PIŁKA NOŻNA: Niesamowity mecz WKS
Emocje jak w Lidze Mistrzów. Tak określić można to, co się działo w środowe popołudnie na boisku w Mystkówcu.
WKS Mystkówiec miał do rozegrania zaległą połowę meczu z Orzem Goworowo (mecz został przerwany po 45 minutach z powodu ulewy). Do przerwy było 0:4 i niewielu było optymistów, którzy liczyli, że jakikolwiek punkt zostanie w Mystkówcu.
Gospodarze zdobyli jednak szybko dwa gole, które zdobyli Adrian Archacki i Marcin Ząbek. W dodatku czerwoną kartką został ukarany gracz z Goworowa.
Zaczęły się nerwy. Orz zmienił bramkarza, który jednak chwilę po wejściu na boisko musiał wyjmować piłkę z siatki po uderzeniu Pawła Szczerby.
Do odrobienia pozostał jeszcze jeden gol. Kilka minut przed końcem drugiej połowy niemożliwe jednak stało się faktem. WKS wyrównał po golu Tomasza Rosińskiego. Remis jednak nie zadowalał żadnej ze stron i do szaleńczego ataku ruszył Orz.
W ostatniej minucie doliczonego czasu gry emocje sięgnęly zenitu. Piłkarze gości mieli rzut wolny z linii pola karnego i... po strzale w mur sędzia odgwizdał rzut karny, za zagranie ręką jednego ze stojących w murze graczy WKS.
Trudno opisać, co działo się po tym jak Albert Wójcik obronił strzał z jedenastu metrów. Sędzia zakończył zawody, a bramkarz WKS utonął w ramionach kolegów z drużyny
W niedzielę WKS otrzymał trzy punkty bez gry - LKS nie dojechał na mecz.
M
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
Lista komentarzy jest pusta!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
