Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy zareagowali pozytywnie na moją prośbę. Dziękuję także włamywaczom za to, że penetrując pomieszczenia i posesję, nie dokonali dużych zniszczeń. Dziękuję im za to w szczególności, że nie zniszczyli naszej, tzn. wspólnej z moją żoną (niestety, już nieżyjącą), fachowej literatury lekarskiej, w tym notatek fachowych prowadzonych przez moją żonę, lek. Wandę Jaremczuk, w czasie jej kilkudziesięcioletniej posługi społeczeństwu Wyszkowa i okolic. Śp. Wanda była rodowitą warszawianką, obdarzona została wieloma talentami, ale w szczególności rozwijała swój talent zawodowy, mając na uwadze społeczną przydatność swojego zawodu. Podnosiła wciąż swoje umiejętności poprzez dokształcanie. Pracowała od pierwszych swoich lekarskich dni wśród społeczeństwa Wyszkowa i okolic. Pokochała to społeczeństwo i z jego strony doznawała dużo serdeczności i szacunku. Nie wyobrażam sobie jej reakcji na wiadomość, że dokonano kradzieży naszych rzeczy, tym bardziej, że dokonali tego ludzie, którzy nas dobrze znają i oni lub ich bliscy czy znajomi korzystali z naszych porad lekarskich, a znając zalety mojej żony Wandy, wiem, że wszyscy oni zostali potraktowani z najwyższym szacunkiem i godnością, jaką ona kierowała się w kontaktach z ludźmi potrzebującymi pomocy. I tutaj jeszcze raz dziękuję włamywaczom, że oszczędzili jej fachowe notatki.

W zdarzeniu tym, niestety, oprócz głównego, tj. wyniesienia (chyba kradzieży) moich rzeczy, pojawił się drugi problem, bardzo przykry. Doszło bowiem do profanacji przedmiotów religijnych – wizerunku MB Licheńskiej, MB Fatimskiej, MB Ostrobramskiej, bł. Ojca Pio. Zakładam, że uczynili to włamywacze, wychowani w religii rzymsko-katolickiej, biorący udział w życiu religijnym bezpośrednio, w rodzinie, wśród znajomych itp.  

Otóż, szanowni włamywacze, którzy dokonaliście tej profanacji, to nie jest mój problem, ten czyn to wasz problem i tych wszystkich, którzy was wspierają i świadomie akceptują wasze dokonania. Pamiętajcie, że jego skutek może odbić się negatywnie nie tylko na was bezpośrednio, ale także na waszych bliskich. Tutaj nie pomogą wam, żadne prostackie i chamskie internetowe żarty pod moim adresem, a także oszczercze zmyślone próby (mogące negatywnie ukazać mnie zawodowo). Nie żywię do was nienawiści i jedyne, co możecie zrobić, niezwłocznie poczynione zło naprawić. Tej sprawy nie zgłaszałem na policji. Liczę na podjęcie przez was kroków naprawczych i zmianę waszego postępowania, Pozdrawiam Was serdecznie, włamywacze.

Pozdrawiam serdecznie Redakcję oraz szanownych Czytelników.

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: