GMINA BRAŃSZCZYK: Niezwykłe jasełka
Na ponad pół tysiąca ocenił ks. kanonik Paweł Stachecki liczbę osób, które w niedzielę 15 grudnia przybyły do Brańszczyka, by oglądać plenerowe jasełka w wykonaniu uczniów i nauczycieli Zespołu Szkół Specjalnych w Brańszczyku, a także zaśpiewać kolędy.
Dopisała pogoda - było ok. 3 stopni i nie padało. Współorganizatorami tej pięknej i wzruszającej uroczystości byli: starosta Bogdan Pągowski, wójt Mieczysław Pękul, proboszcz ks. Paweł Stachecki i oczywiście dyrektor ZSS w Brańszczyku Elżbieta Piórkowska. To oni powitali przybyłych w niedzielne popołudnie na Wzgórze Bielińskie. To już ósme jasełka w tym miejscu, którego użyczyły właścicielki: Elżbieta Rutkowska-Nazarian i Joanna Rutkowska.
Cześć pierwsza przedstawienia „Nasze Betlejem” mówiła o stworzeniu świata i grzechu pierworodnym, popełnionym przez kuszonych przez szatana Adama i Ewę. Dalsze sceny pokazywały zwiastowanie narodzenia Jezusa, położone w żłobie Dzieciątko, przybywających do niego pasterzy i trzech Mędrców. Atrakcją były żywe zwierzęta, użyczone do spektaklu przez brańszczykowskich gospodarzy.
Po jasełkach świąteczne życzenia zebranym złożył najpierw ks. dziekan Zdzisław Golan.
- Wszystko się zaczęło od tego zakazanego owocu w raju – rozpoczął. – Gdyby nie było kuszenia Ewy, gdyby Ewa nie posłuchała tych podszeptów, by spróbować zakazanego owocu, nie byłoby z pewnością Bożego Narodzenia. (...) Jezus, który się narodził, jak mówi Ewangelia, jest tym, który przynosi pokój, dar pokoju.
Pogratulował aktorom i ich nauczycielom, życzył wszystkim radosnych świąt Bożego Narodzenia.
Życzenia radości, szczęścia i dobrej pogody na święta (a również kosz cukierków dla uczniów) przekazał starosta Bogdan Pągowski. Przypomniał, że w tym roku obchodzimy 15-lecie powiatu.
Wójt Mieczysław Pękul życzył, żebyśmy potrafili unieść się ponad swary, spory, ponad to, co nas dzieli, życzył wszystkiego dobrego na święta i na nowy rok.
W imieniu Związku Piłsudczyków życzenia zebranym złożył Konrad Wróbel.
Jak co roku z mieszkającą na Florydzie Elżbietą Rutkowską-Nazarian połączył się ks. Paweł Stachecki.
- Cieszę się, że organizujecie te wspaniałe jasełka, które stały się tradycją dla miejscowości i okolicy, że mogłam się przyczynić do tej tradycji - mówiła.
Uczniowie w strojach aniołów roznosili w koszykach opłatki.
- Podzielmy się opłatkiem, symbolem przyjaźni, dobroci, szacunku, wybaczania – zachęcała dyr. Elżbieta Piórkowska.
Potem można było z przyjemnością skosztować wigilijnej kapusty, barszczu z uszkami i słodkości.
To świetna terapia
W przygotowanie zaangażowana jest cała społeczność szkolna. Prace rozpoczynają się już w październiku. Każdy ma przydzielone do realizacji zadania, opracowywany jest zarys przedstawienia, przydzielane role aktorskie dla uczniów i nauczycieli. Na zajęciach technicznych i plastyce wykonywane są ozdoby świąteczne i elementy scenografii.
- Dla wszystkich naszych uczniów jest to jedna z najlepszych form terapii – uważa pani dyrektor.
W listopadzie zaczynają się próby przedstawienia. Uczniowie oraz odpowiedzialni za jasełka nauczyciele codziennie spotykają się, aby doskonalić intonację i poprawność wymowy. Wykonywane są stroje, potrzebne rekwizyty, montaż muzyczny. Próbą generalną był na początku grudnia występ w przedszkolu w Brańszczyku oraz w przedszkolu integracyjnym „Geniusz” w Pułtusku.
Wykonane przez uczniów prace i ozdoby choinkowe można było kupić na giełdzie świątecznej w WOK „Hutnik” i na kiermaszu przed kościołem w Brańszczyku. Kiermasz nadzorowały: Justyna Pułaska, Barbara Sitek, Marzena Sokołowska.
Koordynatorkami uroczystości były Katarzyna Sylwestrzak, Justyna Pułaska, Barbara Sitek z ZSS w Brańszczyku. W roli Maryi wystąpiła Aleksandra Ponichtera, Anioła – Małgorzata Mróz. Oprawę muzyczną przygotowali: Katarzyna Bloch oraz Oksana i Paweł Getkowie, nagłośnienie i oświetlenie - Zbigniew Drobot i Bogdan Ziomek. Drogę do chatki na wzgórzu oświetlały lampiony, podarowane przez firmę Jeronimo.
Poczęstunek wigilijny był możliwy dzięki pracy i darom: sióstr zakonnych ze Zgromadzenia Rodziny Maryi, Koła Gospodyń, Domu Pomocy Społecznej, wyszkowskich piekarni: Elżbiety Cząstkiewicz i pp. Wróblewskich.
Elżbieta Szczuka
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
