Wyszukaj na stronie

Gmina nakazała dzierżawczyni sklepu „Grzybek” poprawę estetyki budynku. W ubiegłym tygodniu trwały prace na dachu, a konkretnie… szorowanie eternitu. – Kurzą azbestem w środku miasta – alarmował zbulwersowany czytelnik..
Grunt, na którym stoi „Grzybek”, róg ulic Kościuszki i Wąskiej, należy do gminy. Jeszcze rok temu właścicielem sklepu była spółka „Waspol”. Wraz z upadłością firmy działalność miał zakończyć również jeden z pierwszych w Wyszkowie sklepów całodobowych. Pozwolenie na alkohol ważne jest jednak jeszcze do końca przyszłego roku. Obecnie działalność prowadzi osoba prywatna. Płaci dzierżawę, ale nie ma umowy z gminą. Burmistrz umowę podpisze i pozwoli na kontynuowanie działalności pod warunkiem, że dzierżawczyni poprawi estetykę budynku.
I poprawia. – Eternit wszędzie jest zdejmowany, a tu myje się go drucianą szczotką. Kurzą abzestem w środku miasta – skarży się nasz czytelnik.
Zgodnie z przyjętym 12 lat temu Programem usuwania azbestu wszystkie wyroby zawierające azbest muszą być wyłączone z użytku i unieszkodliwione do końca 2032 r.
Bieżącej konserwacji budynku nie trzeba jednak zgłaszać ani do wydziału budowlanego starostwa, ani nadzoru budowlanego. Nie zdejmuje to z wykonawcy obowiązku prowadzenia prac zgodnie z zasadami, także ochrony środowiska. A szorowanie eternitu drucianą szczotką zdecydowanie pozostaje z nimi w sprzeczności.
Eternit zawiera szkodliwy dla zdrowia azbest. Stanowi on zagrożenie szczególnie wtedy, gdy wydziela pyły. Dlatego niezwykle istotne jest stosowanie się do zasad bezpieczeństwa i ochrony zdrowia. Dziwi więc beztroska osób poprawiających estetykę dachu „Grzybka”.
O szorowaniu eternitu miejski wydział ochrony środowiska i straż miejska dowiedzieli się od naszej redakcji. Gdy pracownik gospodarki komunalnej udał się na miejsce, dach był już pomalowany, a po pracach nie było śladu.

Wróć do listy artykulów z tego wydania