Do usiłowania gwałtu na 19-latce doszło w pobliżu dyskoteki w miejscowości Nur pod koniec czerwca 2012 r. Policja zatrzymała wówczas cztery osoby, ale zarzuty usłyszał tylko 22-letni wówczas mieszkaniec gminy Brańszczyk. Prokuratura złożyła wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu, ale sąd w przedstawionych dowodach nie znalazł wystarczającego uprawdopo-dobnienia winy zatrzymanego. Gdy 22-latek wyszedł na wolność, sąd wyższej instancji uwzględnił odwołanie prokuratury, wydając nakaz tymczasowego aresztowania. Mężczyzna zaczął się już jednak wtedy ukrywać. Prokuratura wystosowała za nim list gończy, ujawniła nie tylko dane personalne, ale i wizerunek.

Przed kamerami programu TVN „Uwaga” pobita 19-latka opowiadała, jak poszukiwany uderzał jej głową o ziemię, jak udawała, że nie oddycha i jak w końcu udało się jej uciec. Nie miała wątpliwości, że napastnikiem był ukrywający się mieszkaniec Trzcianki.

Po tym programie w sprawę zaangażowano detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. Jego rozmowę z ukrywającym się chłopakiem również zarejestrowały telewizyjne kamery. 22-latek przyznał, że był na dyskotece, ale z atakiem na dziewczynę nie miał nic wspólnego. - Nie znam tej dziewczyny i nic jej nie zrobiłem. Nie wiem, dlaczego ona mnie podaje - zapewniał.

Powoływał się na zeznania osób, które towarzyszyły mu na dyskotece. Był pewien, że dowodami jego niewinności będą też nagrania z monitoringu, badania DNA oraz fakt, że w momencie zdarzenia dziewczyna była nietrzeźwa. Nie zgadzał się również podany przez nią rysopis, „mówiła o blondynie z dużą twarzą i garbatym nosem”. - A gdzie ja mam garbaty nos? Czy ja jestem blondynem? – dziwił się 22-latek.

Ukrywał się, bo nie chciał trafić do aresztu. Do prokuratury doprowadził go sam detektyw Rutkowski. Dwa dni później 22-latek wyszedł na wolność, prokuratura zastosowała jedynie dozór policyjny. Była połowa września.

Śledztwo, które od jednostki rejonowej w Ostrowi Maz. przejęła Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce, ciągnęło się aż do tej pory. Decyzja o umorzeniu zapadła w poniedziałek 24 czerwca. Zebrane przez prokuraturę dowody wykluczyły możliwość udziału w przestępstwie 23-letniego dziś mieszkańca Trzcianki. Wobec niewykrycia sprawców śledztwo w sprawie próby gwałtu i rozboju na 19-latce zostało umorzone. 

Prokuratura nie wyciągnie konsekwencji wobec dziewczyny, która jako sprawcę wskazała mieszkańca naszego powiatu. Do czasu uprawomocnienia się decyzji, nie chce też mówić o zebranych w sprawie dowodach - ostatecznie niewinności chłopaka. Od momentu dostarczenia pisemnej decyzji prokuratury, strony mają 14 dni na złożenie zażalenia.

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: