AZS Stal Nysa - Camper Wyszków 2:3 
17:25, 25:21, 19:25, 25:21, 7:15
 

Początek meczu ku zdziwieniu miejscowych należał do Campera. Ekipa Sucha i Chrzczonowskiego korzystny wynik zawdzięczała mocnej, precyzyjnej zagrywce, zarówno  w wykonaniu Pawła Pietkiewicza, jak i Sebastiana Wójcika (10:16). Od pierwszych akcji na parkiecie występował Maciej Głowczyński, który pokazał się z bardzo dobrej strony. Po jego udanym ataku oraz dwóch z rzędu asach serwisowym Łukasza Kaczorowskiego było już 11:20. Sportową kropkę nad „i” postawił Sebastian Wójcik, obijając blok Stali na 17:25.

Po zmianie stron wyszkowianie nadal wiedli prym (3:7). Szczelny blok i pewna ręka w zagrywce to główne elementy, dzięki którym Camper zyskiwał przewagę. Ostoją w zespole Nysy okazał się Mateusz Piotrowski, który z każdą akcją wyrastał na lidera drużyny. Serie zdobytych przez niego punktów pozwoliły gospodarzom odwrócić losy drugiej odsłony. Emocje wzrastały, a wynik oscylował w granicach remisu przed dłuższą część seta. Mimo poprawy gry (wejście Dominika Zalewskiego na przyjęcie) Camper nie zatrzymał rozpędzonych rywali. Z bardzo dobrej strony pokazał się pod koniec wprowadzony Jakub Urbanowicz, który atakiem i zagrywką odrobił dwa „oczka”. Odrobiny szczęścia jednak zabrakło. To „Stalowi” zasłużenie zwyciężyli do 21. 

Podrażnieni przyjezdni w trzeci set weszli z animuszem. Po kapitalnych trzech akcjach Dariusza Szulika w bloku na pierwszej przerwie technicznej Camper prowadził 8:5. Ale młoda, nieustępliwa drużyna Krzysztofa Wójcika doprowadziła do remisu 10:10. Wtedy trener wyszkowian Jan Such zaczął dokonywać zmian. Na parkiecie pojawili się Bartosz Zrajkowski oraz Tomasz Rutecki. Obydwaj wnieśli dużo ożywienia w grę, jednak wciąż przyjęcie zagrywki pozostawiało wiele do życzenia. Po asie serwisowym Łukasza Kaczorowskiego Camper wyszedł na prowadzenie 16:15. Jego śladem w końcówce seta podążył popularny „Rutek”, punktując na 24:19. Gdy piłkę sytuacyjną daleko w aut posłał w kolejnej wymianie Piotrowski, Camper prowadził 2:1 w setach. 

Motor napędowy Stali odrodził się w secie kolejnym. Po jego asie serwisowym było 7:3. Tempa nie zwalniali jednak i camperowcy, prędko odrobili straty (10:10), ale na drugą przerwę techniczną z trzema punktami przewagi schodzili miejscowi. Dystans ten zmniejszył się dopiero w samej końcówce, kiedy lider wyszkowian Łukasz Kaczorowski huknął z zagrywki na 21:20. Mimo dużej szansy, nie udało się meczu zakończyć w czwartym secie.

O losach trzeciego spotkania decydował więc tie-break. Wyrównany był tylko początek, kiedy na blok nadział się Łukasz Kaczorowski. Blok na Kamilu Długoszu oraz dynamiczne zbicie z lewego skrzydła Sebastiana Wójcika wyprowadziły wyszkowian na 3:5. Potem rządzili już wyszkowianie. 

Za to Camper, w swoim drugim sezonie na zapleczu Plusligi osiągnął swój największy, jak do tej pory sukces. Pokonał w rywalizacji ćwierćfinałowej AZS Stal Nysę, dzięki czemu awansował do pierwszej czwórki rozgrywek. 
 

•

Siatkarze Campera spełnili zatem warunek sportowy na drodze ubiegania się o Plusligę i już trenują przed półfinałem (w dniach 29-30 marca). Przed nimi w piątek 21 marca jeszcze sparingowy mecz w Radomiu z Czarnymi. 

W strefie medalowej są już także inni Mazowszanie. KPS Siedlce w podobnym stylu uporał się ze Ślepskiem Suwałki. Do grona półfinalistów nie dotarł Pekpol Ostrołęka, który w trzech meczach uległ Banimexowi Będzin. To właśnie Stelmach i spółka będą podejmować siedlczan w półfinale. Camper pozna swojego rywala w najbliższą środę 19 marca. Krispol Września, beniaminek rozgrywek, bardzo dzielnie radzi sobie z doświadczonym klubem Cuprum Mundo Lubin i po czterech spotkaniach remisuje z nim 2:2. Zauważyć można pewną analogię, ponieważ w zeszłym sezonie to właśnie Camper rywalizował w tej rundzie z „miedziowymi” i podobnie, jak Krispol, przegrywał 2:0, by wyrównać u siebie 2:2. Wyszkowscy kibice dobrze pamiętają, jaki był rezultat piątego starcia w Lubinie. 

Czy Krispol podzieli ubiegłoroczny los Campera? A może półfinał play-off będzie starciem przyjaźni Wyszkowa z Wrześnią? O tym napiszemy w następnym numerze Nowego Wyszkowiaka.

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: