Gmina Zabrodzie: Sanepid sprawdza wydawane dzieciom obiady
Wyszkowski sanepid sprawdza, czy w obiadach dostarczonych w ubiegłym tygodniu do gminnych szkół i przedszkoli były szkodliwe substancje. To reakcja na zgłoszenie mamy jednego z dzieci, które z objawami zatrucia pokarmowego trafiło do lekarza. W poniedziałek sanepid miał informacje już o kilkunastu osobach borykających się z nieżytem żołądkowo-jelitowym.
W piątek, 22 listopada o interwencję zwróciła się do sanepidu mama dziecka uczęszczającego do jednej z gminnych placówek oświatowych. Kobieta sugerowała sprawdzenie posiłków, które do gminnych przedszkoli i szkół dowozi – po wygraniu przetargu – firma cateringowa z Nowego Dworu Mazowieckiego. W środę podano gołąbki w kapuście pekińskiej i ziemniaki. Zdaniem zaniepokojonej mamy dzieci, które nie jadły gołąbków, czuły się dobrze.
Przed weekendem w siedzibie firmy cateringowej tamtejszy sanepid zabezpieczył próby jedzenia (producenci posiłków mają obowiązek przechowywać próby przez 72 godziny). Żywność badana jest w kierunku laseczki woskowej – bakterii mogącej znajdować się w ryżu dodanym do gołąbków – i salmonelli. Wyniki spodziewane są we wtorek.
Jeszcze w piątek sanepid skontaktował się również z Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej, który rozstrzygał przetarg, dyrektorami placówek oświatowych i wójtem. – Zależało nam na uzyskaniu listy osób potencjalnie narażonych – wyjaśnia dyrektor Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej Tomasz Liwartowski. W tym dniu obiady wydano 230 osobom, w tym 3 dorosłym. – Pracownicy próbują do nich dotrzeć.
W poniedziałek sanepid miał już informacje o kilkunastu osobach z objawami nieżytu żołądkowo-jelitowego. Nie były jednak na tyle poważne, by szukać pomocy lekarza. – To cecha bakterii, w kierunku której prowadzone są badania – wyjaśnia Tomasz Liwartowski. Bakteria produkuje enterotoksynę powodującą wymioty i biegunkę. Po usunięciu toksyn organizm szybko dochodzi do siebie.
W polu zainteresowaniu sanepidu jest nie tylko posiłek, ale i warunki, w jakich jest wydawany. W poniedziałek skontrolowano pod tym względem gminne placówki oświatowe.
Umowa z obecnym dostawcą obiadów obowiązuje do końca roku. Gmina wkrótce ogłosi nowy przetarg.
SB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2013-12-04 12:11
~matka
Obiady powinny jeść wszystkie dzieci i oczywiście powinny one być smaczne i pełnowartościowe.
2013-12-02 16:41
~matka
firma oddalona Zabrodzia 70 km przywozi obiady za 3.70zł to chyba normalne że na czymś oszczędzają... a te obiady... śmierdzą , że na wymioty się zbiera bez jedzenia!! Mam nadzieje , że tym razem gmina ograniczy specyfikacje w przetargu tak aby obiady przyjeżdżały ciepłe najdalej z Wyszkowa czy Tłuszcza...i gmina lub dyrektorzy powinni mieć wpływ ba menu, tak aby dzieci nie dostawały np. w poniedziałek poweselnych krokietów z grzybami.
2013-11-28 11:13
~mieszkaniec
Radnym dać takie obiadki a nie dzieciom!!! Skandal!!!