Dziura w jezdni, dziura w kole... Związku brak
W tym roku, od stycznia do końca lipca wyszkowska policja odebrała 24 zgłoszenia kolizji będących wynikiem złego stanu jezdni. Jak można domniemywać, to nie wszystkie przypadki uszkodzeń aut po wjechaniu w dziurę w drodze. Wielu kierowców w ogóle nie zgłasza tego typu sytuacji, a jeszcze mniej stara się o odszkodowanie od zarządców dróg. I nie ma w tym nic dziwnego, skoro przypadki wypłaty odszkodowań można policzyć na palcach. Okazuje się, że kierowcy nie potrafią wykazać, jak piszą ubezpieczyciele, „adekwatnego związku przyczynowo – skutkowego między działaniem/zaniechaniem (zarządcy drogi – red.) a szkodą”…
Aż trudno uwierzyć, ale do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w tym roku nie wpłynął ani jeden wniosek o wypłatę odszkodowania na jednej z najbardziej zniszczonych i ruchliwych ulic w powiecie wyszkowskim – ul. Kościuszki, czyli drodze krajowej nr 62.
Z kolei ubezpieczyciel Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich jest w trakcie rozpatrywania dwóch wniosków o odszkodowania za auta uszkodzone na drodze wojewódzkiej nr 618, czyli ul. Pułtuskiej.
W urzędzie miejskim kierowcy złożyli w tym roku 5 wniosków. Dwa auta zostały uszkodzone na ul. Piłsudskiego, po jednym na ul. Okrzei (obecnie remontowanym odcinku), Centralnej i Wąskiej (droga ma już nową nawierzchnię). Sporo w porównaniu z rokiem ubiegłym, kiedy rozpatrywano tylko jeden wniosek o uszkodzenie auta na ul. 1 Maja. Jak zauważa naczelnik wydziału gospodarki komunalnej Zdzisław Mikołajczyk, z pewnością miała na to wpływ długa tegoroczna zima. - To mało i jednocześnie dużo - komentuje pan naczelnik. - Każdy wniosek o czymś świadczy.
- Większość wniosków do tej pory była uznawana – dodają urzędnicy.
Wygląda na to, że najwięcej wniosków o wypłatę odszkodowania kierowanych jest do starostwa. W wykazie powtarzają się te same odcinki dróg.
Tylko w lutym tego roku wpłynęło pięć zgłoszeń: dwa dotyczyły uszkodzeń na drodze Wyszków – Rząśnik, pozostałe: Wyszków – Porządzie, w Rząśniku i Udrzynie. W marcu zgłosił się kolejny kierowca, który wjechał w dziurę w Rząśniku. Kolejnych pięć wniosków wpłynęło w kwietniu: dwa auta uległy uszkodzeniu w Leszczydole, kolejne w Rybienku Nowym, I AWP i Leszczydole Nowinach. W sumie na 11 wniosków, tylko 2 zakończyły się wypłatą odszkodowania.
- Szkody powstawały głównie w marcu i kwietniu, wtedy drogi rozmarzały i pojawiały się, uwidaczniały ubytki w nawierzchni – komentuje wicestarosta Zdzisław Bocian. - W 2013 r. mieliśmy długą zimę, toteż naprawa dróg mogła rozpocząć się później, ale dziury były oznakowane.
Podobnie jak dla urzędu miejskiego, również dla starostwa ubiegły rok był spokojniejszy. Wpłynęło w sumie 5 wniosków o wypłatę odszkodowań za uszkodzenia samochodów na drogach: w Rząśniku (dwa), Wyszków – Porządzie (dwa, w tym jedno postępowanie zakończone wypłatą odszkodowania) i ul. I AWP.
Dziury nagłe i niespodziewane
Jak pokazuje przykład starostwa, uzyskanie odszkodowania od firm ubezpieczających samorządowe mienie nie jest proste. Przekonał się o tym m.in. pan Rafał, który w tym roku uszkodził auto, wjeżdżając w nieoznakowaną i zalaną wodą dziurę na ul. 3 Maja w Rybienku Nowym.
Jak w piśmie odmawiającym wypłaty odszkodowania zauważa ubezpieczyciel starostwa firma InterRisk, przesłanką do uznania wniosku jest: „wystąpienie szkody, zawinione działanie, ewentualne zaniechanie sprawcy wypadku ubezpieczeniowego oraz adekwatny związek przyczynowo-skutkowy między działaniem/zaniechaniem a szkodą. Informujemy również, iż na poszkodowanym spoczywa obowiązek wykazania winy osoby, do której składa roszczenie o odszkodowanie.”
W tym konkretnym przypadku firma ustaliła (m.in. na podstawie korespondencji ze starostwem), że „na ul. 3 Maja w m. Rybienko Nowe wystąpiły w sposób nagły i nie sygnalizowany uszkodzenia nawierzchni wywołane działaniem niekorzystnych czynników atmosferycznych, o których Ubezpieczony nie posiadał wiedzy”.
Poza tym pan Rafał naprawił samochód przed wykonaniem oględzin, a „uszkodzone elementy nie zostały pozostawione do wglądu, brak było możliwości określenia zakresu, charakteru oraz przyczyny uszkodzenia pojazdu, a tym samym wykazania związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy wskazywanymi uszkodzeniami a przyczyną szkody.” Niewystarczające okazały się: notatka policji, zdjęcia pojazdu po uszkodzeniu oraz zdjęcie miejsca zdarzenia, chociaż te właśnie załączniki starostwo wskazuje jako niezbędne udokumentowanie zgłoszenia.
SB, E.E.
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2013-09-08 12:24
~..
Kościuszki nie do nich należy a na Armie nie ma piniędzy.
2013-09-07 12:34
~przejezdny
Z dróg wjazdowych do Wyszkowa zaniedbana jest I Armii W.P. Od Topazu aż do lasu to wstyd dla miasta.Przecież to nie jest długi odcinek.