(Nie) wygląda to paskudnie
Co zostało wysypane na tę drogę, bo naprawdę wygląda to paskudnie – pyta mieszkaniec ul. 3 Maja, prosząc o interwencję w sprawie nieutwardzonego odcinka ul. Okrzei (od 3 Maja do Serockiej).
Chodzi o destrukt, ostatnio położony również na ul. Zakręzie. Niestety, naprawa nie objęła całego nieutwardzonego odcinka. Mieszkańcy, którzy nie mieli tego szczęścia, z zazdrością patrzą na drogę z destruktem. Według nich wcale nie wygląda to paskudnie.
Biegnący wzdłuż torów odcinek ul. Okrzei, łączący ul. 3 Maja z Serocką, nie może doczekać się asfaltu. „Droga ta na ogół z wieloma wybojami i dziurami jest co jakiś czas wyrównywana (co najmniej kilka razy w roku)” – w liście do redakcji pisze pan Leszek. – „Tym razem zostały wysypane tony jakiegoś żużlu i pyłu niewiadomego pochodzenia, prawdopodobnie jakiegoś odpadu procesu spalania, w którym znajdują się również szkła i prawdopodobnie inne odpady. Kilka lat temu również wysypano podobny żużel na tę drogę i oczywiście jak zwykle ten sposób jej naprawy okazał się nieskuteczny i krótkotrwały, dziury ponownie pojawiły się po kolejnych opadach deszczu. Jestem pewien, że podobnie będzie i teraz, chociaż wydaje mi się, że tym razem wysypano tego „czegoś” znacznie więcej. Jaki jest sens i cel ciągłego równania tej drogi, skoro w żaden sposób nie jest ona istotna dla komunikacji w mieście? Kto i jakie sumy za to płaci? Kiedy droga jest nierówna, kierowcy, którzy z niej korzystają (najczęściej w przypadku ominięcia korków tworzących się w godzinach szczytu na ul. Kościuszki), przejeżdżają nią powoli i ostrożnie. Tymczasem gdy jest ona równa, jadą nią na pełnym gazie, wzniecając za sobą tumany pyłu. Wystarczy kilka dni bez deszczu i żużel i pył wzbiją się w powietrze i lądują w mieszkaniach bloku, gdzie część okien i balkonów jest właśnie od strony drogi.
Czy żużel ten ma jakiekolwiek atesty do tego typu zastosowań i czy możemy być pewni, że nie jest on szkodliwy dla zdrowia mieszkańców? Proszę też o wyjaśnienie gminy, jaki widzi cel i sens w ciągłym łataniu tej drogi?”
Na ostatnie pytanie odpowiada burmistrz Grzegorz Nowosielski. - 1/3 tego odcinka należy do GDDKiA. Czekamy, aż dyrekcja wybuduje nowy wiadukt. Wtedy my się dostosujemy do parametrów i doprojektujemy tę drogę – zapowiada. Niestety, termin budowy nowego wiaduktu na drodze krajowej wciąż nie jest znany.
Z kolei naczelnik miejskiego wydziału komunalnego Zdzisław Mikołajczyk zapewnia, że na ul. Okrzei nie ma szkodliwego materiału, lecz destrukt – asfalt sfrezowany podczas remontu innych ulic. - A wiadomo, że jakość asfaltu może być różna – dodaje. Żadnych badań czy certyfikatów gmina nie posiada. Wykonawca, zajmujący się bieżącym utrzymaniem dróg, na zlecenie gminy, kładzie destrukt raz. Jeśli w ciągu roku urzędnicy zgłaszają usterki, droga jest naprawiana w ramach umowy.
Zdzisław Mikołajczyk przyznaje, że ma uwagi co do wykonania ul. Okrzei. Podnosi jednak nie kwestię jakości destruktu, a pory roku, w jakiej droga była naprawiana: - Destrukt został położony wiosną - za wcześnie. Najlepiej byłoby to robić w obecnych warunkach atmosferycznych, tak jak na ul. Zakręzie. Ale mieszkańcy naciskali, żeby drogę poprawić wcześniej.
- To nie asfalt, więc droga nigdy nie będzie doskonała – dodaje naczelnik. - Przejezdność jest jednak lepsza niż na innych drogach nieutwardzonych. Wykonawca ma jeszcze tę ulicę poprawić, ale to rzeczywiście syzyfowa praca.
Natomiast w innej części miasta na destrukt czekają mieszkańcy nieutwardzonej ul. Zakręzie. W ostatnich dniach droga została naprawiona, ale tylko częściowo. Mieszkańcy pozostałego odcinka ulicy, biegnącego w stronę rzeki, zastanawiają się, dlaczego? – Jesteśmy traktowani tak, jakbyśmy nie byli już mieszkańcami Wyszkowa – skarżą się. – Z odśnieżaniem są u nas zawsze problemy, teraz po śmieci firma też trafić nie może.
Jak wyjaśnia burmistrz, na ul. Zakręzie położony został destrukt powstały podczas niedawnej modernizacji ulic Wąskiej i 3 Maja. - Położyliśmy tyle, ile mieliśmy - mówi. - Każda inwestycja gdzieś się kończy, a przewodniczący osiedla zaproponował ten odcinek. Jeśli uda nam się destrukt pozyskać, to zrobimy dalszą część ulicy.
SB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2013-07-24 10:18
~aga51
Rzeczywiście taki żużel jest rakotworczy.
2013-07-23 17:52
~ewela
Wyszków to dziura !!!!nad nurtem :) Warszawa ściąga turytów nad Wisłę a nasz burmistrz zasypuje chodniki piachem bo plaży już nie ma :) a parking taki wielki pobudował przy parku bo zawsze to wygodniej na kostce niż w krzunach nad Bugiem .Ciekawe ile lat płacił podatki od nieruchomości na swojej działce , że już asfalt ma !!!! Miał być młody i kreatywny ale jaja