Wyszukaj na stronie

Odwleka się otwarcie drugiego pasa ruchu trasy Wyszków – Radzymin, które miało nastąpić w ubiegłym tygodniu. Jak się dowiedzieliśmy, warunkiem do-puszczenia drogi do ruchu jest likwidacja skrzyżowań m.in. w Niegowie, Trojanach i zjazdu do Radzymina, która ma zwiększyć bezpieczeństwo kierowców i pieszych. 
Chodzi o zamknięcie tzw. przewiązek, czyli miejsc przejazdu i przejścia między dwoma pasami ruchu. Ma to na celu poprawę bezpieczeństwa pieszych, żeby nie przechodzili przez jednię w niedozwolonych miejscach oraz kierujących, aby nie przecinali trasy w poprzek, a jedynie za pomocą węzłów drogowych. W tym celu niezbędne jest zamontowanie barier ochronnych wzdłuż jezdni oraz dostosowanie oznakowania poziomego do nowej organizacji ruchu.
- Tymczasowe skrzyżowania są oznakowane żółtymi liniami, naklejonymi na asfalt. Po ich likwidacji należy namalować białe linie, a to jest możliwe, kiedy jezdnia jest sucha – wyjaśnia rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Małgorzata Tarnowska, która również ubolewa nad opóźnieniem oddania trasy do ruchu. – Warunki pogodowe, panujące przez kilka ostatnich dni, uniemożliwiły wykonawcy – firmie Bilfinger – Berger – to zadanie. Dzisiaj, w rozmowie ze mną, wykonawca zapewnił, że bardzo postara się zrobić to jutro– powiedziała nam w poniedziałek rzecznik.

Wróć do listy artykulów z tego wydania