O wspaniałym sukcesie, na który Camper ciężko zapracował, mówił prezes Robert Czyżak.  

- O klubie głośno jest już w całej Polsce, jesteśmy dobrą marką – cieszył się. – Przyszły sezon może być trudny, bo wszyscy będą chcieli z nami wygrać.

– Zadanie wykonałem. Moim marzeniem jest wejść z Wyszkowem do PlusLigi, będziemy do tego przygotowani – dodał trener Jan Such, chwaląc m.in. organizację gry i siłę ataku. – Jesteśmy bardzo silnym zespołem.

– To sukces nas wszystkich – podkreślił kapitan zespołu Konrad Woroniecki, dziękując wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób wsparli zespół, „za każdą, nawet najmniejszą cegiełkę”. – To był bardzo ciężki sezon dla nas, dla zarządu. Były różne momenty, ale więcej tych lepszych. Przede wszystkim perfekcyjnie zagraliśmy półfinał i finał.

Za współpracę i wielki zapał podziękowali również wiceprezes ds. finansowych Jacek Lewandowski i sekretarz klubu Marcin Ślubowski. – Widzę, jak od 2009 r. wzrasta liczba kibiców. Śmigają na bębnach, zdzierają gardła, prężnie rozwijają klub kibica – chwalił.

Szczególne podziękowania za wsparcie ze strony samorządu odebrał burmistrz Grzegorz Nowosielski. – Jesteśmy dumni z Campera, doceniamy promocję nie tylko na arenie sportowej – odwzajemnił się burmistrz. Podkreślił, że w Wyszkowie „zapanowała moda na zdrowy styl życia”. – To nie tylko siatkówka, ale i piłka nożna (drużynę założyły nawet dziewczęta), zawodnicy sztuk walki praktycznie z każdych zawodów wracają z medalami. Rzesze osób biegają, jeżdżą na rowerach, spacerują z kijkami. 

Obecnie trwa kompletowanie zespołu na przyszły sezon. – Zespół w zasadzie będzie grał w niezmienionym składzie – zapowiedział Jan Such. 

Kontrakty przedłużyli Konrad Woroniecki i Tomasz Rutecki. Ważne kontrakty mają Sebastian Wójcik, Dariusz Szulik, Łukasz Kaczorowski, Bartosz Zrajkowski i Tomasz Rutecki. Do zespołu dołączą Jakub Kowalczyk i Damian Sobczak. Odchodzą natomiast: Adrian Stańczak, Dominik Zalewski i Paweł Pietkiewicz.

Z siatkarzami Campera trenował ostatnio także Tobiasz Wojtkowski. Żadne decyzje co do jego ewentualnej przyszłości w klubie nie zapadły. – Cieszę się z powodu Tobiasza Wojtkowskiego, był objęty programem stypendialnym gminy Wyszków. Naszym marzeniem jest oglądać na boisku chłopców wychowanych w Wyszkowie – przyznał burmistrz. 

– Chcemy uruchomić sekcję młodzików, którą poprowadzi Maciej Główczyński. Żeby w przyszłości to nasi zawodnicy stanowili o sile zespołu – poinformował prezes Czyżak.

Mówiąc o przyszłości Campera, nie sposób pominąć kwestii ewentualnego startu w PlusLidze. – W I lidze osiągnęliśmy wszystko, co mogliśmy osiągnąć – przyznał Robert Czyżak. 

– To wyzwanie nie tylko dla zawodników, ale i sponsorów (miasto jest jednym z nich), którzy muszą zdobyć się na pewne deklaracje – przyznał Grzegorz Nowosielski.

Dla miasta byłoby to ogromne wyzwanie. – Budżet gminy Wyszków to 105 mln zł. Średnia budżetów miast, w których grają zespoły PlusLigi, odejmując już Warszawę czy Gdynię, wynosi 800 mln zł, średnia liczba mieszkań- ców to 170 tys. – zauważył. 

Rokrocznie wzrasta dotacja z gminy dla KS Camper, obecnie wynosi ponad ćwierć miliona złotych. Zdaniem burmistrza na ewentualne inwestycje w bazę sportową moglibyśmy pozwolić sobie za 2-3 lata. Pod uwagę brane jest wybudowanie hali wspólnie z powiatem przy Zespole Szkół nr 2, samodzielnie – przy ul. Pułtuskiej (w miejscu, gdzie planowana jest budowa nowego kompleksu sportowego) oraz przebudowa obecnej hali. – Każde rozwiązanie ma plusy i minusy. Budowa nowego obiektu jest rozwiązaniem najlepszym, ale i najdroższym. Rozmawialiśmy też z kancelarią prawną na temat możliwości partnerstwa publiczno-prywatnego.  Do końca roku wybierzemy jedno z trzech rozwiązań i ustalimy, jak będzie wyglądało finansowanie – zapowiedział Grzegorz Nowosielski.

O to, czy klub widzi swój udział w partnerstwie publiczno-prywatnym, zapytaliśmy po konferencji prezesa Czyżaka. 

– Klub jako stowarzyszenie ma ograniczone możliwości uczestniczenia w takim przedsięwzięciu. Pod uwagę można brać ewentualnie jednego z naszych sponsorów. Ale na razie nie ma o czym mówić, o takiej koncepcji po raz pierwszy usłyszałem podczas konferencji – odpowiedział. 

W przypadku wejścia do PlusLigi zespół musiałby zmienić formułę działalności na spółkę akcyjną. – Być może wówczas moglibyśmy pomyśleć o partnerstwie, ale dziś nie wiem – kontynuuje prezes. – Byłbym jednak ostrożny. Przedsiębiorcy z dystansem podchodzą do inwestycji sportowych. Obiekt musi na siebie zarobić.

– Myślę, że najbliżej nam do rozbudowy obecnej hali, to także najtańsze rozwiązanie. Dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych. W dzisiejszych czasach przenosi się nawet kościoły – przekonuje. – Nie chciałbym jednak, aby ta kwestia była rozważana wyłącznie pod kątem Campera, żeby wyglądało to tak, że naciskamy na miasto.

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: