Antoni Gawiński (na fot.) urodził się w 1876 r. w Warszawie, był uzdolniony plastycznie i literacko. Malował, tworzył ilustracje do książek, trochę pisał, zajmował się też krytyką artystyczną. Malował olejami, akwarelą, gwaszem i temperą, projektował mozaiki i witraże, ilustrował książki i czasopisma. Jego kompozycje przybierały efektowną, dekoracyjną formę. Uznawany był za reprezentanta symbolizmu i secesji warszawskiej. W jego malarstwie dominuje tematyka pejzażowa, sceny o charakterze literacko-fantastycznym. Wśród jego mistrzów i nauczycieli byli m.in. Jacek Malczewski i Wojciech Gerson. W okresie międzywojennym był cenionym ilustratorem. Po wojnie zamieszkał w dworku w Głuchach, gdzie prowadził skromne życie. Zarabiał m.in. malowaniem, tworzył obrazy dla kościołów. Świadomie odseparował się od głównego nurtu życia artystycznego, ze względów ideowych nie chciał współpracować z nową władzą.
GMINA ZABRODZIE: Upamiętnią artystę
Bractwo Zabrodzkie w 60. rocznicę śmierci Antoniego Gawińskiego, wszechstronnego artysty, który w latach powojennych mieszkał w dworku w Głuchach, chce upamiętnić jego postać i dorobek artystyczny. Został pochowany na cmentarzu w Niegowie. Obchody rozpoczną się 8 sierpnia, będą odbywały się w gminie Zabrodzie i w bibliotece w Wyszkowie.
Uroczystości w piątek 8 sierpnia rozpocznie Msza św. o godz. 12 w kościele w Niegowie. Gimnazjaliści przedstawią w krótkim programie poezję Antoniego Gawińskiego, ilustrowaną prezentacją multimedialną z obrazami artysty. Dla zebranych powinno to być ciekawe, ponieważ twórczość poety właściwie nie jest znana. Po przejściu na cmentarz na grobie artysty zostaną złożone kwiaty. Następnym punktem ma być wizyta w klasztorze Sióstr Benedyktynek-Samarytanek w Niegowie, w którym znajdują się obrazy artysty. Prawdopodobnie będzie można je oglądać również w następnych dniach. Uczestnicy spotkania odwiedzą też dworek w Głuchach, w którym Gawiński mieszkał od zakończenia wojny aż do śmierci w 1954 r.
Tego samego dnia w wyszkowskiej bibliotece o godz. 17 wygłosi prelekcję dr Paulina Zarębska, która pisała pracę doktorską o Antonim Gawińskim. Zostanie też otwarta wystawa prac artysty. Obchody tego dnia zakończą się w zabytkowym młynie w Niegowie. Koło Gospodyń Wiejskich ma przygotować poczęstunek, będzie można też obejrzeć otoczenie i wnętrze młyna, sukcesywnie porządkowane przez mieszkańców gminy. Wystawa z wyszkowskiej biblioteki po tygodniu zostanie przeniesiona do Gminnego Ośrodka Kultury w Zabrodziu, będzie można ją zwiedzać do końca sierpnia. Stowarzyszenie zamierzało jeszcze odsłonić w niegowskim kościele tablicę poświęconą Gawińskiemu, ale odbędzie się to w późniejszym terminie.
Zdaniem członków Bractwa Zabrodzkiego postać Antoniego Gawińskiego warta jest upamiętnienia. Trochę z wyboru, ale też wskutek upływu czasu został zapomniany. Przypomnieniu jego postaci mają służyć obchody 60. rocznicy śmierci. Planuje się też coroczne imprezy kulturalne, tzw. Gawiniany. Organizacją uroczystości zajmuje się Bractwo Zabrodzkie wraz z przyjaciółmi. W planach jest przeprowadzenie kilku warsztatów ilustratorskich, prowadzonych przez zawodowych ilustratorów. Pierwsze być może odbędą się jeszcze w sierpniu (mogłyby być połączony z odsłonięciem tablicy pamiątkowej), prawdopodobnie poprowadzi go Bohdan Butenko.
Organizatorem obchodów jest Stowarzyszenie na Rzecz Gminy Zabrodzie Bractwo Zabrodzkie, współorganizatorami – parafia Niegów, Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Wyszkowie, Koło Gospodyń Wiejskich w Zabrodziu, Stowarzyszenie Pepisko, Siostry Benedyktynki-Samarytanki, Gminny Ośrodek Kultury.
Antoni Gawiński (na fot.) urodził się w 1876 r. w Warszawie, był uzdolniony plastycznie i literacko. Malował, tworzył ilustracje do książek, trochę pisał, zajmował się też krytyką artystyczną. Malował olejami, akwarelą, gwaszem i temperą, projektował mozaiki i witraże, ilustrował książki i czasopisma. Jego kompozycje przybierały efektowną, dekoracyjną formę. Uznawany był za reprezentanta symbolizmu i secesji warszawskiej. W jego malarstwie dominuje tematyka pejzażowa, sceny o charakterze literacko-fantastycznym. Wśród jego mistrzów i nauczycieli byli m.in. Jacek Malczewski i Wojciech Gerson. W okresie międzywojennym był cenionym ilustratorem. Po wojnie zamieszkał w dworku w Głuchach, gdzie prowadził skromne życie. Zarabiał m.in. malowaniem, tworzył obrazy dla kościołów. Świadomie odseparował się od głównego nurtu życia artystycznego, ze względów ideowych nie chciał współpracować z nową władzą.
Zmarł 29 lipca 1954 r. i został pochowany na niegowskim cmentarzu.
Namalował ok. 500 obrazów, ok. 40 tys. rysunków, napisał 6 książek dla dzieci i młodzieży. Wiele z jego dorobku zostało zniszczone podczas wojny.
W niegowskim kościele wisi jego obraz, w klasztorze trzy. Na wystawie będą prezentowane również prace pozyskane od rodziny artysty, z Muzeum Narodowego i Muzeum Książki Dziecięcej.
E.E.
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2014-08-05 21:06
~obserwator
Nie wiem jaka tablica jest w Adelinie ale nie słyszałem żeby wzbudzała jakieś kontrowersje. Wnioskuję że jest wojna przeciwników tablic. Jak wy zdejmiecie swoją to my swoją. Inaczej referendum.
2014-08-05 12:45
~-do "do pk"
a po co w takim razie też tablica na szkole w Adelinie?
2014-08-03 22:20
~do pk
Nie chce mi się jechać do Urzędu i oglądać jakiejś tablicy. Powiedz o co ci chodzi?
2014-08-03 12:14
~pk
To cieszy, że w końcu myśli się o tym co wyróżnia okolicę, czym można się chwalić i przyciągać ludzi. Przecież nie przypadkiem mieszkały tu i wypoczywały znane osoby. Niewątpliwie postać i twórczość warta upamiętnienia. Upamiętnienie jak najbardziej na miejscu w odróżnieniu od tablicy, która pojawiła się nieoczekiwanie nie wiadomo skąd na Urzędzie gminy w Zabrodziu. Tablica jest większa niż tablice informacyjne urzędowe. Wszystkich którzy nie widzieli zachęcam do obejrzenia. Czy teraz już każdy może mieć swoją tablicę na zakładzie pracy w którym pracował? Wydawało się, że co do upamiętnienia zwykłych ludzi świat już dawno się umówił. Powszechnie wiadomo jak ono ma wyglądać. Każdy kto upamiętnia inaczej naraża pamięć upamiętnionego
2014-08-01 17:09
~js
Bardzo się cieszę, że "Bractwo" - przypomina Antoniego Gawińskiego - stanowiącego cząstkę naszej pięknej Małej Ojczyzny!
Czytaj w aktualnym numerze
Reklama
Najczęściej czytane
Archiwum
Reklamy google
