Wyszukaj na stronie

Zastępca burmistrza Wyszkowa - Adam Mróz wystartuje z piątej pozycji na liście Platformy Obywatelskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Szef wyszkowskiej Platformy Janusz Jastrzębski jest zadowolony z pozycji kandydata na liście. - Jak dotychczas, pan Mróz jest jedynym kandydatem z byłego województwa ostrołęckiego - podkreśla. - Jest na 5. miejscu. Do końca nie można jeszcze powiedzieć, że to ustalone, bo ostatnie słowo, oprócz zarządu regionu, ma jeszcze zarząd krajowy PO, a jeszcze później jest akceptacja rady krajowej. W radzie krajowej mamy pana Chodkowskiego i liczymy, że jeśli zmieni się układ na liście, to zabierze głos.
Podczas wyborów do Europarlamentu zarządzonych przez prezydenta wybierzemy 50 europosłów. Nasz okręg obejmuje powiaty: ciechanowski, gostyniński, mławski, płocki, płoński, przasnyski, sierpecki, sochaczewski, żuromiński, żyrardowski, białobrzeski, grójecki, kozienicki, lipski, przysuski, radomski, szydłowiecki, zwoleński, garwoliński, łosicki, makowski, miński, ostrołęcki, ostrowski, pułtuski, siedlecki, sokołowski, węgrowski, wyszkowskiego oraz miasta na prawach powiatu - Płock, Radom, Ostrołęka i Siedlce. Wybieramy w nim trzech europosłów. Jak widać, okręg jest ogromny, a kandydatów sporo. W poprzednich wyborach o trzy mandaty walczyło 137 osób, m.in. wyszkowianin Wojciech Chodkowski - PO, który otrzymał 2.427 głosów. W tym roku konkurencja będzie również mocna.
Jak dowiedzieliśmy się, w okręgu eurodeputowany Adam Bielan, to najbardziej prawdopodobny kandydat na „jedynkę” listy PiS. Zmierzy się z wicemarszałkiem Sejmu Jarosławem Kalinowskim, który będzie lokomotywą listy PSL oraz wiceprzewodniczącą SLD Jolantą Szymanek-Deresz.
Adam Mróz uważa, że w takim towarzystwie wystartować warto, bo istotny będzie dla niego nie tyle osobisty wynik, ale przede wszystkim poparcie, jakie uda się zdobyć dla listy. W ostatnich Eurowyborach w tym okręgu PO nie zdobyła mandatu (europosłami zostali Marek Czarnecki z Samoobrony, Dariusz Grabowski z LPR i Zbigniew Kuźmiuk z PSL)
W całym kraju Platforma chce sięgnąć po przynajmniej połowę mandatów, a PiS, który w poprzednich wyborach zdobył ich tylko 7, liczy na co najmniej 15. SLD liczy najwyżej na 7. PSL marzy o 5.

Wróć do listy artykulów z tego wydania