Strona główna
Galeria Kontakt Ogłoszenia
Historia Ziemia
Wyszukaj na stronie


Wyjaśnienia do wywiadów z Markiem Głowackim i Karolem Pękulem (NW nr 11/2009)
Radni nie są bezradni
Nie jest zadaniem burmistrza toczenie polemik prasowych z radnymi. Nawet wtedy, gdy odchodzą z koalicji. Jeśli jednak p. Marek Głowacki i K. Pękul szeroko upowszechniają fałszywą tezę, że ich krok wynika z lekceważenia przez burmistrza wspólnie przyjętego programu, to nie mogę milczeć i na to pozwolić.
Przede wszystkim muszę przypomnieć, że mnie jako burmistrza obowiązują dwa podstawowe dokumenty programowe. Pierwszy, to moje obietnice i propozycje zawarte w programie wyborczym, z którym ubiegałem się o ponowny wybór i na który zagłosowało społeczeństwo naszej gminy. Nie sposób przytoczyć tu całego programu, warto tylko wspomnieć, że za najważniejszą sprawę uznawałem w nim zdecydowaną poprawę infrastruktury komunikacyjnej i sieciowej jako warunek dalszego rozwoju naszego miasta i gminy. W programie mojego komitetu - Wspólnoty Samo- rządowej, napisaliśmy wówczas: „Kosztochłonne budowy obiektów kubaturowych oraz duża ilość realizowanych drobnych inwestycji drogowych pochłonęły ogromne środki, a okazały się w perspektywie działaniami chybionymi”. Moim priorytetem muszą być więc działania na rzecz dróg, chodników, inwestycji dających miejsca pracy czy inwestycji ekologicznych jak modernizacja oczyszczalni, której poprzednie ekipy nawet nie podjęły, a ja w tym roku będę kończył. Dzięki takim priorytetom już dziś Wyszków ma jedne z najlepszych na Mazowszu wyjazdy  z miasta. Nie tylko w kierunku Warszawy, ale Pułtuska, Węgrowa, a także Rząśnika czy Rybna. Pozostał nam tylko niezależny od nas  odcinek Kościuszki i Serockiej, ale i tutaj jesteśmy coraz bliżej pozytywnych rozstrzygnięć. Z podjętych przeze mnie zobowiązań wobec mieszkańców będę rozliczany na koniec kadencji, bo to na ten program zagłosowali Wyszkowianie, a nie - mimo całego szacunku – na program Marka Głowackiego.
Po drugie czuję się związany Strategią Rozwoju Gminy Wyszków na lata 2007-2015 przyjętą przez Radę Miejską 20.09.2007r. Za główny problem do rozwiązania uznano w Strategii problem bezrobocia oraz słaby stan infrastruktury technicznej. Są to moje priorytety odkąd tylko zostałem burmistrzem. Dzięki temu o ile w 2002r., gdy obejmowałem fotel burmistrza liczba bezrobotnych w Wyszkowie wynosiła 4.514 osób, to gdy kończyłem pierwszą kadencję liczba ta spadła do 2.806 osób, a dziś mimo kryzysu wynosi 1.767 osób. Realizowana przeze mnie i członków koalicji polityka daje efekty w postaci nowych inwestycji i nowych miejsc pracy. W tworzeniu budżetów i programów inwestycyjnych kieruję się również umową koalicyjną, o której piszą obaj radni. Jest to umowa istotna, sumująca niemal wszystkie sprawy i problemy, które jako koalicja uważamy za ważne, ale ich realizacja musi trwać znacznie dłużej niż jedną kadencję. Koszt wszystkich zawartych w niej projektów, to co najmniej kilkanaście rocznych budżetów inwestycyjnych gminy.
Tyle tylko, że obaj panowie z uporem maniaka upominają się tylko o centrum z ratuszem, skarpą i modernizację stadionu. Umowa ta zawiera natomiast kilkadziesiąt punktów inwestycyjnych, w tym modernizację oczyszczalni ścieków, uzbrojenie terenów, budowę kanalizacji, dróg i wiele innych bardzo potrzebnych inwestycji. Na przykład o ile w samym Wyszkowie skanalizowanych jest 92% budynków, to w naszych wioskach tylko 5%, mamy też ponad 100 km dróg nieutwardzonych i wobec opinii radnego Pękula ten stan bardziej świadczy o naszym zapóźnieniu cywilizacyjnym, niż brak ratusza
Kto robi, a kto symuluje działania
Obaj panowie zarzucają mi wprost, że właściwie nic nie robię w zakresie kilku najważniejszych dla nich spraw. Więc sobie coś wyjaśnijmy: Koszt ratusza i zabudowy nowego centrum, to wydatek rzędu 15 mln zł. Zagospodarowanie skarpy 5 mln zł. Budowa stadionu piłkarskiego ok. 40 mln zł, muzeum tylko 3 mln zł i ok. 600 tys rocznie dodatkowo. Budżet inwestycyjny gminy to ok. 15 - 18 mln zł. Nie robiąc nic innego, a wszystko przeznaczając na w/w inwestycje, nie dalibyśmy rady zmieścić się w jednej kadencji.
Czy to znaczy, że zrezygnowałem z tych projektów wbrew panom Głowackiemu i Pękulowi, bo tak można odczytać ich teksty? Wręcz przeciwnie. Przecież ja też postulowałem zabudowę centrum czy skarpy nadbużańskiej. Tylko w realnym czasie, bo nie od razu Kraków zbudowano, a te inwestycje nie mogą zahamować innych – równie potrzebnych jak np. budowa obwodnicy śródmiejskiej czy modernizacja dróg w Latoszku, Zakręziu, Łosinnie, Olszance, Lucynowie, Gulczewie, Ślubowie i innych . Budowę centrum i skarpy rozłożyliśmy więc na raty, ale robimy już!
Panowie radni zachowują się cały czas w myśl pewnego klasyka: ja rzucam myśl, a wy ją łapcie i realizujcie. Oni rzucają pomysły, a burmistrz ma je realizować. Gdy burmistrz prosi, aby pomogli choćby doprecyzować swój ogólny pomysł, słyszy, że oni nie są od tego. I dlatego mogę z całą mocą podkreślić, że ani K. Pękul ani M. Głowacki poza żądaniami realizacji i krytyką nie kiwnęli nawet palcem, aby ich ukochane projekty wdrożyć w życie.
Zacznijmy od najtańszego finansowo, pomysłu M. Głowackiego – budowy muzeum. Burmistrz uzgodnił dogodne formy wynajmu plebanii z władzami kościelnymi. Przy pomocy działaczy PO zainteresował sprawą marszałka sejmu, ministra obrony i zwrócił się o dofinansowanie do sejmiku mazowieckiego. W najbliższy czwartek mamy przyjąć uchwałę umożliwiającą podpisanie umowy z parafią. A autor pomysłu M. Głowacki? Może i działał, tylko dlaczego tak się kamuflował, że nic o tym nie wiem? Może lobbował, tylko dlaczego nie wiem u kogo? Mam więc, dla pana radnego propozycję. Jak podpiszemy umowę z parafią w sprawie dzierżawy, niech pan przewodniczący oraz radny Pękul użyją swych kontaktów i siły argumentów, aby przekonać do wyłożenia niezbędnych środków Urząd Marszałkowski. Winno to być o tyle łatwiejsze, że wicemarszałek Rakowski obiecał nam swoje wsparcie dla projektu muzeum. Ja bowiem nadal jestem gotów do współpracy z każdym radnym.
Weźmy ratusz i centrum. Obaj panowie głośno narzekają, że nic się nie dzieje, co jest nieprawdą. Sami nic nie pomogli. Tak ustosunkowany i wpływowy radny jak K. Pękul, który tak łatwo mówi o dostępności środków unijnych, nie kiwnął nawet palcem, aby w tym pomóc. A burmistrz i koalicja? Wspierani w wielu sprawach przez opozycję wykupili niemal cały niezbędny teren pod ratusz o wartości blisko dwu i pół miliona zł. Jeszcze w tym roku kosztem pół mln zł zbudujemy niezbędną dla budowy ratusza kanalizację deszczową i sanitarną, bez której nie ma co mówić o budowie ratusza. Powstaje plan całego centrum kosztem blisko 50.000zł. To naprawdę dużo i bez zagrożenia dla innych, jeszcze ważniejszych dla Wyszkowian inwestycji. Bo jak piszą autorzy strategii dla gminy ratusz jest potrzebny, ale sam w sobie nie będzie atrakcją mogącą przyciągnąć do Wyszkowa turystów.
A skarpa? Obaj radni dość lekceważąco wypowiadają się o dotychczasowych działaniach w tej sprawie. Przypomnę więc, że na odnowienie przystani czekaliśmy ze czterdzieści lat, że cały teren skarpy został wysprzątany, a dzikie chaszcze zostały wycięte aż do mostu kolejowego. Wbrew opiniom złośliwców są tam również kosze na śmieci. Co równie ważne, że porządkujemy brzeg rzeki nie tylko od strony parku i kościoła, ale również po stronie Latoszka czy Rybienka Leśnego. I chyba każdy mieszkaniec poza Głowackim i Pękulem zmiany te zauważa.
Właściwie niemal od roku jesteśmy przygotowani do zagospodarowania skarpy u podnóża kościoła św. Idziego oraz wybudowania wzdłuż parku ciągu pieszego pod skarpą. Jedynym warunkiem tegorocznej realizacji tego odcinka – o czym moi oponenci doskonale wiedzą – jest wykonanie przez parafię schodów do kościoła św. Idziego.
Panowie Marek Głowacki i Karol Pękul uważają, że to wszystko za mało, właściwie – jak mówią – nic. Oni przecież pobudowaliby do tej pory i ratusz, i całą skarpę, i pewnie stadion na dodatek. A już na pewno Wyszków i okoliczne wioski lśniłyby od czystości, o której obaj panowie też wielokrotnie mówili i pisali. I na tym się kończyło. Przecież po ich liście w sprawie czystości i polityki śmieciowej zaproponowałem, aby to jeden z nich szefował zespołowi, który ma usprawnić pracę burmistrza i jego służb. To już wręcz należy do obowiązku radnych. A mimo to obaj panowie odmówili. Czyżby się bali, że tak naprawdę nie mają nic do zaproponowania? Ja też mogę powiedzieć: Donald Tusk fatalnie radzi sobie z kryzysem gospodarczym, ale nie zgłaszam żadnych propozycji. Czy to znaczy, że jestem lepszy od premiera? Ale cóż. Skoro nie mają chęci uczestniczyć w posiedzeniach komisji (bo nie jest prawdą, że to z powodu złych godzin posiedzeń. Gdy na ich prośbę zmieniono te godziny na 17.00, ich obecność wcale nie wzrosła – jak mówi szef ich komisji) to jak wymagać od nich działalności w jakimś zespole? Przecież lepiej ten zespół skrytykować, niż coś podpowiedzieć. Chyba, że nie mamy nic do powiedzenia…
Grzegorz Nowosielski Burmistrz Wyszkowa


W odpowiedzi na artykuł „W opozycji wobec układu”
W odpowiedzi na artykuł „W opozycji wobec układu” -  rozmowa z Markiem Głowackim”, zamieszczonym w nr 11 z dnia 17 marca 2009 roku, wyjaśniam: 
Komisja Gospodarcza (rady miejskiej - red.),  od drugiej kadencji, spotykała się w poniedziałki o godz. 14. Tak też było w tej kadencji, do czasu opublikowania w „Nowym Wyszkowiaku” w 2008 roku (tekst „Jak pracują radni miejscy i powiatowi? Ręka w górę i idziemy dalej” NW 32/2008 z dnia 12 sierpnia – red.) danych o frekwencji Radnych w pracach Rady.
Komisja Finansów i Gospodarki, będąca kontynuatorką Komisji Gospodarczej, której mam zaszczyt przewodniczyć, na prośbę Radnych: Marka Głowackiego, Wojciecha Pakieły i Karola Pękula zmieniła terminy posiedzeń na wtorki w godz. l 6  lub 17. Termin ten wynikał z faktu, że Urząd Miejski w tym dniu ma wydłużony czas pracy i udało się uzyskać kompromis z pozostałymi członkami komisji. Radni mieli możliwość dostępu do materiałów, jak również mogli korzystać z wiedzy osób prezentujących projekty uchwał. Zmiana czasu pracy komisji nastąpiła od sierpnia 2008 roku.
Do czasu opublikowania w lutym tego roku informacji w "Wyszkowiaku" o pracy niektórych Radnych, w tym pana Marka Głowackiego, nie było ze strony zainteresowanych żadnych wniosków o ustalenie innych terminów pracy. Jak zmiana czasu pracy zaowocowała "aktywnością", świadczy fakt, że w okresie sierpień 2008 rok - luty 2009 rok na osiem posiedzeń KFiG Przewodniczący Rady Miasta Pan Marek Głowacki może pochwalić się aż 50% frekwencją.
Śmiem twierdzić, że „winna jest prasa”, która śmie informować o zaangażowaniu w pracach rady jej członków. Gdyby nie upubliczniono w 2008 roku, jak również w lutym 2009 roku danych o frekwencji radnych - kadencja ta jak i jej pierwsze dwa lata przebiegałaby spokojnie, bo wizerunek Przewodniczącego byłby nieskazitelny.
Z poważaniem
Przewodniczący Komisji Finansów i Gospodarki
Józef Biernacki
Wróć do listy artykulów z tego wydania
Zobacz także


Komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami internautów. Redakcja Nowego Wyszkowiaka nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Redakcja zastrzega sobie możliwość przeredagowywania fragmentów komentarzy w sposób nie zmieniający ich przekazu, a w szczególnych przypadkach usuwania fragmentów lub całych komentarzy. Nie będziemy publikować opinii, które są wulgarne, obraźliwe, naruszające zasady współżycia społecznego, zawierają adresy www i e-mail oraz dane osobowe i teleadresowe, obrażają osoby publiczne, obrażają inne osoby uczestniczące w dyskusji, mogą łamać prawa autorskie, nie są zgodne z tematem komentowanego artykułu.
2009-03-29 23:16
~roms
Nie ma tu żadnych komentarzy? To znaczy, że ... wyjaśnili sprawę ostatecznie i do końca.
Czytaj w aktualnym numerze
Wiadomości z miasta
Trwa zbiórka środków na zakup protezy dla licealistki z wyszkowskiego „Norwida”, Katarzyny Kamińskiej, która w tragicznym wypadku straciła...
Sport
Sekundy dzieliły drużynę Bugu Wyszków od całkowitej kompromitacji w postaci przegranej przed własną publicznością z jedną z najsłabszych drużyn ligi. Po Wkrze...
Czytelnicy napisali
01.06.2016r. w prezencie z okazji Dnia Dziecka, rodzice z grupy „Żabki” pod czujnym okiem Pani Magdaleny Łyszkowskiej i Moniki Ponichtera przygotowali przedstawienie...
Wiadomości z powiatu
Ponad 300 aut uczestniczyło w sobotnim, 11 czerwca, zlocie BMW, na który do Rząśnika zaprosili urząd gminy i BMW Klub Mazowsze. Miłośnicy tej marki mieli więc co...
Kultura
Wyszkowska biblioteka włączyła się w ogólnopolską akcję Noc Bibliotek „Wolno czytać”, która upłynęła pod znakiem Henryka Sienkiewicza i...

strony www Warszawa