Wyszukaj na stronie

Sąd Apelacyjny oddalił roszczenie Jerzego Osęki, który domaga się od gminy Wyszków wynagrodzenia za pomoc w przejęciu majątku po byłej FSO. Rok temu Sąd Okręgowy w Ostrołęce przyznał byłemu doradcy burmistrza (jak twierdzi burmistrz - społecznemu) prawie 160 tys. zł. Obie strony odwołały się od tego wyroku, sąd wyższej instancji go uchylił.
Sprawa ciągnie się już od 9 lat, na łamach NW pisaliśmy o niej wielokrotnie. Przypomnijmy więc tylko, że Jerzy Osęka ubiega się o wypłatę 200 tys. zł. Po dwóch odrzuconych pozwach, nieudanych negocjacjach z gminą i interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich w Sądzie Najwyższym, sprawa wróciła na wokandę w 2011 r. Jerzy Osęka starał się udowodnić, że pracował na rzecz gminy na podstawie ustnej umowy z burmistrzem, burmistrz – że pracę Jerzego Osęki traktował jako społeczne doradztwo. Na początku 2013 r. sąd uznał, że choć umowy nie było, nawet ustnej, ówczesnemu doradcy należy się wynagrodzenie za świadczone na rzecz gminy usługi. Wyrok został wydany na podstawie art. 405 Kodeksu cywilnego, który mówi o bezpodstawnym wzbogaceniu się (w tym przypadku gminy kosztem Jerzego Osęki). Kwotę wynagrodzenia ustalono na podstawie opinii biegłej, która wyliczyła, że za pośrednictwo w obrocie nieruchomościami w tym konkretnym przypadku Jerzemu Osęce należy się od 158 do 190 tys. zł.
Apelację złożyła nie tylko gmina, ale i Jerzy Osęka, który nie zgadzał się z częścią wyroku przyznającą wynagrodzenie z odsetkami od marca 2009 r. (wówczas gmina otrzymała pozew), jego zdaniem odsetki powinny być naliczone również za wcześniejszy okres.
Tymczasem Sąd Apelacyjny, po zapoznaniu się z aktami sprawy, wyrok uchylił. Gmina wystąpiła o uzasadnienie korzystnej dla siebie decyzji.
 

Wróć do listy artykulów z tego wydania