Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


GMINA ZABRODZIE: Dzietność spada
O niżu demograficznym mówiła na sesji kierownik GOPS Irena Dziarska w sprawozdaniu z realizacji gminnego programu wspierania rodziny w 2013 r. Dzietność spada, co zauważalne jest nie tylko na zachodzie Europy, ale i w Polsce. Przyczyny są złożone. – To nie bieda, to zmiany kulturowe – podsumowała.      
Po wprowadzeniu w życie ustawy o wsparciu rodziny i systemie pieczy zastępczej w ośrodkach pomocy społecznej zatrudniani są asystenci rodziny. Ich zadaniem jest praca z rodzinami niewydolnymi wychowawczo, wspieranie ich i edukowanie w zakresie sprawowania opieki nad dzieckiem. Dzięki temu rodziny otrzymują szansę zaopiekowania się nim, nie jest zabierane do placówki. O skierowaniu asystenta do rodziny decyduje sąd. Irena Dziarska wymieniała inne działania państwa wspierające rodzinę, m.in. wydłużanie urlopu macierzyńskiego, Karta Dużej Rodziny, świadczenia rodzinne, becikowe.
– Wprawdzie to bardzo ważne dla rodzin, ale wcale nie zwiększa dzietności –stwierdziła dodając, że w Polsce dzietność wynosi 1,34 dziecka na kobietę, gdy warunek zastępowalności pokoleń jest 2,54. Powody nie mogą być tylko ekonomiczne, bo podobnie od wielu lat jest w Unii Europejskiej, gdzie wskaźnik 1,54 utrzymuje się od dawna; w prorodzinnej Szwecji to od 1970 r. –  1,9. W czasie stanu wojennego w Polsce urodziło się 723 tys. dzieci, w ubiegłym roku – 362 tys.  
– To nie bieda, to zmiany kulturowe. Kobiety długo się uczą, idą do pracy. Pracodawca wymaga zaangażowania i dokształcania – mówiła Irena Dziarska, podkreślając, że po 30. roku życia kobiety nie decydują się na wiele dzieci. – Ponadto dochodzi hedonistyczne podejście do życia. Dzieci to obowiązki, wiele wydatków. Obliczono, że wychowanie dziecka do 18. roku życia to 200 tys. zł. Inna przyczyna to bezpłodność, dotyka ok. 20% osób zgłaszających się na badania w Polsce. 
Kierownik uważa, że sytuacja wymaga od polityków podjęcia konkretnych decyzji i wyboru skutecznych sposobów zachęcenia rodzin do posiadania dzieci. Do tematu odniósł się też radny Antoni Przyczyna. Dodał, że jednym z powodów zmniejszania się dzietności może być brak chętnych – z różnych przyczyn – do opieki nad wnukami dziadków. Instytucja dziadków jest niezastąpiona dla młodych rodziców. Zmiany społeczne powodują, że coraz mniej dziadków może lub chce zajmować się wnukami, by w tym czasie ich rodzice mogli pracować. 
W 2013 r. na realizację programu gmina wydała 5.768,68 zł, z czego 3.682,68 zł na pobyt dzieci w instytucjonalnej pieczy zastępczej oraz 2.086 zł na asystenta rodziny. GOPS współpracuje z wieloma instytucjami, m.in. gminnymi placówkami oświatowymi i kulturalnymi, gminnymi zespołami, zajmującymi się profilaktyką, sądem, PCPR. Ocenie poddano 320 rodzin wymagających wsparcia. Pomoc była różnorodna, m.in. to świadczenia pieniężne, rzeczowe, stypendia, wyprawki szkolne, dożywianie dzieci w szkołach, organizowanie im wypoczynku, zajęć sportowych, kulturalnych i rekreacyjnych (wycieczki, festyny, itp.). Interwencję podjęto w stosunku do 14 rodzin, jednej przydzielono asystenta rodziny. W szkołach były realizowane programy profilaktyczne i edukacyjne. W stosunku do 20 rodzin wdrożono procedurę Niebieskiej Karty (przemoc domowa), w przypadku 2 osób uzależnionych od alkoholu złożono wniosek o przymusowe leczenie. 13 rodzin, dotkniętych tym problemem, skorzystało w wyszkowskiego Punktu Konsultacyjnego. GOPS współpracuje również z domem dziecka w Dębinkach i wspiera usamodzielnianych wychowanków. Pomoc kieruje też do rodzin z problemem niepełnosprawności (różnego typu świadczenia, zasiłki). Dzieci i młodzież korzystali z bezpłatnego transportu do szkół i na zajęcia rehabilitacyjne (w 2013 r. – 11 osób). Z pomocy w formie pracy socjalnej, porad prawnych, pomocy finansowej i rzeczowej, dożywiania skorzystało 50 rodzin. Różnego rodzaju świadczenia rodzinne pobierało 109 rodzin, świadczenia alimentacyjne – 22 rodziny. Wszystkie wymienione działania miały wzmocnić pełnienie przez rodziny ich funkcji, wzmocnić je, zapobiegać niedostosowaniu, przestępczości i uzależnieniom, które powodują dysfunkcyjność.
E.E.
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2014-09-06 22:06
~dziecko
noworodek popieram pracownicy gminy,goku szkół to znajomki znajomków a matka musi jezdzić do Warszawy za 1500 jak dobrze pójdzie i wy chcecie zebyśmy wam dzieci rodziły ha ha śmiech na sali
2014-08-29 21:48
~noworodek
a ten asystent rodziny to kto- smarkata dziewuszka która o życiu zielonego pojęcia nie ma to raz a dwa pociotka jakiegoś wyjadacza w gminie .Co da urlop macieżynski żeby go mieć trzeba pracować a ta karta rodziny to żart nawet tyłka nie można nią podetrzeć pospolity Polak po szkole który nie ma pleców to pracuje na śmieciówkach za 1000zł a więc troje dzieci w takim wydaniu to to samo co pętel u drzewa
2014-08-29 15:28
~anna
Trudno się zgodzić z takimi poglądami. Metoda in vitro nie jest leczeniem bezpłodności. Jest też niezwykle kosztowna ( w ub. roku wydano 300 mln zł a zapłodnienia doczekało się 2000 rodzin. ) Wydaje się, że najwięcej skorzystały kliniki in vitro. Nie mamy też danych o nieudanych zapłodnieniach, o tym, co z zapłodnionymi zarodkami. Leczenie bezpłodności to nie tylko naprotechnologia, to zmiana stylu życia młodych ludzi, zmiana nawyków żywieniowych, ograniczenie stresu w życiu codziennym.
2014-08-27 17:06
~Marek Eychler
Skoro, jak wskazują na to dane, bezpłodność dotyka w Polsce aż 20-tu % zgłaszających się na badania ( a ilu ludzi się na takie badania nie zgłasza?) to najlepszym wyjściem wydaje się być zapłodnienie IN VITRO. Ale jak to zrobić w warunkach zfanatyzowanego, poddanego kościelnej indoktrynacji państwa wyznaniowego jakim jest od z górą 20-tu lat Polska? Jak rząd wprowadzał udogodnienia w tej sprawie dla rodzin polskich to środowiska ultrakatolickie podniosły dziki wrzask. To samo dotyczy gender, planowania rodziny, wychowania seksualnego. Ja się zastanawiam skąd się to całe tałatajstwo wzięło? Ale za to cieszmy się, że mamy wzrost powołań ! Tylko do czego oni się powołują?
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Najprawdopodobniej wymuszenie pierwszeństwa było przyczyną wypadku, do którego doszło w środę 15 czerwca na skrzyżowaniu ulic Zapole wczoraj Sikorskiego w Wyszkowie....
Sport
Ostatni pojedynek w III lidze kobiet rozegrały w sobotę zawodniczki Loczków Wyszków. - Oby ostatni na czas dłuższy niż rok - mówią...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
W Młodzieżowej Parafiadzie ku czci Świętego Jana Pawła II Przyjaciela Młodych, która odbyła się  8 czerwca w Porębie, wzięły udział reprezentacje...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa