Dzieci pontyfikatu: Zawsze był święty
16 października 1978 r. świat usłyszał: „Habemus Papam! Zwiastuję wam radość wielką: mamy papieża – w osobie kardynała świętego Kościoła rzymskiego, Wojtyły, który przybrał sobie imię Jan Paweł II.” Naszych rozmówców nie było wówczas jeszcze na świecie lub stawiali pierwsze kroki. Dojrzewali podczas tego pontyfikatu, zmieniali się, zakładali własne rodziny. Papież Polak odegrał ogromną rolę nie tylko w skali świata, naszego kraju, ale też w rodzinach, umysłach i sercach.
Osobistymi refleksjami dzielą się z nami członkowie wspólnoty „Gloriosa Trinita” parafii św. Wojciecha.
Odczuwam tęsknotę za Papieżem. Gdy patrzę na Niego, pojawia się żal, że nie doświadczyłam jego bliskości. Wiele osób miało szansę, na przykład podczas pielgrzymek podejść, być blisko. A w moim sercu zawsze pojawia się tęsknota.
•
Największym doświadczeniem była dla mnie śmierć Ojca Świętego. Bardzo ją przeżyłam, to były niezwykłe rekolekcje. Jak odczuwa się stratę bliskiej osoby po jej odejściu, tak czuję się każdego roku, gdy nadchodzi rocznica Jego śmierci. Wiem, że jest szczęśliwy, że pozostawił ogromną spuściznę, ale czuję Jego brak.
•
Osobiście Ojca Świętego zawsze traktowałam jako wzór wiary, oddania Panu Bogu. Podziwiałam Jego wielką pokorę, emanujący z niego spokój. Zawsze było to dla mnie coś niesamowitego – z jak wielką miłością wychodził do każdego człowieka, nie dzielił, nie wyznaczał granic.
Był też dla mnie wzorem pracowitości, oddania bez reszty sprawom, które zostały mu przez Pana Boga powierzone. Kiedy czasami mam doły, kiedy nie chce się nic, modlę się do Ojca Świętego, by dał mi siłę.
•
W życiu zawodowym, rodzinnym, wspólnotowym staram się pamiętać słowa Jana Pawła II: „Musicie być mocni, drodzy bracia i siostry! Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! Musicie być mocni mocą wiary! Musicie być wierni! Dziś tej mocy bardziej wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów. Musicie być mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha Świętego! Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć (…). Musicie być mocni miłością, która „cierpliwa jest, łaskawa jest...” Często powracam do tego fragmentu, jest on dla mnie drogowskazem.
Można powiedzieć, że byłam dzieckiem pontyfikatu, urodziłam się dwa lata po wyborze Jana Pawła II, miałam dwadzieścia klika lat, gdy odchodził. To był dla mnie jedyny Papież. Uczył miłości do drugiego człowieka, szacunku dla każdego, czerpania miłości z Jezusa Chrystusa. Często mówił, że Bóg jest miłością, żeby się nie lękać, że on z nami jest. Pomaga mi to w życiu osobistym, w pracy i wiem, że dzięki temu, jacy jesteśmy, dokonują się cuda i naszą przemianą zmieniają się też inni.
W chwilach słabości modlę się do Ojca Świętego. Powiedział kiedyś, że „zadania przed nami są na miarę każdego z nas. Bóg przychodzi nam na pomoc w chwilach naszej słabości. Bóg umacnia człowieka.” Nic nie jest ponad nasze siły. Jeśli głęboko wierzymy, jesteśmy mocni tą wiarą, to nie ma sytuacji, które są dla nas zbyt trudne.
•
Dla mnie zawsze był święty, jeszcze za życia. Między innymi pokorą wobec cierpienia. Nigdy się nie poddawał, do końca zaufał Panu Bogu i Matce Najświętszej.
•
To dla mnie niesamowite doświadczenie, że świętym zostaje ktoś, kto żył w tym samym czasie co ja.
•
Jesteśmy świadkami tak niesamowitych wydarzeń. Jeździłam z rodzicami do Siedlec, Krakowa, przeżywałam pielgrzymki Jana Pawła II swoją dziecięcą wiarą. Świętym staje się ten, kto żył pośród nas. Oznacza to, że mam nie bać się świętości, mam jej pragnąć. Ojciec Święty jest przykładem, że można być świętym.
•
Zrealizował to, do czego wszyscy jesteśmy zaproszeni – być świętymi.
opr. SB
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
