Pielęgniarki nie wycofają się z walki
Podczas ostatniej rozprawy sąd pracy uznał wniosek pielęgniarek za bezzasadny. Jednak może to nie zakończyć ich sporu z dyrekcją SPZZOZ. - W sumie wyrok przyjęłyśmy bez zaskoczenia. Nie wycofamy się z walki – zapowiada szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek Anestezjologicznych.
Przypomnijmy, że pielęgniarki ze Związku Zawodowego Pielęgniarek Anestezjologicznych z wyszkowskiego szpitala zakwestionowały nowy regulamin wynagradzania. Wprowadzony w lipcu ubiegłego roku zawiera zapisy o wynagradzaniu, o dodatkach za dyżury nocne, niedzielne i świąteczne. Związek uznał, że wiąże się to z dużym zmniejszeniem wynagrodzeń, a sam regulamin wprowadzono nieprawnie. Co prawda zaproponowano dodatek wyrównawczy jednakowy dla wszystkich w wysokości 60 zł brutto, ale związek uznał, że w przypadku pielęgniarek zmianowych nie rekompensuje to zmniejszenia wynagrodzeń. Ponadto neguje drogę prawną tych zmian.
Dyrekcja zaprzecza, by regulamin wprowadzono z pogwałceniem prawa, wyjaśnia, że poprzedni miał 12 lat i był nieaktualizowany, nieczytelny poprzez wielość aneksów.
Spór trafił do sądu pracy. Na rozprawie 11 kwietnia sędzia zaproponował stronom ugodowe wyjście z sytuacji. Na kolejnej rozprawie, 10 września, oddalono powództwo pielęgniarek w całości. Sąd odniósł się w ten sposób zarówno do wypowiedzeń zmieniających sposób wynagradzania, jak i samego regulaminu, uznając, że został wprowadzony zgodnie z prawem.
Szefowa związku Jadwiga Pyt nie kryje rozgoryczenia, uważa, że pracownicy i związki są lekceważeni.
– Pracujemy, jak możemy najlepiej, nie chcemy źle, walczymy przecież dla wszystkich – mówi. – Nie czujemy się przegrane, załamane. W sumie wyrok przyjęłyśmy bez zaskoczenia, nie wycofamy się z walki.
Dyrektor Cecylia Domżała podkreśla, że wyrok potwierdza zgodne z prawem działania dyrekcji.
– Regulamin przygotowano i wprowadzono zgodnie z prawem, analizowaliśmy przepisy, braliśmy pod uwagę różne kwestie – mówi. – Sąd potwierdził, że nie było sprzeczności z prawem.
Przewodnicząca związku zapowiada odwołanie się do Sądu Apelacyjnego.
E.E.
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2013-09-30 14:20
~krycha
Nie gadaj, Leon świetnie kieruje ruchem na placu. Chociaż właściwie nie wiem po co, bo skręcić można tylko w lewo... A zresztą, kto by siedział na ławce z ochroniarzem i rzucał kiepskimi żartami. Stanowisko błazna potrzebne jest każdej królowej.
2013-09-29 21:01
~wawa
Aldona ma rację.Nie OTAKE....
2013-09-29 19:57
~pacjent
Zamiast przeznaczyć pieniądze na szpital, wynagrodzenia pielęgniarek, dyrekcja robi nikomu niepotrzebną imprezę na 50 lecie, na którą sprasza kupę darmozjadów. Ciekawe ile to będzie kosztowało i kto to będzie finansował? Pilęgniarki się bunmtują bo widzą jak dyrekcja zatrudnia swoich znajomych na zaupełnie niepotrzebnych stanowiskach. Vide przypadek pana Domżały, który nic nie robi a tylko bierze wypłatę.
2013-09-29 12:25
~Aldona
Nie o taki ustrój walczyli ludzie w latach 80 - tych. Jeedni nie wiedza co robić z forsą a drudzy z nimi pracujący powinni iśc do opieki spolecznej po zasiłki na opał, prąd i wydatki szkolne.
Nic dziwnego ze pielęgniarku sie buntują, skoro na nowym regulaminie niektóre potraciły i to sporo.
Pani Dyrektor zapomiała o swoich korzeniach.
2013-09-25 21:29
~wawa
Różnica między pensjami pielęgniarek a lekarzy jest przerażająca.Dyrektor Banku też zarabia 10-cio krotnie więcej niż robiący mu pieniądze personel.