Na Zakręziu bez zmian
Nie będzie zmian nazw ulic na os. Zakręzie. Na spotkaniu, które odbyło się 10 września, mieszkańcy nie wypracowali kompromisowego rozwiązania. - Mieszkamy na niewielkim osiedlu, a jest taki wielki problem – zauważyła jedna z uczestniczek.
Do porządkowania nazewnictwa ulic i numeracji na osiedlach Zakręzie i Na Skarpie gmina przystąpiła po uchwaleniu nowego planu zagospodarowania i układu dróg w tym rejonie Wyszkowa. Konsultacje społeczne odbyły się po raz drugi. Na pierwszych, na początku sierpnia, zapadły ustalenia dotyczące osiedla Na Skarpie, o czym informowaliśmy już na łamach NW. Nierozwiązana pozostała natomiast kwestia ul. Zakręzie.
Taką nazwę mają trzy ulice: droga prowadząca do Brańszczyka, nad Bug i za wiaduktem. W pierwszych konsultacjach wzięli udział tylko mieszkańcy tzw. ulicy brańszczykowskiej. Na drugie przyszło zdecydowanie więcej osób, także drogi gruntowej prowadzącej nad rzekę.
Zdaniem urzędników osiedle wymaga uporządkowania choćby ze względu dzielenie działek i nowo powstające budynki. Już teraz wiele domów ma ten sam numer, a gmina dopisuje kolejne litery alfabetu. W wielu miejscach kolejność numerów jest mocno zaburzona, np. przy numerze 60 jest numer 10.
- Sami się zaplączemy – argumentował zastępca burmistrza Adam Mróz. - Powinniśmy wypracować jakieś rozwiązanie, bo kłopot pozostanie. Brakuje nam pomysłów, jak nadawać numery, żeby to było sensowne.
- Ktoś te numery ponadawał – komentowali mieszkańcy, winą obarczając urzędników, którzy na przestrzeni wielu lat nadawali numery w tak nieuporządkowany sposób.
Zdaniem władz miasta jedna z ulic powinna zmienić nazwę. Zachęcając do kompromisu, Adam Mróz podtrzymał deklarację, że gmina zwróci mieszkań-com koszty wymiany dokumentów.
Jednak mieszkańcy obu ulic z nazwy Zakręzie rezygnować nie chcą. Mieszkający przy drodze nad Bug przypomnieli, że ich ulica jest znacznie starsza: - Mieszkamy tu od 5 – 6 pokoleń. Państwo przy asfalcie mieszkają od 20 – 30 lat. To historyczna ulica, dzielnica i chcemy przy tym zostać. A jak nie, to trzeba zmienić nazwę obu ulic i zostawić tylko nazwę osiedla.
Zauważyli także, że ich część osiedla raczej nie będzie się już rozbudowywała: - W nowym planie zagospodarowania teren jest osuwiskowy, nigdy nikt się nie pobuduje. Czemu mamy zmieniać nazwę ulicy? Zmieniajmy tam, gdzie powstają nowe budynki.
Z kolei mieszkańcy ulicy brańszczykowskiej przekonywali, że w ich części osiedla więcej osób prowadzi działalność gospodarczą, a w numeracji zachowana jest kolejność.
Padły też propozycje, by pozostawić nazwę ulic, a uporządkować jedynie numerację i wyraźnie oznakować nimi nieruchomości, co należy jednak do obowiązków ich właścicieli. - Nazwa to jedno, a numery to coś innego. Jak będzie nazwa i numer, to się wszyscy znajdą – uważa jeden z uczestników zebrania.
Po godzinnej dyskusji urzędnicy stracili nadzieję na kompromis między mieszkańcami, a sami decyzji podejmować nie chcą. - Poddaję się. Nic nie zmieniamy – zakończył Adam Mróz.
Miasto rozważy jedynie zmianę nazwy ulicy biegnącej już za obwodnicą.
SB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
