Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


PIŁKA NOŻNA: Remis Bugu w Węgrowie
Drużyna Bugu Wyszków już drugi raz zawiodła w meczu z outsiderem ligi. Wyszkowianom gracze z Węgrowa wygraną wyłożyli praktycznie przed nos, niestety nasz zespół najwyraźniej poczuł się zbyt pewnie.

Czarni Węgrów - Bug Wyszków 2:2 (1:1)

Wyszkowianie pojechali w niedzielę do Węgrowa w roli absolutnego faworyta. Do tej pory Czarni zdobyli tylko 4 punkty i byli czerwoną latarnią ligi. Co więcej, już od 2 minuty (!), po faulu rezerwowego bramkarza (nominalny pierwszy leczy złamaną rękę – MiM) na Karolu Skoczniu poza polem karnym, grali w „10”, wydawało się więc, że wygraną podarowali gościom. Niestety piłkarze Bugu najpewniej po tym wydarzeniu uznali, że mecz jest już wygrany, zaczęli grać małym nakładem sił i seryjnie marnować dogodne okazje. Po faulu na Skoczniu do rzutu wolnego podbiegł Damian Gałązka, ale chybił nieznacznie obok słupka. W 8 minucie, po ogromnym zamieszaniu podbramkowym, Piotr Augustyniak skierował piłkę głową do bramki. Arbiter główny najpierw pokazał na środek boiska, po kilkunastu sekundach zauważył jednak podniesioną do góry chorągiewkę asystenta… stojącego na połowie wyszkowskiej drużyny. Po krótkiej konsultacji odwołał swoją decyzję i odgwizdał przyjęcie piłki ręką przez strzelca gola. Ponownie szansy szukał Gałązka. Niedługo potem przełożył zwodem dwóch rywali, strzelił mocno, ale w środek bramki. Pierwszym sygnałem, że coś niepokojącego dzieje się z gośćmi, była stracona w 29 minucie bramka. Był to pierwszy ofensywny wypad rywali. Z lewej strony Mateusz Maciak najpierw zablokował dośrodkowanie, nie udało to się jednak przy powtórnej próbie, na ósmym metrze gracz Czarnych oddał niezbyt mocny strzał, ale błąd popełnił Łukasz Derejko, który zamiast wybijać piłkę, próbował ją łapać, niestety otarła się o jego dłonie i wpadła do bramki. Miejscowi z prowadzenia cieszyli się tylko 3 minuty. Po faulu na Skoczniu Augustyniak zamienił na bramkę rzut wolny egzekwowany z 17 metrów. Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy strzał głową Maciaka minął o centymetry poprzeczkę.
Cztery minuty po wznowieniu gry wydawało się, że nasi gracze w pełni odzyskają kontrolę nad meczem. Po wrzutce Łukasza Damętki z rzutu rożnego głową piłkę do bramki skierował Alan Wróbel. I rzeczywiście w dalszej części meczu piłkarze trenera Krzysztofa Ogrodzińskiego mieli co najmniej trzy sytuacje, które powinny znaleźć się w siatce Czarnych. W 61 minucie, po dośrodkowaniu Gałązki z rzutu wolnego, główkował Kowalczyk, piłka poszybowała jednak obok słupka. Chwilę później napastnik Bugu, mimo ostrego kąta, znalazł się w sytuacji sam na sam, ponownie jednak przestrzelił. W 85 minucie, będąc sam przed bramkarzem, w sam środek bramki uderzył z kolei Gałązka. Kolejnym, który nie popisał się, był Skoczeń. Wychodząc sam na sam, przestraszył się bramkarza i strzelił wprost w niego. Bardzo klarowne, ale niewykorzystane sytuacje zemściły się w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Mimo próby zatrzymania przez Wróbla i Damętkę, rezerwowy napastnik Węgrowa ograł ich i z ostrego kąta huknął w kierunku dalszego słupka, piłka odbiła się od niego i wpadła do bramki.
To drugie, po meczu w Maszewie, spotkanie wyszkowian z zespołem znajdującym się na końcu tabeli, które kończy się remisem. Bardziej martwił w niedzielę jednak styl. W Maszewie gospodarze nie grali ani przez chwilę w osłabieniu, a nasz zespół sprawiał wrażenie większej niż w Węgrowie ochoty do gry, ponadto nie popisał się wtedy sędzia brakiem reakcji na faule w polu karnym Amatora. W niedzielę Bug miał idealne warunki, by nawet rozbić ostatnią drużynę w tabeli, niestety zemściła się bardzo zachowawcza gra, zapewne także zlekceważenie rywala, bardzo słaba skuteczność. Szkoda straconych punktów, szczególnie w perspektywie coraz lepszej gry Polonii Warszawa. Wydaje się, że „czarne koszule” wyszły na prostą i do końca sezonu punkty będą traciły tylko przypadkowo.
2 października o godz. 20 w Serocku Bug zainauguruje swój udział w rozgrywkach o okręgowy Puchar Polski. Natomiast szlagierowy, miejmy nadzieję, mecz ligowy rozegra trzy dni później, w sobotę o godz. 15 w Wyszkowie z Mławianką.
MiM
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2013-10-02 17:34
~Żoliborz Polonia
Duma Stolicy Polonia Warszawa wygra tą IV ligę i idzie dalej ,za 4/5 lat będziemy w Ekstraklasie . Wrócimy na należne miejsce . p.s. Żoliborz tylko Polonia
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
W środę 8 czerwca w całej Polsce doszło do serii, na szczęście fałszywych, alarmów bombowych. Wyszkowscy policjanci sprawdzili sześć obiektów w Wyszkowie,...
Sport
W weekend na parkietach Hali WOSiR odbyły się finały mazowieckich igrzysk młodzieży w piłce siatkowej chłopców. Reprezentujący gospodarzy zespół UKS Polonez...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Ponad 300 aut uczestniczyło w sobotnim, 11 czerwca, zlocie BMW, na który do Rząśnika zaprosili urząd gminy i BMW Klub Mazowsze. Miłośnicy tej marki mieli więc co...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa