Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Marcina Wolskiego przygody z cenzurą
Spotkanie z Marcinem Wolskim - satyrykiem, dziennikarzem i pisarzem, zorganizował 5 czerwca w miejskiej bibliotece wyszkowski Klub Gazety Polskiej. Gość opowiadał o sobie, swoich przygodach z cenzurą, sympatiach politycznych, recytował swoje utwory.
Marcin Wolski już jako dziewiętnastolatek, w 1966 r., rozpoczął współpracę z satyrycznym czasopismem „Szpilki”.  W latach 70. współpracował z III Programem Polskiego Radia, gdzie współtworzył niezwykle popularną audycję „60 minut na godzinę” (obecnie, w środy, ma w Trójce audycję „Nasz ulubiony ciąg dalszy”), a w latach 1989-2009 ZSYP w Programie I PR. Przez 6 lat, do 1981 r., był członkiem PZPR. Obecnie jest felietonistą Gazety Polskiej oraz  tygodnika Do Rzeczy, współpracuje z telewizją Republika. Jest scenarzystą filmu „Smoleńsk”, który reżyseruje Antoni Krauze.
Spotkanie z Marcinem Wolskim, zatytułowane „Moje przygody z cenzurą”, prowadził Cezary Oleksiak. Przypomniał, że od 1982 r. satyryk działał w drugim obiegu, występował w kościołach, w kabarecie Jana Pietrzaka. Po 1989 r. pracował w telewizji publicznej (Polskie Zoo, noworoczne szopki.  
- Cenzura w PRL-u to było zwierzę wielogłowe – skonstatował satyryk. - Formalnie był to Główny Urząd ds. Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, który mieścił się w Warszawie przy ul. Mysiej i miał rozległą sieć delegatur w całym kraju. Ale był to wierzchołek góry lodowej. Przeciętny człowiek z tym urzędem styczności nie miał. Przebojowcem i czołgiem w tamtych latach był Janek Pietrzak, który umiał z nimi rozmawiać. Ja miałem sytuację bardziej skomplikowaną, ponieważ cenzura w radiu, gdzie trafiłem w 1969 r., była parostopniowa. Prawdziwą cenzurą był redaktor odpowiedzialny - podkreślił.
Oprócz oczywistych wad, cenzura miała też zdaniem gościa i dobre strony.
- Cenzura kształciła w ludziach, którzy chcieli mówić o najważniejszych sprawach kraju, finezję, tworzył się kod porozumienia publiczności i sceny. Z drugiej strony, co mi się podobało, walczyła z wulgaryzmami. Pewne rzeczy, które dzisiaj zalewają kabarety, były nie do przejścia. Wulgaryzm, podobnie jak chamstwo, nie ma barwy politycznej. Jest po prostu chamstwem.   
W III RP oficjalnie cenzura została zniesiona. 
- Wydawało się, że już więcej z cenzurą nie będziemy mieć do czynienia. Natomiast z wolna zaczęła się robić najgorsza cenzura, czyli cenzura osobowa. Teraz sytuacja jest taka, że pewni ludzie nie istnieją, pewnych programów nie ma. 
Marcin Wolski do osób, na które jest „zapis” w telewizji publicznej, zalicza i siebie. Np. ostatnia szopka noworoczna ukazała się w TVP w 2009 r., kiedy prezesem był Andrzej Urbański.
- Na szczęście już mamy telewizję Republika. Jestem optymistą; mam nadzieję, że za jakiś czas telewizja, te ruiny Woronicza, będą z powrotem własnością społeczeństwa.
 
Bolesne odkrycia wolności
Cezary Oleksiak interesował się, dlaczego koledzy w latach PRL-u tworzący wspólnie satyryczne audycje po 1989 r. poróżnili się. 
- To jest jeden z kosztów wolności, którego żeśmy sobie nie wyobrażali. Był jeden wróg, ONI. W sytuacji, kiedy następuje wolność, to wolność jest też wolnością zła – usłyszał w odpowiedzi. 
Do tego zła zaliczył chociażby obniżenie poziomu kulturalnego społeczeństwa.
- Komuna ze swoją polityką kulturalną trzymała trochę chamstwo pod butem. Dzisiaj świat naszej kultury zdominowali Kiepscy. Dziś demokracja zniosła wstyd. Być może warto jest zapłacić taką cenę, chociaż trochę mi odrobiny hipokryzji brak. Jak ktoś powiedział: „Hipokryzja to jest hołd, jaki występek stawia cnocie”. 
Po nadejściu wolności ludzie się w różny sposób podzielili. 
- Przy wielu kolegach do dziś nie wiem, dlaczego – stwierdził Marcin Wolski.
Kpiąco odniósł się do panującej obecnie mody na celelbrytów.
- Nie chciałem być celebrytą, zawsze swoje życie prywatne trzymałem pod kluczem. Co więcej, nigdy nie aranżowałem zainteresowania na swój temat, ponieważ uważam, że jest to absurdalne. Gdybym był prezesem jakiejś telewizji, to zakazałbym programów celebryckich.
Istnieć trzeba, ale uważam, że należy bronić się własną sztuką.
Marcin Wolski, autor kilkudziesięciu książek (zaskoczył informacją, że w Polsce rocznie ukazuje się 30 tysięcy tytułów), o pisaniu marzył już w dzieciństwie; łatwiej przychodziło mu wtedy rymowanie. 
- Nad prozą pracowałem całe lata – wyznał. – Chcę pisać dla pokrzepienia serc.
Jeden z dyskutantów zapytał, czy myślą, po powstaniu telewizji Republika, o stworzeniu radia?
- Sprawa jest rozwojowa. Od dwóch miesięcy jestem na emeryturze w radiu, ale jeśli ojczyzna da rozkaz, to mogę wrócić. Natomiast sądzę, że jeśli do tego czasu nie zniszczą mediów publicznych, to one są do odwojowania. Zresztą zdobądźmy tyle głosów co Orban na Węgrzech, przeprowadzimy nowy proces koncesyjny i być może będziemy mieli stacje prywatne w tym kraju.
W ostatniej części wieczoru gość opowiadał anegdoty i recytował swoje wiersze. Po spotkaniu zainteresowani mogli  kupić książki Marcina Wolskiego i uzyskać jego autograf.
Elżbieta Szczuka
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Kilka tysięcy osób wzięło udział w sobotniej, 18 czerwca, Gali Muzyki Disco. Największe tłumy przybyły na stadion miejski wieczorem, na koncerty gwiazd wieczoru,...
Sport
Ostatni pojedynek w III lidze kobiet rozegrały w sobotę zawodniczki Loczków Wyszków. - Oby ostatni na czas dłuższy niż rok - mówią...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
W Młodzieżowej Parafiadzie ku czci Świętego Jana Pawła II Przyjaciela Młodych, która odbyła się  8 czerwca w Porębie, wzięły udział reprezentacje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa