Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


INTERWENCJA: Nieprawidłowości czy hejterstwo?
Duża liczba nadgodzin i fałszowanie ewidencji czasu pracy, ciasnota, złe traktowanie przez dyrektora – takie nieprawidłowości kierownictwu TI Poland wytykają pracownicy – autorzy listu do redakcji Nowego Wyszkowiaka. Po naszej interwencji kontrolę w zakładzie przeprowadziła Państwowa Inspekcja Pracy. Rażących nieprawidłowości nie stwierdziła. List do redakcji kierownictwo firmy nazywa hejterstwem i oszczerstwami. – Dla nas każdy pracownik jest bezcenną wartością – zapewnia jednocześnie. To pracownikom w dużej mierze firma zawdzięcza swój sukces.
Z małej firmy, która powstała na potrzeby Daewoo, zakład przekształcił się w jednego z największych pracodawców w Wyszkowie. W TI Poland pracuje obecnie 450 osób, a zatrudnienie systematycznie jest zwiększane. Jak wynika z listu do naszej redakcji, nie wszystkim jednak odpowiadają warunki pracy.
 
Bez rażących nieprawidłowości

O skargi pracowników zapytaliśmy Państwową Inspekcję Pracy zarówno w Katowicach (pod którą podlega siedziba firmy w Bielsku-Białej), jak i Warszawie. Kontrolę w Bielsku PIP przeprowadzał w styczniu tego roku. – Chciałbym zaznaczyć, że nie jest możliwe udzielenie informacji, czy dana kontrola była wynikiem złożonej skargi. Jest to tajemnica inspektora pracy, z której może go zwolnić wyłącznie sąd bądź prokurator. Pragnę podkreślić, że inspektorzy pracy wykonują również kontrole rutynowe, zgodnie z zaplanowanym wcześniej harmonogramem – na nasze pytania odpowiada rzecznik PIP w Katowicach Michał Podsiedlik.
Dalej informuje: – Inspektor pracy stwierdził nieprawidłowości odnośnie czasu pracy (nieprawidłowe prowadzenie ewidencji czasu pracy; ponadto jednemu z pracowników nie udzielono nieprzerwanego 35-godzinnego odpoczynku tygodniowego) oraz szkoleń z zakresu BHP (jeden z pracowników nie miał aktualnego szkolenia BHP). W efekcie do pracodawcy został skierowany środek prawny w postaci wystąpienia.
Po otrzymaniu od nas skargi pracowników, kontrolę w wyszkowskim zakładzie przeprowadził ostrołęcki oddział PIP. – Zakres kontroli dotyczył technicznego bezpieczeństwa pracy. Rażących nieprawidłowości nie stwierdzono – relacjonuje rzeczniczka PIP w Warszawie Maria Kacprzak-Rawa. – W wyniku kontroli wydano wystąpienie dotyczące przeprowadzenia konsultacji z pracownikami lub ich przedstawicielami w zakresie przydzielania odzieży i obuwia roboczego.
Pozostałe uwagi pracowników, zawarte w skardze, Warszawa przekazała PIP w Katowicach, ponieważ, jak wyjaśnia pani rzecznik, „całość dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy jest prowadzona i przechowywana w siedzibie zakładu”. 
 
Pracownik – bezcenna wartość

Skargi i uwagi opisane w liście do redakcji NW nie trafiły, jak zapewnia zarząd TI Poland, do kierownictwa firmy. – Osobiście znam w Wyszkowie wielu pracowników, na pewno daliby mi znać, gdyby coś było nie tak – mówi Bogusław Mieszczak, dyrektor zarządzający w Europie. – Nikt nikomu głowy nie urwie, jeśli przyjdzie i powie, że według niego coś jest nie tak. Dla nas każdy pracownik jest bezcenną wartością.
Generalnie kierownictwo firmy nie chce komentować, jak mówi, „tych oszczerstw”. – Trudno ustosunkować się do anonimu, ale hejterstwo jest bardzo popularne – dodaje.
Do części postawionych w liście zarzutów ustosunkowuje się Janusz Cebrat, regional manager. – W TI Poland obowiązuje elektroniczny system rejestracji czasu pracy, którego czytniki znajdują się przy wejściu do zakładu. Każdy pracownik jest zobowiązany do zarejestrowania swojego wejścia i wyjścia za pomocą imiennej karty do rejestracji czasu pracy – wyjaśnia. – Zarejestrowany czas jest czasem przebywania na terenie zakładu, nie jest czasem wykonywania pracy. Czas pracy jest liczony od momentu stawienia się pracownika na stanowisku pracy do momentu jego opuszczenia. W raportach czasu pracy pracowników w pozycji „zaliczono” był wykazywany czas przebywania na terenie zakładu, a nie czas wykonywania  pracy. Zgodnie z zaleceniem pokontrolnym PIP, w systemie rejestracji czasu pracy wprowadziliśmy zmianę umożliwiającą prawidłową ewidencję czasu pracy.
Janusz Cebrat podkreśla, że podczas kolejnych kontroli, w kwietniu i czerwcu tego roku, PIP nie stwierdziła nieprawidłowości w prowadzeniu ewidencji czasu pracy. Mandatami nie kończą się także inne kontrole, których w tak dużej firmie nie brakuje, m.in. urzędów skarbowego i celnego, sanepidu.
We wszystkich zakładach TI Poland obowiązuje jednakowy Regulamin Pracy, zgodnie z którym roczny limit godzin nadliczbowych wynosi 400. Jak zapewnia kierownictwo firmy, nie ma możliwości, by ktoś nie otrzymał za nie wynagrodzenia lub dnia wolnego. 
Kierownictwo nie wierzy również w oskarżenia pod adresem dyrekcji wyszkowskiego zakładu o niestosowne traktowanie pracowników. – Pracownicy często do nas przychodzą, rozmawiają. Pracują u nas całe rodziny, co też świadczy o traktowaniu pracownika przez firmę – podkreślają.

Rozwój, jakość, bezpieczeństwo

Zakład w Wyszkowie rozwija się, m.in. dzięki zwiększeniu zamówienia przez Mercedesa. – Zakład w Wyszkowie jest dla nas bardzo istotny. Przychodzą nowe maszyny, to rzeczywiście ciężki okres dla pracowników. Pracują ciężko i wydajnie – dodaje Bogusław Mieszczak.
Oprowadzając nas po zakładzie, kiero-wnictwo zapewnia, że wszelkie normy dotyczące wielkości stanowiska i warunków pracy są zachowane. Przyznaje natomiast, że kładzie ogromny nacisk na jakość, czystość, bezpieczeństwo i przestrzeganie procedur. Ponieważ zakład produkuje elementy bezpieczeństwa do samo-chodów, a odbiorcą są renomowane marki, nie może sobie pozwolić nawet na najmniejszą „wpadkę”. – Presja jest duża, a zdarzają się osoby, które nie chcą się podporządkować temu reżimowi – mówi Bogusław Mieszczak.
- Z uwagi na bardzo dobre wyniki osiągane przez zakład w Wyszkowie oraz zwiększone zamówienia klientów, od początku roku zwiększyliśmy tam zatrudnienie o 170 pracowników, w miesiącu lipcu planujemy zatrudnić kolejne 50 osób – informuje Janusz Cebrat. To, jak się okazuje, nie jest jednak takie proste, wciąż brakuje około 30 osób.
SB 

Jesteśmy pracownikami 
…firmy TI Poland w Wyszkowie. Jest to firma produkująca przewody paliwowe m.in. dla Mercedesa. Naszym klientem jest Daimler, który zasypuje nas ogromnymi zamówieniami, które to nasza firma przyjmuje, wiedząc doskonale, że nie jest w stanie ich zrealizować – brakuje maszyn, ludzi, komponentów. W związku z tym od roku jesteśmy zmuszani do ogromnej liczby nadgodzin. Nasza łączna liczba godzin pracy w tygodniu przekracza dozwolone normy, tak samo jak i roczna – 150 godzin nadliczbowych mamy przepracowane w ciągu kwartału. Umowy mamy podpisane na 40 godzin tygodniowo, podczas rozmowy kwalifikacyjnej informuje się, że „nadgodziny są tylko czasami”, a tymczasem one są cały czas. Musimy w ciągu tygodnia zostać minimum dwa razy po 12 godzin (oczywiście najlepiej byłoby zostawać codziennie), pracujemy w każdą sobotę, niedzielę i święto ustawowo wolne od pracy. Zostając na nadgodziny, bardzo często zdarza się, że nie ma dla nas żadnej pracy, ponieważ nie ma wolnej maszyny, komponentów itp., a później nikogo nie obchodzi, że przez to nie zrobiliśmy normy. Norma musi być i już. Nasze ewidencje czasu pracy są fałszowane, zapewne w Wyszkowie nie ma po nich śladu, wszystko jest w Bielsku-Białej, gdzie znajduje się główna siedziba firmy. Nadgodziny są już zaplanowane do końca roku. Dnia wolnego pracodawca udziela nam, kiedy jemu pasuje, przymusowo i w wymiarze równym do przepracowanych godzin, a nie w połowie wyższym. Do pracy w nadgodzinach zmuszani są pracownicy opiekujący się małymi dziećmi. Bardzo często odmawia się udzielenia dnia wolnego, mimo iż nieobecność nie przyniesie żadnych strat. Kierownik twierdzi, że nasz urlop jest do jego dyspozycji i będzie nam go udzielał, kiedy jemu pasuje oraz że wcale nie musimy mieć urlopu 14-dniowego. Jesteśmy przez niego poniżani, wyzywani od k…, złodziei, idiotów, leniów, nierobów, bezmózgów itp., zastrasza nas zwolnieniami, zabraniem premii. Ale żeby nam zapewnić pełne wykorzystanie czasu pracy i osiągnięcie wysokiej wydajności i jakości pracy, to nie. Pracujemy w ogromnym bałaganie i ścisku, ponieważ z braku miejsca cała hala produkcyjna zastawiona jest pudłami i kartonami, przez które nie można normalnie przejść, nie potykając się, trzeba się przeciskać do maszyny. Maszyny są stare, nie robi się im przeglądów ani nie konserwuje, przez co ciągle się psują. Brakuje nam pojemników do pakowania przewodów, a jeżeli już jakieś są, to na popsutych kółkach, które kobiety muszą pchać, zalewając się potem. Pracodawca nie robi nic, żeby umożliwić nam normalną pracę, brakuje wszystkiego, pracujemy w bardzo ciężkich warunkach. Hala nie jest klimatyzowana, latem temperatura sięga 50 stopni, a nam na naszą odzież roboczą każe się jeszcze zakładać fartuchy. Specjalnie podniesiono nam normy tak, żeby nie były wykonalne, aby mieć pretekst do zabrania premii. Każdy stara się, jak może, żeby wykonać normę, niestety, w takich warunkach jest to trudne.
Jesteśmy wyczerpani psychicznie i fizycznie, tak się nie da żyć. Żyjemy tylko pracą, nie mamy kiedy zregenerować sił, odpocząć, pobyć z rodziną, nasze dzieci praktycznie nas nie widują. Stajemy się wrakami człowieka, wszyscy podupadamy na zdrowiu. Kierownik kazał nam wybrać: praca albo zdrowie i rodzina. Jak można stawiać takie ultimatum? Mało tego próbuje nas wszystkich skłócić – wiadomo skłóconym zespołem łatwiej się kieruje. Zebrania, na których nas zastrasza, organizuje na hali produkcyjnej, gdzie jest ogromny hałas po to, żebyśmy nie mieli możliwości nagrać jego gróźb.
Ciężko jest uwierzyć, że w dzisiejszych czasach pracodawca może tak traktować swoich pracowników i czuć się bezkarnym. Skargi wnoszone do Państwowej Inspekcji Pracy nic nie dają, ponieważ prawdopodobnie firma wycisza wszystko dzięki znajomościom i pieniądzom. To nie jest tak, że nam się nie chce pracować – bardzo chcemy. Ale chcemy też, żeby nas szanowano, przestrzegano przepisów Kodeksu Pracy i zapewniono nam warunki do pracy.
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2015-04-15 11:20
~J.
Mój teść pracuje w tym obozie pracy już rok. Na czarno. PIP nie wykryła żadnych nieprawidłowości. Układy układziki. To samo jest w drukarni Winkowski. Ludzie tam harują a szef przychodzi i mówi " drogie Panie jutro wolne bo mamy kontrole i śmieje się w twarz" Dopóki nie zmienią się przepisy pracodawcy będą z nami robili to co będą chcieli !!
2014-08-12 12:22
~ti poland to h*j
a idzta w h... z taka robota.. robie tam od niedawna ale juz zaluje ze w ogole na rozmowe poszedlem... juz chyba w winkowskim lepiej.. chociaz wolne daja, a tu w tym kolchozie ani dnia wolnego... jeszcze te nadgodziny. Czlowiek po tygodniu, dwoch to juz na morde pada ze zmeczenia mimo ze mlody.. a czasu na nic nie ma bo tylko sie przespac i znowu tyrac jak jakis......... jeszcze z miesiac, dwa i przyjdzie czas sie pozegnac..
2014-08-07 00:26
~Wiola
W 100% zgadzam się z autorami pisma. Jako były pracownik tej firmy nie byłam w stanie wyrobić zawyżonych norm. Nadgodziny, soboty, niedziele, święta, praca bez wolnego przez kilka tygodni z rzędu to standard w tej firmie. Oszustwa przy odbijaniu kart, ciągły mobbing, stres i zastraszanie pracowników. Tam potrzebują niewolników a nie pracowników.
2014-08-06 20:52
~zwyczajna
Jest ciężko. Bardzo. Jesteśmy poniżani. Nie zawsze słowem, fakt, ale traktowaniem. W tej chwili najgorzej mają starzy, doświadczeni pracownicy. To własnie dzięki nam ta firma tak się rozwinęła. I co mamy w zamian? Brak szacunku. Zastraszanie. Na każdym kroku dają nam do zrozumienia, że jesteśmy zbędni. Tak po prostu. My przyzwyczailiśmy się do upałów. Nadgodziny są dla nas zrozumiałe. Chcemy więcej zarobić. Nawet praca w weekend nie straszna, jeśli wiąże się z zadośćuczynieniem. Ale nie tylko pieniądze mam na myśli. Docenienie, podziękowanie, szacunek za ciężką i owocną pracę. Gdzie to wszystko jest? My nie idziemy tam tylko dla zarobku. Lubimy ludzi z którymi związaliśmy się emocjonalnie przez te 15, 10, 5 lat. Lubimy pracę, która daje satysfakcję... ale no właśnie. Gdzieś ta satysfakcja przepadła. Norma, której nie jestem w stanie wyrobić nie da mi satysfakcji. Wyśrubowali większość ich chyba po to, żeby ludzie poczuli się gorsi niż są. Żeby nie czuli się wartościowi. Mamy być wdzięczni kierownikowi, że nas nie zwalnia, chociaż ma do tego podstawę - brak wyrobienia. Na tym to polega. Na poniżaniu pracownika. Wówczas jest bardziej podatny na wpływy. Górnolotne obietnice i na zastraszanie. Nikt nie chce pracownika, który zna swoją wartość i nosi dumnie uniesioną głowę. Taki upomni się o swoje prawa. O zasłużoną podwyżkę chociażby. A jeśli jest na łasce i niełasce pracodawcy to pokornie znosi każdą niedogodność. Często nawet obelgi:(
2014-08-04 16:59
~to przecież ja
Żadne hejterstwo! To szczera prawda. Firma wypłaca pensje i to koniec jej zalet. Praca jest w ciężkich warunkach, zwłaszcza teraz w upały, pracuje się często po 12 godzin, a jak ktoś odmawia to jest straszony zewolnieniem. Urlopy dostaje się kiedy pasuje szewostwu a nie pracownikowi, pracuje się praktycznie w każdą niedzielę, święta (Wszystkich Świętych, Boże ciało, Wielkanoc) i można jeszcze długo wyliczać. Żeby piąc się po szczeblach kariery w tej firmie nie trzeba mieć wykształcenia, znać języków, trzeba być tylko szują i to wystarczy.
2014-08-04 16:55
~do Rewi
Może boja się szpiegów medialnych.Nie chcą darmowej reklamy w mediach,a szkoda.Mogliby zostać pracodawcą roku
2014-08-04 11:16
~do rewi
Bo nie masz rodziny ani innych znajomości, jednym słowem tracisz czas na łażenie tam. A po za tym to jesteś samobójcą.
2014-08-03 23:06
~Rewi
A ja pytam? Dlaczego nie mogę dostać się do tej firmy do PRACY? Skoro potrzebują nagle 30 osób! a ja od 3 miesiecy chodzę do nyich, dzwonie i nic.. Jutro idę ponownie..być może przestraszyli sie artykułu i chcą normalnie zatrudniać ludzi bez nadgodzin - licznych
2014-08-03 06:57
~do Redakcjo
Wierzę wam,bo na tylu pracujących w tym zakładzie ludzi nikt nie zaprzecza,że to nieprawda i nie pierdzi zachwytami nad swoim miejscem pracy jak pan dyrektor.
2014-08-03 00:24
~Redakcjo...
jeżeli nam nie wierzycie to przejdzcie się ulicami WYszkowa i zapytajcie się przechodniów o TI Poland
2014-08-02 20:44
~gejzer
Wszystko jest zgodne z prawem pracy, bo takie jest polskie prawo pracy. Ludzie mają rodziny, przyjacół chcą gdzieś wyjść, zaprosić kogoś, wyjechać na weekendową wycieczkę etc, a tutaj trzeba przyjść w sobotę, albo zostać po godzinach.
2014-08-02 19:51
~wyszkowiaczek
TVN na łobuzów nasłać i gruby smród na cały kraj poleci
2014-08-02 14:45
~bb
pozdrowienia dla Wyszkowa Trzymajcie się, w Bielsku to samo wg tego samego schematu
2014-08-02 09:36
~kiki
ludzi brakuje bo ciągle ktoś się zwalnia z powodów opisanych w artykule
2014-08-02 00:11
~mimi890
W tym liście jest cała prawda o tym zakładzie pomyśleć że kiedyś złożyłam tam CV... Wolę wylać siódme poty na swoim gospodarstwie doić krowy taplać się w gnoju ale stracę zdrowie na swoim dorobku nie na dorabianiu kierowników czy dyrektorów tego pseudo zakładu. Już dawno chodzi fama po Wyszkowie że to Auschwitz
2014-08-01 23:51
~murzyn
Kierownictwo nie chce komentować bo \"te oszczerstwa\" są najprawdziwszą prawdą. Przychodzimy do nich? Tak bo zostajemy wzywani żeby złożyć wyjaśnienia i wysłuchać zastraszenia zwolnieniem gdy powiemy brygadziście że nie możemy przyjść w sobote czy w niedzielę do pracy. Nam nikt nie pomoże bo dyrekcja zwinnie wybieli sie ze wszystkiego.
2014-08-01 20:46
~do Bosman
Biednemu zawsze wiatr wieje w oczy.
2014-08-01 19:37
~bobek
Niedziela na piecu w ti;bezcenne!
2014-08-01 19:07
~bosman
Jak tu zmienić rzeczywistość? Generalny płaci łapówki zamiast zainwestować np. w klimatyzację na halach produkcyjnych. Inspektorzy PIP prawdopodobnie "biorą". I obie strony są zadowolone. A my "szaraki" musimy znosić ten terror.
2014-08-01 15:42
~do Metafen
O ho!Dyrekcja się obudziła tylko argumenty absurdalne
2014-08-01 10:56
~WNIOSEK
Bezrobocie rodzi patologie i wyzwala w ludziach demony chciwości,które dla zysku,poniżają,wyzyskują i eksploatują do zenitu drugiego człowieka.
2014-08-01 10:35
~do redakcji
Powinniście zacząć współpracować w tej sprawie z mediami ogólnopolskimi
2014-08-01 07:59
~do Metafen
a Ciebie jak ktoś pobije i okradnie to sędzia nie będzie widział w tym nic rażącego,bo przecież na Ukrainie mordują więc nie powinieneś narzekać tylko skakać do góry
2014-07-31 21:23
~Metafen
Pisząc o normalnym kraju masz na myśli rosję czy ukrainę? . Ludzie : na roli źle, w biedronce źle, w zakładach źle, w śmietnikach źle bo segregację wprowadzili, jak nam dogodzić ?
2014-07-31 17:31
~do nowy
Dzięki takim oszołomom jak ty dochodzi do takich patologii w tym kołchozie chłopku z wiochury
2014-07-31 17:19
~michał
Bezczelność i obłuda dyrektorów tego zakładu jest przerażająca!W normalnym kraju mieliby prokuratora na karku.Przerażające jest że nie ma bata na takich s...synów.
2014-07-31 14:10
~JAK W OGNIU PIEKIELNYM
Przy takich upałach to nawet psa szkoda wsadzić do blaszanej budy,bo blacha się nagrzewa i jest niesamowicie gorąco oraz duszno,a co dopiero człowieka,który musi ciężko pracować.
2014-07-31 13:32
~darek
ze jeszcze nikt nie obil mordy kierownikowi taki cham to nie powinien pracowacz ludzimi
2014-07-31 09:21
~prawda
Pracują tu całe rodziny bo tylko po znajomości zatrudnia się pracownika i dlatego, iż pracują tu nasi bliscy boimy się mówić, żeby nie zaszkodzić nie tylko sobie ale i im. A nie dzieje się dobrze - w tym liście napisana jest cała prawda o tej firmie, którą teraz dyrekcja bardzo ładnie i w pięknych słowach próbuje zatuszować.
2014-07-31 07:15
~JA
Chyba jedyną skuteczną radą to napisać do Mercedesa i innych o warunkach pracy. Często znane marki nie chcą uczestniczyć w takich procederach.
2014-07-31 06:42
~XlX w. powraca
Jak w Ziemi Obiecanej W Reymonta.Ludzie tracili życie,zdrowie,zostawali kalekami pracując w nieludzkich warunkach za nędzne pieniądze aby ktoś osiągnął zysk.Pracownik był tam tylko bydłem roboczym można go było gnoić,poniżać,wykorzystywać i smagać batem i eksploatować do zenitu,a kiedy przestał być wydajny wyrzucano go na bruk jak śmiecia
2014-07-30 21:18
~do nowy
Ty mał wiesz o życiu. Was młodych stawiają na operacje, które można wyrobić z palcem w .... Jak popracujesz na innych stanowiskach, gdzie norma nie pozwala Ci skorzystać z przerwy, która przysługuje pracownikowi to wtedy możemy porozmawiać. W miarę upływu wieku też inaczej będziesz reagował na ciężką pracę. Niekiedy odpoczynek i własne zdrowie jest ważniejsze od tych nadgodzin.
2014-07-30 21:17
~do Nowy
człowiek to nie bydle robocze,które tylko ciągnie pług.Powinien mieć czas na odpoczynek,kontakt z rodziną,znajomymi i swoje zainteresowania.Pracujesz krótko więc jeszcze się nie wypaliłeś,a twoje siły nie są wyeksploatowane.Nawet Pan Jezus powiedział,że nie samym chlebem żyje człowiek.Praca bez odpoczynku to jak dzień bez snu.Człowiek chodzi zmęczony,gorzej myśli i funkcjonuje
2014-07-30 21:02
~Nowy
Jestem nowym pracownikiem i jest ciezko ale nie narzekam. Kto chce pracowac ten bedzie, a nadgodziny daja wiekszy zarobek.
2014-07-30 19:39
~bosman
Już tyle osób "przewinęło się" przez ten zakład, że w okolicy nie mogą znaleźć chętnych. Może kogoś jeszcze nieświadomego oddelegują z Bielska. To stara zagrywka.
2014-07-30 19:24
~do BOSMAN
Jak tak dalej pójdzie to zakłady pracy będą przypominać Oświęcim w którym też były kontrole i ponoć nic tam rażącego się nie działo
2014-07-30 19:16
~do Bosman
Ciekawe jakie normy wypracowałby dyrektor i jego świta jakby przyszło im się zmierzyć z obowiązkami i warunkami pracy jakie zgotowali swoim pracownikom.Szybko przestaliby pierdzieć zachwytami jak to u nich lekko i przyjemnie,jaka rodzinna atmosfera.Tylko dlaczego pomimo ogromnego bezrobocia brakuje im 30 osób
2014-07-30 19:00
~smutne
Ludzie ludziom zgotowali ten los
2014-07-30 18:59
~bosman
Ten zakład pracy to PIEKŁO na Ziemi. Dla wielu pracowników jest ostatnią deską ratunku, bo przecież trzeba z czegoś żyć. Mieszczak opisuje wszystko w superlatywach, bo rzecz jasna jest dyrektorem i innej opinii wyrazić nie może. Jak to by o nim świadczyło? Czas pracy rejestrowany jest elektronicznie, ale w Bielsku-Białej można modyfikować raporty poprzez usunięcie niewygodnych danych. Poza tym pracownikom nakazuje się wczytywać inaczej karty niz pracują - skracaja czas pracy, aby podczas kontroli nie było dużo nieprawidłowości. Kilka lat w stecz na hali produkcyjnej zmarła wyszkowianka, ponieeważ odmówiono jej udzielenia dnia wolnego. Wg pracodawcy, którego reprezentują kierownicy poszczególnych działów pracownik nie ma czasu na chorobę. A szkoda ... bo tętniak się rozlał i kobieta pozostawiła rodzinę. Ten przypadek nikogo niczego nie nauczył. Każdy musi chrować w tym obozie pracy na kromkę chleba. Nie liczy się rodzina, dolegliwości czy odpoczynek. Więc moje pytanie jest następujące: jak pracownik może być wydajny skoro pracuje 64 godz tygodniowo? Jeśli jest nie wydajny pozbawia się go premii - to absurd!!! Dzięki pracownikom produkcyjnym i ich zdrowiu utrzymuje sie cała firma: kierownicy produkcji, leniwi brygadziści, dyrektorzy, kontrola jakości (za której wypuszczone braki do klienta właśnie pracownik traci premię), krótko mówiąc cała elita. Niestety nasze prawo stoi po stronie pracodawcy, dlatego też oni wyzyskują pracowników i wszystko upiększają. Pracownik natomiast dopóki pracuje musi milczeć i przyjmować życie takim, jak zgotuje je pracodawca. Tam poprostu trzeba popracować żeby doświadczyć takiego poniżania. Inspekcje nic nie wskurają, bo pracodawca przed kontrolą wszystko dopina na ostatni guzik. PIP powinna podstawić osobę, która zatrudni sie w charakterze pracownika produkcji. Wówczas wyciągnie właściwe wnioski.
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
„Informatyka w społeczeństwie i życiu człowieka” – to przewodni temat 6. Dnia Nauki w gminie Wyszków, na który zaprosił burmistrz wraz z...
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
W Młodzieżowej Parafiadzie ku czci Świętego Jana Pawła II Przyjaciela Młodych, która odbyła się  8 czerwca w Porębie, wzięły udział reprezentacje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa