Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


PIŁKA NOŻNA: Pierwsza ligowa runda orlików
Zespół Bugu Wyszków rocznik 2002 ma za sobą pierwszą od momentu powstania rundę rozgrywek ligowych. Już na samym początku chłopcy trenera Alana Wróbla trafili do bardzo wymagającej grupy.
Po pierwszej części sezonu, Bug 2002 plasuje się na 6. pozycji w tabeli, czyli dokładnie w połowie stawki. Wydaje się, że o poprawę pozycji będzie bardzo trudno. O ile strata do piątej Pogoni Józefów wynosi tylko punkt, jest więc jak najbardziej realna do odrobienia, o tyle kolejne trzy zespoły: Mazur Radzymin, GKP Targówek i Dolcan Ząbki mają już 12 „oczek” przewagi nad Bugiem. Liderem jest z przewagą 6 punktów Legionovia Legionowo.
I to właśnie z czterema pierwszymi zespołami młodzi wyszkowianie doznali porażek, w dodatku dość dotkliwych. Co za tym idzie, były jak najbardziej sprawiedliwe. Wyniki 2:8 z Legionovia, 2:7 z Targówkiem, 0:10 z Dolcanem mówią za siebie. Trzeba jednak pamiętać, że z tymi zespołami walka praktycznie od początku była skazana na porażkę. A to z powodu dłuższego stażu treningów, ale i gry w lidze tych drużyn, które mają za sobą już po około 3-4 lata treningów. Wyszkowianie zaledwie półtora roku. Od potentatów Bug otrzymał więc piłkarską lekcję, bardzo dobrze radził sobie za to z pozostałymi przeciwnikami. Dość powiedzieć, że nasi orlicy nie przegrali meczu z żadną inną drużyną niż z pierwszej czwórki. Zremisowali z Pogonią, wygrali natomiast z teoretycznie silniejszymi rywalami, Świtem Nowy Dwór, Marcovią, zremisowali z Huraganem Wołomin.
Drużynie na pewno potrzeba jest większa skuteczność przed bramką rywala. Mniej bramek od Bugu zdobyły tylko trzy drużyny. 
A bramki strzelali: 1) Pogorzelski 10 goli, 2) Mościcki 8, 3) Szymański 7, 4) Jakubowski 3, Kowalczyk 3, 5) Puławski 2, 6) Kisiel 1, Augustynik Karol, Popławski 1, Augustynik Kajetan, Archacki 1.
W meczach mistrzowskich zagrali: Antoni Depta, Hubert Łada, Piotr Grześkiewicz, Kacper Groczyński, Bartłomiej Mościcki, Dawid Kalisz, Igor Durka, Bartosz Głowacki, Karol Augustynik, Kacper Archacki, Kacper Jakubowski, Kacper Abramczyk, Kamil Ab-ramczyk, Kacper Kowalczyk, Kryspin Kisiel, Miłosz Księżak, Mateusz Kurzątek, Szymon Mianowski, Dominik Popławski, Mateusz Rudnicki, Bartłomiej Szymański, Franciszek Puławski, Kajetan Augustynik, Pogorzelski.
 
O komentarz do pierwszej części sezonu poprosiliśmy trenera Wróbla.
Alan, jesteś jeszcze bardzo młodym trenerem, sam cały czas grasz w Bugu, nie bałeś się odpowiedzialności za opiekę i treningi z dziećmi?
Jak przyglądam się pracy innych trenerów w klubach, a przede wszystkim ich wiekowi, to on naprawdę obniża się. Dziś trener przed trzydziestką to naprawdę coś pospolitego, przynajmniej na Mazowszu. Bardziej przykładam wagę do podnoszenie swoich umiejętności, co na pewno daje mi studiowanie w Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Mam tam styczność ze starszymi trenerami, mamy ćwiczenia i treningi trenerskie. Ukończyłem tam już kurs instruktora, dzięki czemu mogę prowadzić zespoły dziecięce. Poza tym, wraz z innymi trenerami z Bugu jeździmy regularnie na kursy organizowane przez MZPN, doświadczenie i umiejętności podnosimy więc cały czas. Życzliwości i chęci pracy z dziećmi mi też nie brakuje. Mogę powiedzieć, że jest to coś, co naprawdę pokochałem. Nawet, jeśli za trenowanie dzieci będę dostawał minimalne pieniądze, to i tak będę chciał dalej to robić.
 
Jako zawodnik i trener stoisz po obu stronach barykady. Twoim zdaniem łatwiej jest przenosić na boisko wskazówki trenera, czy samemu przekazywać je, w dodatku bardzo młodym ludziom?
Podchodzę do siebie krytycznie, bo sam „przeżyłem” już kilkunastu trenerów i wiem, jak niektórzy mogą być denerwujący. Zdaje sobie sprawę, że niektórzy chłopcy mogą czasem  oceniać mnie negatywnie, dlatego staram się dużo z nimi rozmawiać. Niejednokrotnie przepraszałem ich za coś, również dlatego, że bardzo przeżywam, zwłaszcza mecze ligowe. Chociaż cały czas mówię sobie, że wyniki nie są ważne, szczególnie pojedynczych meczów. Ważne jest wychowanie dziecka i rozwijanie jego umiejętności.
 
Myślisz, że drużyna poprawiła swoje umiejętności od momentu jej powstania?
Minimalnie, ale na pewno podniosła. Nie będę rozkładać całego zespołu na poszczególnych graczy, bo to za mali chłopcy, by wystawiać im szczegółowe oceny. Na razie niech oni bawią się piłką. Stopniowo wiedza piłkarska jest przez każdego chłopca przyswajana. Jest ponadto kilku graczy, którzy naprawdę myślą na boisku. Co oczywiste, każdy z nich także rośnie, a wraz z poprawą warunków fizycznych, także i umiejętności będą większe.
 
Trafiła wam się naprawdę trudna liga, a mimo tego twój zespół jest tuż za czołówką. Ona jest, co prawda, poza zasięgiem, ale reszta wyników była co najmniej przyzwoita?
Zgadzam się. Pewnie też trochę nie dopisało nam szczęście podczas przydziału drużyn do poszczególnych grup. Jak patrzyłem po innych grupach, są takie, w których spokojnie bylibyśmy na podium. W pierwszej chwili, kiedy zobaczyłem skład naszej grupy, trochę przestraszyłem się. Potem jednak ochłonąłem i doszedłem do wniosku, że po prostu szybciej przyjdzie nam się uczyć od lepszych, być może nawet najlepszych w województwie. Lepiej z lepszymi przegrywać niż z dużo słabszymi wysoko wygrywać.
 
Jak wygląda zainteresowanie rodziców? W różnych rocznikach różnie to wygląda, w niektórych rodzice nie przychodzą nawet na mecze w Wyszkowie, w innych próbują ingerować w metody trenerskie. Jak to jest w roczniku 2002?
W tych kontaktach trzeba znaleźć złoty środek i za to odpowiada trener. Na pewno nie można rodzicom pozwolić na zbytnią ingerencję, ale też nie można im za dużo zabronić. Znów dochodzimy do momentu, w którym trzeba się dogadać. Na razie w moim roczniku to wygląda dobrze, z każdym możemy się dogadać, każdy wie, co ma robić. Rodziców widać na meczach, przychodzą, kupili flagę. Piłka nożna to jednak nie tylko sport, dlatego kontakty trzeba pielęgnować również poza boiskiem. Od czasu do czasu wychodzimy więc chociażby na pizzę czy na mecze Legii Warszawa. Wtedy pojawia się więcej zaufania, które z czasem procentuje.
MiM
 
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2014-01-10 23:04
~rodzic
rocznik 2003 a nie 2002, ktorego trenerem jest Pan Arek Mielczarczyk. Pzdr dla autora:)
2014-01-08 14:55
~rodzic
Mam dwie uwagi do autora: 1- Rozmawiał Pan z trenerem drużyny Bugu z rocznika 2003/2004. 2- Pogorzelski ma na imię Przemysław i jest jednym z najlepszych zawodników tej drużyny.
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Silny wiatr pokrzyżował plany organizatorów piątkowego, 17 czerwca, letniego kina plenerowego. Do obejrzenia wszystkich zaplanowanych na weekend filmów, a więc...
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Wszyscy radni zagłosowali za udzieleniem wójtowi absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2015 r. Budżet zamknął się ponadmilionową nadwyżką, na inwestycje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa