26 października Bug był podejmowany w Ostrowi Mazowieckiej. Gospodarze od kilku spotkań notowali dobre wyniki, tydzień wcześniej np. zremisowali w Warszawie z Polonią. Zanosiło się więc na wyrównany mecz.
PIŁKA NOŻNA: Remisowa passa trwa
Niestety, drużynie Bugu Wyszków nie udało się wygrać trzeciego kolejnego meczu. Wciąż brakuje w niej typowego napastnika, co przekłada się na słabą skuteczność.Ostrovia Ostrów Maz. - Bug Wyszków 1:1 (0:0)
26 października Bug był podejmowany w Ostrowi Mazowieckiej. Gospodarze od kilku spotkań notowali dobre wyniki, tydzień wcześniej np. zremisowali w Warszawie z Polonią. Zanosiło się więc na wyrównany mecz.
O pierwszej połowie można napisać co najwyżej, że odbyła się. Oba zespoły stworzyły tylko po jednym groźniejszym ataku. W 16 minucie, po zagraniu głową pomocnik Ostrovi wyszedł sam na sam z Łukaszem Derejką, jednak ostry kąt ułatwił interwencję naszemu bramkarzowi, który odbił piłkę. W odpowiedzi, po podaniu od Piotra Augustyniaka, Łukasz Kowalczyk próbował lobować bramkarza, ale trafił w jego klatkę piersiową.
Druga połowa rozpoczęła się od festiwalu nieskuteczności gości. Losy meczu mógł, a nawet powinien rozstrzygnąć Karol Skoczeń. Młody napastnik Bugu dwukrotnie wybiegał sam na sam z bramkarzem i za każdym razem gubił się, oddając słaby strzał w bramkarza. Niewykorzystane szanse szybko zemściły się. W 62 minucie w zupełnie niegroźnej sytuacji piłkę stracił Tony Chukwuemeka. Derejko najpierw obronił w sytuacji sam na sam, jednak chwilę potem znów zagapiła się defensywa Bugu. Piłka nie wyszła na aut, przejął ją jeden z rywali, podał wzdłuż pola karnego, a tam mocnym strzałem pod poprzeczkę wynik otworzył jeden z ostrowian. Miejscowi z prowadzenia cieszyli się niespełna 10 minut. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej do piłki wyskoczył Augustyniak, piłka została zablokowana, ale dobitka „szczupakiem” Alana Wróbla była już bezbłędna. Do końca meczu goście próbowali atakować, rywale kontrować. Nikt już jednak nie stworzył zagrożenia przed bramką rywala.
Szkoda, już trzeci raz z rzędu, punktów straconych na własne życzenie. Diagnoza problemu jest prosta, nie od dziś wiadomo, że w Bugu przydałby się typowy środkowy napastnik. I wcale nie musiałby to być kandydat na króla strzelców ligi. Jak pokazują chociażby ostatnie trzy mecze, wystarczyłoby, aby strzelił 4-5 bramek w rundzie, by przewaga nad Polonią wynosiła ok. 9 pkt. Dość powiedzieć, że tej jesieni napastnicy Bugu strzelili łącznie… 2 bramki (obie Kowalczyk).
•
Następny mecz Bug rozegra 2 listopada o 13:30 w Wyszkowie z Narwią Ostrołęka.
MiM
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
