Podejrzany o spowodowanie śmierci opuści areszt
Prokuratura zdecydowała o uchyleniu aresztu Sebastianowi G. podejrzanemu o nieumyślne spowodowanie śmierci Roberta Czajkowskiego. Postawiła mu jednocześnie kolejny zarzut - związany z obrażeniami ciała, jakich 28-latek doznał przed śmiercią.
Ciało Roberta Czajkowskiego, po tygodniu poszukiwań, wyłowiono z rzeki Bug 7 listopada. Tego samego dnia policja zatrzymała 21-letniego Sebastiana G., który, jak pokazuje nagranie monitoringu, w pobliżu dyskoteki szarpie się z Robertem Czajkowskim i goni go. Sebastian G. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.
Tuż po Nowym Roku prokuratura otrzymała wyniki sekcji zwłok, z których wynika, że bezpośrednią przyczyną śmierci Roberta Czajkowskiego było utonięcie. Na jego ciele znaleziono jednak również obrażenia, a konkretnie łuku brwiowego i żebrowego. Nie były poważne, ale dopiero w minionym tygodniu biegły sprecyzował, że skutkowały uszczerbkiem na zdrowiu poniżej 7 dni. Sebastian G. usłyszał więc kolejny zarzut - z art. 157 § 2 Kodeksu karnego: „Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”
Nowe ustalenia potwierdzają, że uszkodzenie ciała nie miało wpływu na śmierć Roberta Czajkowskiego. Korespondują z zeznaniami złożonymi przez zatrzymanego, który nie zaprzecza uchwyconej przez kamerę monitoringu szarpaninie i przekonuje, że 28-latek uciekł przed nim do wody. Co dalej się z nim działo – nie wie.
Po uzupełnieniu zarzutów, prokuratura zdecydowała o zwolnieniu Sebastiana G. z aresztu.
SB