Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


GMINA SOMIANKA: To nie kompetencje gminy
Robert Mierzejewski mieszka od 2 lat w Popowie Parcele przy wąskiej uliczce Zakątek. Od kilku miesięcy walczy bezskutecznie, by władze gminy podjęły działania zapobiegające podtapianiu terenu, na którym mieszka. Kilkakrotnie był u wójta, swoją sprawę przedstawił też na sesji  rady gminy 7 czerwca. Skargi wysłał do starostwa, RZGW, a nawet premiera. Na ostatniej sesji 21 czerwca rada gminy jego skargę na bezczynność wójta uznała za bezzasadną.  Uzasadniając, że to jego żądania nie leżą w kompetencji gminy.  
W piśmie do premiera Robert Mierzejewski skarży się na bezczynność wójta Andrzeja Żołyńskiego, „który dwa miesiące temu ogłosił stan przeciwpowodziowy w naszej Gminie i nie zapobiegł chociaż w małym procencie zalaniom naszych posesji, a nawet  i domów”. To pismo Kancelaria Premiera przesłała do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji Departament Kontroli, Skarg i Wniosków, a ono z kolei do Rady Gminy Somianka, by skargę rozpatrzyła. 
Robert Mierzejewski uważa, że ta część gminy, w której mieszka, jest gorzej traktowana przez władze. – Teren  jest zaniedbany – mówi - a naprawdę duże podatki stąd idą. Nie tylko my jesteśmy zaniedbani, ale i Huta Podgórna, Popowo Letnisko. Domaga się udrożnienia rowu, który, jak udało mu się ustalić w starostwie, jest własnością prywatną, ale jej właściciel jest nieznany.
W skardze do premiera opisuje też swoją wizytę na sesji rady gminy 7 czerwca br.:  „wysłuchałem, że budżet gminy szacuje się na około 20 mln złotych, to teraz pytanie, gdzie te pieniążki są, że na naszą wieś nigdy nie ma pieniążków, jedynie co zrobili, to marne oświetlenie kilka lat temu. Otóż, panie Premierze, na sesji p. Przewodniczący Rady Gminy po moim zapytaniu, co gmina ma zamiar z tym problemem zrobić, aby uniknąć dalszych podlań, zalań, otrzymałem odpowiedź taką; a co mamy dla was specjalnie zaprzestać budowy hali sportowej w Woli Mystkowskiej, aby zrobić odpowiednie oświetlenie, hydranty i drogi?”
W rozmowie z NW R. Mierzejewski dodaje: Nasze władze nic nie robią w tej sprawie, trzeci raz ktoś zgłasza, że jest jakieś zagrożenie tutaj, a pan przewodniczący rady, co powiedział, że co może się stać takiego? Ludzie mają piwnice zalane, tam mają hydrofory, elektryczność, może być spięcie, pożar pójdzie. Dla przewodniczącego to nie jest zagrożenie!?  
Radni na sesji 21 czerwca jednogłośnie przegłosowali, że skarga Roberta Mierzejewskiego na bezczynność wójta jest bezzasadna. Przygotowali szczegółowe uzasadnienie tego stanowiska. Wskazują, że: Przyczyną podtopień i zalewania posesji położonych w miejscowości Popowo-Parcele przy ul. Dębowej i ul Zakątek jest niedrożność rowu melioracyjnego o nazwie R-B (oznaczonego w ewidencji gruntów i budynków nr 89). Jednak udrożnienie rowów melioracyjnych, co powinno się wykonać, nie należy do kompetencji gminy. Należą one do zadań Starosty. (...)  Nie mogą być więc finansowane z budżetu gminy. 
Według prawa wodnego, „utrzymanie urządzeń melioracji wodnych szczegółowych należy do zainteresowanych właścicieli gruntów, a jeżeli urządzenia te są objęte działalnością spółki wodnej - ich utrzymanie należy do tej spółki. Powyższy obowiązek nie jest uzależniony od tego, kto jest właścicielem działki, na której znajduje się rów.”
-To są tereny rekreacyjne, działek letniskowych. Nigdy nie były przeznaczone w planie na budownictwo jednorodzinne – mówi wójt Andrzej Żołyński. - To jest  teren depresyjny, Natura 2000. Nigdy rada na tereny, gdzie ludzie nie są zameldowani w gminie, nie da na  oświetlenie. Podatki może i są, ale nie są tak wysokie, żeby pokryły wszystkie potrzeby mieszkańców .Jeśli nie będzie środków z budżetu państwa na realizację inwestycji cyklicznych, pogłębianie rzeki, sytuacja będzie się pogarszała.  
Nie czuje się pan zobowiązany, żeby pomóc w tej sprawie?
- Co ja zrobię? Niech p. Mierzejewski  pisze do premiera, żeby pogłębił rzekę. Całą Polskę zalewa. A u nas nie ma zalań. To jest woda gruntowa.
Elżbieta Borzymek
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2013-07-11 01:03
~Robert mierzejewski
-To są tereny rekreacyjne, działek letniskowych. Nigdy nie były przeznaczone w planie na budownictwo jednorodzinne – mówi wójt Andrzej Żołyński. To teraz niech pan wójt powie kto wydawał pozwolenia na budowę domów jednorodzinnych na tych terenach , jeżeli były dawniej tak samo zalewowe to pana wójta poprzednicy musieli omijać prawo lub też brać pod stołem za wydawanie takich pozwoleń.
2013-07-10 16:30
~///
a ten przewodniczący to o swoje siedlisko nie dba ,a co dopiero o czyje
2013-07-10 16:27
~ziomek
wójt każdemu obiecuje na odczepnego
2013-06-30 17:32
~Robert Mierzejewski
Dziękuję za pozytywny chociaż jeden komentarz a co do inter.jajo to chce oświecić iż pan wójt obiecał nam wyremontowanie tegoż ferelnego rowu i zrobienie przepustu pod ul. Zakątek,nie mam tego na papierze ale byłem przygotowany na tą sytuację i nagrałem wszystkie spotkania z panem wójtem. Bardzo pięknie mówi ale to tylko puste słowa. Na samym początku wmawiał nam na umówionym spotkaniu iż Gmina niema pieniążków ale po półtorej godzinie znalazły się, nie wiem czy to czary i tak samo rozwiązanie jak ten rów wykonać małym kosztem. Odnośnie tego pana ze spółki podzielam zdanie , powinien ten pan już dawno odejść a dać szanse młodym i ambitnym ludziom działać w tej profesji.
2013-06-28 15:27
~jajo
Dziwne, że przez kilka lat rowy były nie potrzebne i często zasypywane a teraz jak mokre lata to stały się potrzebne. Nie jest to problem jednej gminy, tak jest we wszystkich gminach w powiecie. Wójt nie ma prawa kopać rowów. Dajcie mu spokój. Może zmienić kierownika związku spółek bo ten jest już na emeryturze i nic nie robi tylko od wszystkich żąda kasy.
2013-06-26 21:18
~mieszkaniec gminy
jestem w 100% za panem Mierzejewskim.(co ja zrobię niech pan Mierzejewski pisze do premiera zeby pogłebił rzeke) dla mnie do jest kpina jakie podejscie ma wójt do całej sytuacji to juz zakrawa o absurd a tak na marginesie to jest to jeden z wielu przypadków podejscia gminy do danej sprawy . wójt orza jego... traktują ug. jak swój prywatny folwark i nieliczą się z nikim mam nadzieję ze ktoś ukruci tą cała sytuacje .
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
„Informatyka w społeczeństwie i życiu człowieka” – to przewodni temat 6. Dnia Nauki w gminie Wyszków, na który zaprosił burmistrz wraz z...
Sport
W weekend na parkietach Hali WOSiR odbyły się finały mazowieckich igrzysk młodzieży w piłce siatkowej chłopców. Reprezentujący gospodarzy zespół UKS Polonez...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Ponad 300 aut uczestniczyło w sobotnim, 11 czerwca, zlocie BMW, na który do Rząśnika zaprosili urząd gminy i BMW Klub Mazowsze. Miłośnicy tej marki mieli więc co...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa