Przy pomniku u zbiegu ulic Sowińskiego i Pułtuskiej stanęli w szyku harcerze i zuchy. O oprawę muzyczną uroczystości zadbała Młodzieżowa Orkiestra Dęta OSP.

W swoim wystąpieniu burmistrz Grzegorz Nowosielski przypomniał słowa prof. Pigonia, że  „należymy do narodu, którego losem jest strzelać do wroga z brylantów”.

- W Powstaniu Warszawskim do okupanta strzelali najlepsi synowie ziemi polskiej – mówił burmistrz. –  W imię honoru, godności, walki o wolność swojej ojczyzny nie wahali się oddać najcenniejszego – własnego życia. Walczyli nie tylko o Warszawę, walczyli o Polskę, walczyli o świat.

Zaznaczył, że i my, wyszkowianie, mamy swoje powstańcze ślady. Wymienił nazwiska osób związanych z Wyszkowem, które brały udział w powstaniu. To m.in. gen. Nałęcz-Komornicki, synowie płk. Bylińskiego, Stanisław Oleksiak, Adam Grudzień.  

- Budujmy na tym fundamencie, który od powstańców dostaliśmy, mądrą, dzielną i wspólną Polskę. Cześć i chwała Bohaterom – zakończył.

Potem delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem. 

Z zaproszenia gminy Wyszków, by wspólnie oddać hołd powstańcom, skorzystali kibice KS Bug. Młodzi ludzie z biało-czerwonymi racami na kilka chwil zatrzymali ruch na rondzie. A potem, ustawieni za biało-czerwoną flagą z orłem, herbem Bugu Wyszków i napisem: Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy włączali się w przebieg uroczystości. Po słowach burmistrza kończących jego wystąpienie: "Chwała Bohaterom", powtórzyli je kilkakrotnie, głośno skandując i dodając: „Polska walcząca, Polska walcząca do końca”. Po złożeniu kwiatów odśpiewali „Hymn Polski”.

Choć organizatorzy podziękowali już za udział w uroczystości, ludzie się nie rozchodzili. Wtedy głos zabrał prezes wyszkowskich piłsudczyków, których liczna grupa w szarych organizacyjnych mundurach brała udział w uroczystości. Konrad Wróbel powiedział, że piłsudczycy odwiedzili chyba najstarszą żyjącą na naszym terenie uczestniczkę powstania – 91-letnią siostrę Łucję. Przekazała podziękowania za wszystko, co uczyniono dla pamięci o powstaniu. Do harcerzy zwrócił się z jej prośbą, by ją odwiedzili i zaśpiewali harcerskie piosenki. Zachęcał też do odwiedzenia Giziewiczki, gdzie podczas wojny szkolili się w tajnej podchorążówce Agrykola przyszli powstańcy, m.in. poeta Krzysztof Kamil Baczyński (zginął w powstaniu i to do niego odnosiły się słowa prof. Pigonia), i zapalenia znicza pamięci. Apelował też, by uprzątnąć to miejsce, które jest obecnie zaniedbane.

Wiele osób skorzystało z zaproszenia gminy, by obejrzeć w kinie w WOK Hutnik film „Powstanie Warszawskie”.

Autor:
Treść:
Kod z obrazka: