekty, jak stratę punktów z niżej notowanym rywalem.
Przed Bugiem dwa z trzech ostatnich meczów sezonu. 5 czerwca o godz. 18 zagra w Pułtusku z Nadnarwianką, natomiast 8 czerwca o godz. 17 w Gostyninie z Wisłą II Płock.      

Bug Wyszków - Mazur Gostynin 0:0
Bug: Ł. Derejko – K. Wiśniewski, T. Chukwuemeka, A. Wróbel (k), M. Maciak – D. Kaput (70 K. Kaput), Sz. Salwin, J. Rejnuś (81 N. Hakobyan), K. Skoczeń, D. Gałązka (58. M. Rosiński) – Ł. Szala.
Widzów: ok. 300.

Wróć do listy artykulów z tego wydania